prosze o rady - ok 10 kg do zrzutu :)
Kolejny raz. znowu zaczynam.
tym razem bedzie ok. :) Zaczynam liczyc kalorie, ogranicze, a pozniej całkiem wyeliminuje słodycze, nie mam czasu ćwiczyc, jestem w klasie maturalnej, siedze w szkole do pozna, nie wiem co ze sobą zabierać, żeby nie przesadzic z kaloriami, chcialabym ok 1000-1500 kcal dziennie zjadac, nie wiecej. Rezygnuje z kolacji, pije duzo wody i herbatek. Dzis niedziela, mysle, ze w 1000 dzis sie nie zmieszcze, przekroczylam 1500. trudno, jutro bedzie lepiej :)
Czasem skocze na basen, jakis spacer, marsz, bieg.. tak to widze.
jak szybko moge schudnac? znacie jakies "sztuczki" zeby nie chcialo sie slodyczy? :) czekam na wsparcie ! Pozdrawiam :)