-
dziewczyny,
dzieki za rozgrzeszenie tego wina, choć grzechów było więcej (kazerki z kiełbasą i zmiemniaki pieczone z kwaśną śmietaną np.) oj jak dobrze było sobie pojeść ale teraz trzeba się wziąć za figurę.
zakwasy to mam takie, że nawet jak nic nie robię to boli. boli mnie tez klatka piersowa jak oddycham (to zakwasy po placaku z rakami oraz wspomnianymi kazerkami z kiełbasą hehehe).
teraz już nigdze nie wyjeżdzam i dietuję że hej z Wasza pomocą. na razie jestem bardzo grzeczna bo jest 12 a ja tylko o kawie. no nic - głodzić się też nie można więc zaraz sobie zjem serek danio.
szkoda że te góry sa tak daleko bo jak by się częściej wypadało to sadełko by raz dwa się spaliło. jednak kondycja już nie ta - choć wydawało mi się że nie jest tak żle - ćwiczę na steperze. Jednak ten wypad ostro w górę uswiadomił mi że kondycja jednak umarła. trzeba się poważniej wziąć za siebie, co obiecuję. może dziś pobiegam trochę wieczorem? jak mi się uda uspić szybko bobaska...
a w ogóle dziwczyny to moja praca magisterska też jeszcze leży odłogiem a studiuję już 10 lat, tak tak i nie mogę jakoś tego skończyć. praca, bobas, zamiast magisterki. kurcze za ten temat też się muszę wziąć....
życzę Wam zatem poniedziałkowo ładnych spadków na wadze no i tym co lubią - rychłego zobaczenia gór na żywo. po prostu nie do opisania.
higa
-
higa, śniadanie powinnaś jeść! Serio, to bardzo ważne. Ja też całymi latami nie byłam rano głodna i jadłam dopiero ok. południa. Badania pokazują, że wśród ludzi jedzących śniadanie do 2 godzin po wstaniu z łóżka, jest najmniejszy % otyłych :) Można się nauczyc, jak pójdziesz spać głodna, to rano z przyjemnością zjesz coś lekkiego :wink:
Zakwasy pokazują, że nawet te kajzerki nie przynoszą Ci ujmy w diecie :lol:
A może zapisałabyś się do fitness klubu? Ja od miesiąca chodze do Calypso w Wola Parku i jestem zachwycona, polecam!
-
hej Werek, no ja właśnie nie mam apetytu rano ale wiem że trzeba i zawsze się staram cokolwiek zjeść a dziś tak wyszło że po przyjściu do pracy mi się spiętrzylo kilka spraw i nie miałam czasu. Na fitness na razie nie mogę chodzić bo mam karnet na basen to raz a dwa że nie mam nigdzie fajnego koło domu (mieszkam w Otwocku). Pracuję niedaleko od WOla Park ale zanim bym poćwiczyła tam i dojechała do domu to dziecko by mnie w ogole nie widywało.
mam steper w domu i chodzę na basen a teraz się chyba jeszcze wezmę za bieganie bo mieszkam w lesie.
higa
-
Oj, to masz daleko do pracy :wink: Wiem cos o tym, bo ja mieszkałam kiedyś w Wiązownie i dojeżdżałam na UW. Prowadziłam stajnię i nigdy nie mogłam się wyrobić z obowiązkami, a potem spóźniałam sie na wykłady :lol: Niemniej jednak, jak pracowałam z końmi, to problemów z wagą aż takich nie miałam... Od kiedy zaczęłam próbować z PRem i zaczęło się siedzenie przy biurku, to kg przybywają :wink:
Basen i bieganie spokojnie Ci wystarczy. A dziecko widywać trzeba! :D
-
Czesc dziewczyny:)Nio mwali ja te 16 kg stracilam w sumie w rok...na poczatku bardzo szybko waga spadala a pozniej juz wolniej...teraz srednio trace z pol kilograma na miesiac bo teraz to strasznie powoli mi to idzie:)Ale jestem cierpliwa i wiem ze to normalne;)Ostatnio mialam zastoj z 3 miesiace waga stala...dietke trzmalam i cwiczylam i nic...A nagle spadlo mi z dnia na dzien 3kg;)Wiec czekam teraz cierpliwie i wiem ze mi sie uda:*
Pozdrawiam:*
-
Wow kirden dzielna jesteś!!! Ja nie wiem czy tyle bym wytrzymała. Najbardziej mnie zachęcają efekty, a jak ich nie ma, to zapał mi opada, choć wiem, że cierpliwość popłaca. Póki co po sobotnio-niedzielnych wyrzutach sumienia i ogólnym przygnębieniu sytuacją polityczną w kraju:) trzymam się dzielnie. juz nie mam ochoty na grzeszki, bo moje sumienie nie da mi żyć i dobrze!!!
A swoją drogą ćwicząc 25 min na hula hop można sie nieźle zmęczyć!!! i ręce opadają :wink: , ale jeszcze nie wiem czy to zadziałą na mój zanik talii. Mam nadzieję, że tak, bo dziś zamierzam podnieść poprzeczkę i ćwiczyć pół godziny! Hi!
-
A tak na marginesie Werek taka oferta z Biura Karier wpadła mi na maila. Może cie zainteresuje.
ACCOUNT EXECUTIVE
Wymagania: studenci lub absolwenci, duże zdolności komunikacyjne (w słowie i piśmie), bardzo dobra znajomość języka angielskiego, bardzo dobra znajomość języka polskiego, umiejętność pracy w grupie, wykształcenie wyższe lub ostatnie lata studiów (preferowani studenci i absolwenci UW), bardzo dobra organizacja pracy
Zadania: kompleksowa obsługa Klientów w zakresie PR
Firma oferuje: umowa o pracę, możliwość współpracy z wieloma renomowanymi firmami, ciekawą pracę w młodym, dynamicznym zespole, duże możliwości rozwoju zawodowego
Oferta ważna cały rok
Aplikacja: CV ze zdjęciem i list motywacyjny prosimy przesyłać na adres: a.tyszkiewicz@rowland.pl, e.misiecka@rowland.pl
to nara!
-
Hey mwali nio jakos daje rade ale czasem pozwalam sobie na jakis maly grzeszek;)Nio a takto lece pocwiczyc i chyba mnie dzisiaj niebedzie(Mam glupiego brata i on zwala mnie z kompa;))
3majcie sie cieplutko i dobranoc:*
-
Mwali, bardzo dziękuję za przekazanie oferty, właśnie wysłałam aplikację. :D
Bardzo bym się cieszyła, gdyby udało mi sie znaleźć pracę, a agencja Rowland Communications, sądząc po klientach, jest poważną firmą. Jeszcze raz, dziękuję :)
A co do niedzielnej deprechy, spowodowanej sytuacją polityczną, połączoną z obżarstwem, też to miałam :wink:
Ulzyło mi, że nie tylko mnie mdleją ręce przy hula- hop :lol: Jak to napisałam na topiku o hula hop, to wywołałam ogólne zdziwienie :lol:
Wczoraj mialam kryzys kondycyjny. Poszłam na fitness i musiałam wyjść weczesniej, bo pot się ze mnie lał i kręciło mi sie w głowie. Może dopadł mnie jakis jesienny wirus...
-
Czesc dziewczyny co tam;)Kurcze bola mnie lapki od tych ciazarkow;)U mnie sama nudy;)Teraz sobie cwicze i zaraz obiad sobie zjem i do nauki;)werek hula hop faktycznie dobrze dzala na talie?Zalwazylas juz duza zmiene u siebie?Bo ja chyba sobie sprawie hula hop;)No a takto lece:)
3majcie sie:*