w sumie czasm bardzo dużo robi się dla faceta... :roll: :x
ale ja tera zodchudzam się dla... lepszego samopoczucia, dla tego żeby móc ubrać mini i nie wstydzić się pokazać na ulicy... :roll:
Wersja do druku
w sumie czasm bardzo dużo robi się dla faceta... :roll: :x
ale ja tera zodchudzam się dla... lepszego samopoczucia, dla tego żeby móc ubrać mini i nie wstydzić się pokazać na ulicy... :roll:
Tłoczno się tutaj zrobiło troszkę, chociaż wszyscy mają inne zdania niż ja :lol:
Ale co tam ;)
Asinka, jeśli mogę, to życzę wytrwałości, waga spadnie, zobaczysz ;)
A ja mam jakąs taką budowę dodupną, że jak mam nawet 1 kilo więcej to od razu zauważam to :( Chociaż ćwiczę, ale może to już moja schiza :D
Dzisiaj zjadłam 640 kcal, zjem jeszcze na kolację jakąś zupkę, to będę mieć coś koło 800.
Na wadze dalej 44, ale ja się nie poddaję! :D
Musi się udać, niedługo będzie 43, a później już 42 :)
I koniec :)
Buzioooole i pozdrawiam (chcoiaż wszyscy sa na anty, ale może z czasem się z kimś zakumam, kto nie będzie ganił? :lol: )
Dziekuje ;) Zobaczymy czy 50, bo pozniej sie moze okazac ze np 47 :) (poczatkowo mialo byc 55kg :))Cytat:
Zamieszczone przez olgaaa89
Oji ja sie chetnie zakumpluje :)
A przed odchudzaniem (jesli takowe bylo) to ile wazylas ? :) Zawsze to bylo tak malo, ai pobyt tu to tylko kontrola nad posiadanymi kg ? :)
Hej sshanon :)
To fajnie, bo przydałaby się jakaś dietująca wspierająca duszyczka :)
Najwięcej w życiu ważyłam 47 kilo, ale źle się wtedy czułam.
Schudłam do 42-3, i utzrymuję tą wagę już długo, ale ostatnio przytyłam kilogram i mam 44. Więc chcę się go pozbyć, i tak jakby "na wszelki wypadek" :lol: zchodzę do 42. Mniej nie.
A ty jaką dietkę stosujesz?
Bo ja jestem na tysiaku. Wiem, że zejdę do tej wagi w ciągu jakiś 2-3 tygodni :)
A ten pierwszy kilogramek powinien w ciągu tygodnia zlecieć ;)
Buziole :)
No to laadnie, zazdroszcze, bo ja to mam jakies rodzinne sklonnosci do bycia grubszym, ale nie grubym cale szczescie:) Oficjalnie tysiak, jednak teraz mniej (czekam na zlosliwe riposty;)). Bo przez hm 4 miechy bycia na tysiaku schudlam piorunujace 5 kg. Niby wiadomo, ze na efekty trzeba czekac ale bez przesady. O bledach nie ma mowy,zrezygnowalam ze slodyczy,bialego chleba, ziemniakow itp i nic :) Teraz zeszlam do ok 700-800, jestem zadowolona, swietnie sie czuje, i w ciagu hm 2 miechow schudlam z 6/7. Bez cwiczen bo sie mi nie chce. I ile komplementow ostatnio uslyszalam to uhuh, az warto dalej sie odchudzac!
Tak czy inaczej, "kumplowanie" rozpoczete ! :)
I masz racje, duzo usmiechu, bo w koncu 2 kg to blahostka dla Ciebie! Pozdrawiam :)
:) To fajniutko :)
Ja też często jadłam mniej niż tysiąc, najwięcje shcudłam chyba jedząc koło 600-700 :)
Ale teraz nie chcę aż tak rygorystycznie, bo mam czas, i ryzyko, że te 2 kilo wrócą mniejsze :)
Ja na szczęście też nie jem słodyczy wcale, wogóle odżywiam się zdrowo :)
A ty też szybciutko schudniesz, razem nam się uda :)
Pozdrawiam i buziole ;)
No, no, czyli widze ze dobrze trafilam, spodziewam sie mnostwa cennych wskazowek :D
A ja to sie wykapac chyba ide, bo cos mi zimno jest. Nie, ze sie tylko kapie jak mi zimno hehe. (kurde mam glupawke)
A i jesli to Ty w avatarze (lub tak wygladasz ;)) to chyle czola!! :)
No to miłego pluskania życzę ;)
A to nie ja, ale wyglądam podobnie, może nawet szczuplej, bo mi się podoba figura bardzo szczupła (niektórzy mówią, że dużo za chuda). Tylko muszę znów na solarkę iść, bo się zbladziłam ostatnio coś :D
A ty nie chyl czoła, bo nie ma przed czym, bo będziemy 2 lasencje już niedługo naj-naj-najfajniejsze ze wszystkich ;) :lol:
Buziole ;]
Ja tylko wrócę do niesmacznego ale prawdziwego - 800kal to w Oświęcimiu była dawka żywieniowa i to dla tych NIE pracujących.
Powodzenia życzę.... >ironia<
pozdrawiam
Pris nie przesadzaj, ja zaczelam od ponad tysiaca, zeszlam do tysiaca, ktore tez z reszta nie zdal egzaminu wiec sila rzeczy musialam dobic do tych dajmy na to 800 kalori,zeby choc troche waga zaczela sie ruszac.. Ot, to wszystko,cala filozofia, nie doriabiaj do tego calej reszty :) Pozdrawiam :)
Olga :) Na solarke sama musze sie wybrac, w tamta zima bylam tak pieknie opalona, do tego soczki z betakarotenem i po prostu az pozazdroscic. W tym roku jestem cos w kolorze kredy :D Poki co finanse nie pozwalaja, bo ja zeby cos zauwazyc na mojej opornej skorze, musze posiedziec z 15 min 2 razy w tygodniu.. tak na poczatek przynajmniej. Katastrofa!
A tymczasem pozdrawiam w atmosferze posniadaniowej :)
I lece zmienic tickerka :D
Btw, szlag mnie trafia, mam 3 wagi i kazda pokazuje pewne roznice. juz nie wiem wedlug ktorej mam mierzyc. Stwierdzam, ze tej co sie wazylam pierwszy raz. Tak czy inaczej pozdrawiam, buziaki:)