a no widzicie i mi zdarzaja sie błedy ;)
ozywiscie chodziło o kilos tygodniowo :P
Wersja do druku
a no widzicie i mi zdarzaja sie błedy ;)
ozywiscie chodziło o kilos tygodniowo :P
ja wole diete 1200 kalorii dziennie...mozna zjesc wiecej a i chudnie sie znaczie lepiej! wiec jesli ktos by sie pytal to dieta 1200 kalorii i oczywiscie wiecej ruchu dziewczyny!!
ja też wole 12oo ;)
poza tym dieta 1200 kalorii jest bezpieczniejsza dla organizmu! no i mozna wiecej zjesc np. jakis kawalek pysznego ciasteczka ;)
ja wlasnie dzis zmianilam moje 1100 na 1200:D
No i bardzo dobrze robisz.
Już Ci o tym trąbiłam od dawna ! xD
Wiem ze mowilas od dawna ale ja uparta jestem i jak sama sie nie przekonam to nie poslucham;P
uparciuch! ale lepiej późno niż wcale :)
ja już od dawna jem 1200 :D i narazie waga powoli spada :)
no ja też staram się jeść ok. 1300 kcal, tak na oko, nie mam ochoty liczyć :D własnie odkryłam dziwne lekkie letnie danie: owsianeczka - ja sypię 6 łyżek; z polewą truskawkową własnej roboty, czyli: miksujemy truskawki z kefirem, dodajemy trochę soku z cutryny i łżeczkę cukru - bez niego jest kwaśne jak cholera, zalewamy owsiankę i mamy dziwne danie, np. na 2 śniadanko. :D
no ja też staram się jeść ok. 1300 kcal, tak na oko, nie mam ochoty liczyć :D własnie odkryłam dziwne lekkie letnie danie: owsianeczka - ja sypię 6 łyżek; z polewą truskawkową własnej roboty, czyli: miksujemy truskawki z kefirem, dodajemy trochę soku z cutryny i łżeczkę cukru - bez niego jest kwaśne jak cholera, zalewamy owsiankę i mamy dziwne danie, np. na 2 śniadanko. :D
hym a wosianke na mleku gotujesz czy na wodzie ? :P
gotuję na wodzie, ale tylko dlatego, że nie lubię na mleku :D
hym moze kiedys sprobuje ta "Twoja rewolucyjna owisianke" 8)
czesc mam pytanko....co ile czasu zwiększanie swój limit kaloryczny?? bo z tego co czytam to wychodzicie z dietki
ja owsianeczke gotuje na mleku i dodaje do niej pokrojone truskawki;D tez pyszniuta a na wodze jeszcze nie jadlam:/ ale trzeba wyprubowac:D
ja w ogóle kocham owsiankę, ale raczej na śniadanie :D dodaję trochę cynamonu dla zapachu :D
tez kocham owsianke:D ehhh cudna jest:D
też czasem dodaję cynanomu ;)
i pokrojone truskawki też ;)
ja mam taki myk że biorę 20g płatkó owsianych, 20g płatków ryżowych no i gotuje je w mleku, aż będzie taka gęstaaaa ciapaja - z 10 min xD
i dodaje albo grykę preparowaną
albo pokrojony tuskawki, morele, brzoskiwnie luh inne smaczne owoce :P
albo cynamon ( bajerancki jest cukier cynamonowy gellwe 8) )
albo płatki kukurydziane :P
albo takie granulki do mleka o smaku bananowym 8)
Cholera tu jest taka dowolnośc i tyle sposobów że szook ! :P
Gyros pytała jak wychodzimy z diety :P
No cóż ja dodawałam co tydzień 100 kcal.
owsianke mozna przyrzadzac na mnostwo sposobow ;D i teraz tak sie zastanawiam ze jak ja moglam przedtem zyc bez niej;P
moge na inny temat? bo post brzmi Co jecie...? a więc, chciałam powiedzieć, że czasami dopada mnie głód, ale ponieważ nie czas jeszcze na posiłek, a owoce mnie nie sycą, zjadam...plasterek żółtego sera!!! ale plasterek!! pomaga mi, nawet bardzo!!! no i ja kocham żółty ser - nie mogłabym się go wyrzec, pocieszam się, że oprócz tłuszczy zwierzęcych ma przecież sporo wapnia 8)
ja juz dawno nie jadlam sera zoltego:/ ehh chyba 3 miesiace;P ale moze warto do niego wrocic?
Hym ser zółty .. uwielbiam ale zaniechałam jedzenia na czas diety. Nie miałam w ustach przez pół roku chyba :shock:
Czasem sobie skubnę ;) Mnie tam on nic nie daje, tzn. mam na mysli że mnie nie syci.
Owoce z resztą tez mnie nie sycą.
Ser to najlepszy taki w tostach ciągnący się albo na pizzy, zapiekance warzywnej mmm :roll:
A no i taki wędzony żóły serek jest superowy 8) zapach nieziemski 8)
no i przepadam za nim ..
=p
ja przed dieta ser zolty jadlam prawie codziennie:/ ehhh ten wedzony jest pycha:D ostatni raz jadlam go chyba jakeis 4 miesiace temu;P
a jak pachnie ..
dzisiaj go miałam w rękach w sklepie ale nie wziełam ..
:P
ehh zjadlabym sobie plasterek tego sera:D ( czy na plasterku by sie skonczylo? watpie;p)
glodna sie zrobilam;p
nie, no dajcie spokój, przecież w niewielkich ilościach jest zdrowy!!! wląsnie go gryzę :D mnie syci, no i tracę ochotę na słodkie :roll:
no pewnie, że zdrowy ;)
ja to tak wszystko z umiarem :P
i bardzo dobrze.
co jecie na diecie...a więc, wywaliłam z jadlopisu chudy twaróg, bo jest bez smaku i rzygac mi się chce na jego widok :D :D :D teraz jem półtłusty - co prawda mniejsze porcje, ale za to jak smakuje!!! to prawda, że tłuszcze dodają potrawom smaku :D
no pewnie że dodają smaku.
Takie przykładowo ziemniaczki lepiej smakują polane tłuszczykiem niz te suche .. ;)
Ja i tak wcian m bez tłuszczu :P
Wracajac do twarogu. Mnie tam chudy smakuje, owszem półtłusty lepszy ale chudemu nic nie mogę zarzucić. Trzeba dobrze patrzeć, żeby był miękki ( a nie kruchy), mokry (a nie suchy xD ). Dodajesz jogurt owocowy i owocki.
Albo jogurt naturalny i warzywka i styka na śniadanko.
nie, no tak to oczywiście, ale sam chudy bez niczego jest...do niczego :D bo mama najczęściej robi zakupy, no i kupuje taki suchy i kruchy właśnie :cry: a z jogurtem i odrobiną cukru,,,mmm...
ee no taki bez dodatkó to wiadomo że beznadzieja xD
Takiego bez niczego to ja jeść nie potrafię :P
Kiedys w dzieciństwie to uwielbialam bialy chlebek z plastrem twarogu i posypane cukrem :roll:
heh dobrze, że ja wiem jaki twaró kupować - mam wypróbowane 8)
ale lubię jeszcze eksperymentować z nowymi firmami.
Dobry, miękki i nie suchy jest produkowany przez Kaufland .. :P