Świnie?:D
No prawda. To teraz twoja kolej, etraz ja sie bede uczyć na twoich :P heh, żartuje oczywiście nie zyczę ci tego :) tatuaż czeka :P
Wersja do druku
Świnie?:D
No prawda. To teraz twoja kolej, etraz ja sie bede uczyć na twoich :P heh, żartuje oczywiście nie zyczę ci tego :) tatuaż czeka :P
Pozostanmy przy wersji, ze nei bedzie juz zadnego bledu:) I tak chyba bedzie najlepiej:P Nie jedz juz, bo bedziesz miala jutro dolegliwosci w wc:P
O tak, żadnego ani najmniejszego błędu! Bedziemy teraz idealne :P
Spokojnie, nie jadłam już od 3 godzin :D Przynajmniej dobre i to.
To chwała Tobie:) Bo ja jak zaczne jeść to jem do później nocy...ale nie zaczynam:)
I ani mi sie waż :) ja jesć zaczełam wczesnie, dlatego w miare wczesnie skonczyłam :P gorzej gdybym teraz zaczela. to by była masakra. wole o tym nie myśleć. no nic, było minęlo, teraz trzeba wracać do rutyny :D
Rutyna straszne, ale trzeba przeżyć. Pamiętaj, że wiekszość mamy już za sobą, przed nami jeszcze jeden krok do piękności, ale chyba najtrudniejszy.
Masz racje. Zostało pare kilo, i to jest najstraszniejsze. Jakoś tamte kilogramy poszły tak o, bez wysiłku, nawet sie o to nie starałam za bardzo! Jadłam normalnie, wszystko, tylko ze troche mniej. Wcale sie nie odchudzałam, samo tak wyszło. A teraz co? 1000 kcal i dupa. Nie chudne.
No właśnie.. Ja chyba teraz wyznacze sobei jedną parę spodni, które będe zakładać raz w tygodniu i może coś będzie widać;)
m zostaly juz tylko 3kg i to chyba najgorszy okres w diecie. trudnije sie juz chudnie i optymizm jest juz mniejszy:/ no ale nie mozna sie poddawac! trzeba walzy dalej
Mi teoretycznie zostało 6 kilo, ale to w sumie dużo... Żebra na dekolcie zaczynają mi wystawać :/ A z ud nie chce schodzić, cholera.
A te spodnie mają być za duże czy za małe?:D Ja już się mieszczę w rozmiar spodni 36. Pamiętam czasy, kiedy nosiłam 42... Jejku w życiu bym nie chciałam do tego wracać.