-
czikicziki - nie polecam Ci kopenhaskiej w Twojej sytuacji... nie dlatego że uważam że jest zła bo ja sama na niej byłam, zrzuciłam 5kg i do teraz nie wróciły no i czułam się na niej bardzo dobrze :) ale dlatego że ta dieta MUSI być wstepem do innej... nie można przeprowadzić kopenhaskiej i zakończyć swoją przygode z dietami... bo jojo, któego tak sie boisz (i nie tylko ty :D ) murowane... :| poza tym jeśli chcesz schudnąć jeszcze tylko te 2-3kg to śmiało możesz to zrobic dalej na tysiaku, nie ma sensu kombinować :lol:
-
Ale ja już nie mam siły, wiesz? Mam już obniżoną przemianę materii po długim stosowaniu d.niskokalorycznej i autentycznie ostatni miesiąc jem jak zawsze mało, piję dużo wody i herbat i wogóle robię wszystko super i dużo ruchu i nic - waga stoi i ani drgnie;] Ja mam silną wolę ale już nie chce mi się szczerze czekać kolejne np 2 miesiące bo teraz to wszystko idzie wolniej :| Więc zaryzykuję. Już i tak zaczęłam. Tzn mi się nie wydaje że jest mus żeby kopenhaska była "wstępem" :) Bo na nią trzeba stalowych "nerw" ;) hehe :) A ja już mam wolę wyćwiczoną i nerwy przez te parę miesięcy i szczerze jak pomyślę że to TYLKO 13 dni w porównaniu do tych miesięcy to autentycznie mi lekko :)
-
Aha, czy ktoś może coś wie czy gdzieś jest wątek o Kopenhaskiej? Bo ja jakaś albo głupia albo ślepa jestem i nie znalazłam :|
-
-