Hej :D Widze, ze wzrost i waga podobne :D
Nawet wiek podobny, 22 lata. Teraz na wadze jakies 63 (64 :twisted: ), a chce dobic do 55. Dobrze, ze cwiczysz bo mi sie juz nie chce. Ehhh... Trzymam kciuki :D
Wersja do druku
Hej :D Widze, ze wzrost i waga podobne :D
Nawet wiek podobny, 22 lata. Teraz na wadze jakies 63 (64 :twisted: ), a chce dobic do 55. Dobrze, ze cwiczysz bo mi sie juz nie chce. Ehhh... Trzymam kciuki :D
Dzieki Dziewczynki za wsparcie <cmok> Dzis na razie znowu sukces, obylo sie bez obzarstwa :) No chociaz jeszcze caly wieczor przede mna, a to dla mnie pora dnia kiedy silna wola spada znacznie...
Ewunia --> ja mam problem z tym, ze mam ochote na jedzenie nie tylko wtedy, kiedy jestem glodna :) Jedzenie sprawia mi przyjemnosc i tyle. Czasem czuej sie jakbym byla w nalogu, takim jak nikotynowy czy alkoholowy. Normalnie zdazaja sie dni, ze nie ma minuty, zebym nie myslala o jedzeniu!
Sshanon --> Chodze na basen AE w krakowie. Mama mojego chlopaka tam pracuje, wiec wchodzimy na karnet dla pracownikow :) W sumie zapisuje sie na basen juz chyba od dwoch lat i na szczescie wreszcie udalo sie zamiary zrealizowac! Wczoraj bylismy pierwszy raz i tylko potwierdzilo sie, ze plywanie to moj ulubiony sport. Szkoda, ze mozemy chodzic tylko raz w tygodniu, bo ja moglabym nawet co dzien :)
Dzis rano nastapila pierwsza zmiana tickerka z 66 na 65 :!: :) Maly sukces ale ciesze sie ze pierszy kilogram szybko sobie poszedl :D
łoł 1 kg w tak krótkim czasie :) Moje gratulacje :) Ale nie ma sie co dziwić mało kcal i duzo ruchu - mogę ci tylko pozazdrościć chęci do ćwiczeń :)
najszybciej zresztą chudnie się na początku...gdzieś czytałam że prawdziwe odchudzanie zaczyna się po dwóch tygodniach rygorystychnie przestrzeganej diety. Rówież gratuluje - :D każdy kilogram mniej jest ważny!!!
hej :)
przychodze wczoraj wieczor do domku a tam pyszniutki kebab... pyszne cukierki lezace na stole.. i jeszcze takie pyszniutkie ciasteczka - az mi sie wyc chcialo i wiecie co?
wypilam herbatke :lol: normalnie jestem z siebie dumna :)
orzechowa :arrow: ja tez czaserm mam wraznie ze jedzenie u meni to nalog... ale juz powoli go zwalczam... a dawniej byla masakra - jadlam 1 posilek dziennie - zaczynalam rano i konczylam go wieczorem hihhi :)
gratuluje kilogramka :lol:
Witam!
Na początku oczywiście ogromne gratulacje za podjęcie wyzwania i stracony kilosek. Do dziś pamiętam jakie to uczucie gdy traci się pierwsze kilogramy. Trzymam za Ciebie kciuki i za nas wszystkie.
Ja też mam ten nieszczęsny problem z jedzeniem - moim nałogiem. Nie jem z głodu tylko dla smaku. Nie wiem czy uda mi się to kiedyś zwalczyć. Bo jeszcze na początku diety panowalam nad sobą i dwa tygodnie mijały sielankowo. Potem zacząl się odzywać mój nałóg - jedzonko. I waga się cofnęła i to było straszne... teraz staram się iść do przodu, ale jest mi dużo ciężej niż na początku. Jednak walcze i wspiera mnie to forum :D
Uda nam się :!:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...0bd/weight.png