-
...ja to wczoraj a właściwie dzisiaj 8) to lekko przesadziłam :oops: 3 duże piwa z sokiem, gin ze spraitem, troszke popcornu, chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym, i wracając w nocy już do domku...big tost, z pomidorem, serkiem i pieczarkami :roll: :roll: :roll:
no cóż...zdaża się ;) dzisiaj dzionek zaczełam od zielonej herbaty i i jogurtu ze śliwkami :)
przyznam, że takiego chleba już dawno nie jadłam i jeszcze tak ze 3 kromki bym zjadła :shock: :lol:
-
kurde...skusilam sie na chips...poza tym mam problemy "wydalnicze" i przybylo mi dwa kilo :(
-
mam ochote na wszytsko co słodkie 8) czekolade, ciasteczka, wafelki :roll: do tego jescze takie kluchy na parze polane śmietaną z cukrem lub karmelem :lol: jejku :D
-
ja tez chce kluch na parze:D z sosem truskawkowym ehhhh
-
dzisiejsze menu wyglądałoby tak :
śniadanko: rogaliki, takie prosto z piekarni, posmarowane masełkiem i dżemem wiśniowym :) do tego kakao :)
drugie śniadanie: jakiś dobry duży jogurt, najlepiej z kawałkami czekolady :)
obiad: zupa ogórkowa, kotlet schabowy, frytki domowej roboty, gotowana marchewka lub buraczki :)
podwieczorek: litrowe opakowanie lodów...najlepiej ameretto lub straciatella albo wiśniwowych, z całymi wisniami i sosem wiśniowym :P
kolacja: biała kiełbasa, podsmażana na patelni i dużo, dużo ćwikły :)
miłego dnia :)
-
A ja mam straszna ochotę na jakąś drożdżówkę albo ciastko francuskie z jabłkiem. Chodzi to za mną juz jakieś 2 tygodnie i codziennie mówię sobie że jutro:] Chodzenie rano do piekarni po bułki to dla mnie horror bo muszę patrzeć na te wszystkie słodkości. Ale wlrótce na pewno sobie coś kupię i będę wreszcie miała spokój. poza tym zjadłabym sobie hamburgera, ale nie takiego z mc donaldsa, tylko porządnego, wielka bułe z gigantyczna ilością warzyw i sosu:] Mięsa może nie być :]
Apetyt na lody zaspokoiłam. Kupiłam litrowe opakowanie Algidy tiramisu i jadłam przez kilka dni po trochu. To nawet lepsze niż zjedzenie całego opakowania na raz bo można się dłużej nimi nacieszyć:]
-
zjadlam dzisiaj o wiele za duzo...
:arrow: domowej roboty pieczone ziemniaczki
:arrow: skrzydelka z grilla
:arrow: duzo jablek
:arrow: duzo dzemu truskawkowego
:arrow: z 3 buleczki
:arrow: dwa rogaliki z budyniem
ale nie zaluje...raz na jakis czas cos od zycia mi sie nalezy
poza tym nie przekroczylam 1500 kcl wiec chyba nie mam prawa panikowac
-
bobus pewnie, że nie ma po co panikować :) niektórzy stosuja dietę 1500kcal i chudną :) ja sama tyle jem od półtora roku i waga mi się utrzymuje :)
swoją drogą zjadłabym dzisisiaj:
rybke po grecku :) frytki z keczupem i majonezem :) i chipsy paprykowe (duża paka) :)
-
ja jutro będę jadła tort z okazji urodzin mamy, hmmm...chcę!!!!!! pragnę!!! żeby jeszcze nie tuczył....http://www.vincennes.piwko.pl/emots/rozpacz.gif
-
nie będzie tak zle, urodziny Mamy są raz w roku :wink: mój Ojciec skończył w tym roku 50 lat, miał olbrzymi tort cały z bitej śmietany, z pochowanymi w środku i ułożonymi na wierzchu owocami...był pyszny, zjadałam...dużo, bardzo dużo 8) nie żałuję :) a Tobie udanej imprezki urodzinowej i wszystkiego naj dla Mamy :)