-
kokoszka i prawidłowo! Ja tez tak mam zazwyczaj.. dietkuje 4 dzien na przyklad i skusze sie na kawalek placka... od razu mowie sobie "dobra to jak juz placka zjadłam to dzisiaj knurze a od jutra znowu dietka" i tak wpieprzam wpieprzam a na drugi dzien az mi sie wstawać nie chce, ubierać, malować nic!
Co innego jak jestem na diecie... ehhh kwitne jak ten kwiat róży! Wystarczy jeden dzien porządnego tysiaczka a ja już- paznokcie zrobione, fryzjer zamowiony, ciuchy ukochane!
Hehe
No dobra teraz raport Moje drogie Panie :)
Dzien jak najbardziej do przodu...
10:30 śniadanie :arrow: 30g płatkow kukurydzianych + szklaneczka mleka
12:30 II śniadanie :arrow: jeden wafel ryżowy (jakos nie bylam glodna)
14:30 obiadek :arrow: talerz zupy ogórkowej (ziemniaczki tam byly to sie najadlam)
16:30 podwieczorek: :arrow: 3 wafle ryżowe
18:00 kolacja :arrow: jeden gołąbek
I tak okolo 980kcal beje.
Wiem wiem.. za malo wazyw i owocow. Nie moja wina! Nic nie mam w domu owocowego. Jutro za to jade z mamusia na zakupy to napewno wiecej nawrzucam do koszyka owockow i postanowilam ze te moje 100kcal zagryzki to juz nie beda wafle ryzowe tylko wlasnie jakis owocek albo warzywko.
Całuski dietkowe!
-
dziś miałam dobry dzień 1054kcal :D
po wczorejszym 'knurzeniu' -fajne hasło, to i tak nieźle
nie jest łatwo ale się nie poddam :D i Wy też tego nie róbcie
-
Moje drogie.... odmowilam dzisiaj HAMBURGERA :D A to już sukces bo ja jestem łasa na fast foody bardziej niż na cokolwiek... Także drugi dzień dietki 1000kcal zamykam sukcesem
Całuski
Jutro i pojutrze dni kryzysowe....
-
cześć dziewiczyny!ja jestem na dietce miesiąc i 6dni, schudłam dziewięć kilo, ale wymiary za bardzo nie chcą się skurczyć, po prostu jestem malutka(152cm) i nie ma się sadełko gdzie kryć!!!pozdrawiam!!! :(
-
a ja nie jem słodyczy wogóle 2 dzień ale nie przeszkodziło mi to 'knurzyć'
jestem na siebie okropnie zła, ale jutro zaczynam od nowa, w końcu musi się udać :cry:
-
heey dziewuszki :D czy moge sie do was przyłaczyc? :) też od jutra niestety bede stosować dietke 1000 kcal bo dziś bylo dobrze do wieczora :/ bo mialam maraton filmowy i zjadlam cala paczke chipsow :( to bylo okropne ale od jutra juz cwiczonka rozciagajace (chce zrobic szpagat :D) skakanka hula hop i.in. ;)
buziolki ;*
-
To w takim razie ja też się przyłączę chętnie. 160cm i 63kg. Strach i zgrzytanie zębów.. Szczególnie ze 2 lata temu udalo mi sie schudnąć, niestety w miedzyczasie bralam leki hormonalne, po czym po prostu stracilam kontrole nad tym co jem i w jakiej ilosci i efekt widac w postaci 10 kg :( ale od jutra zaczynam 1000 kcal + w miare mozliwosci ruch... mam nadzieje ze razem bedzie nam razniej i jutro znowu nie stanie sie dla mnie terminem nieokreslonym lub trwajacym tylko jeden dzien :wink:
-
nie chce mi się ćwiczyć ale dietkę trzymam na razie, i od soboty jest bez wpadek i na razie mnie nie ciągnie do jedzenia. No i do tego zaliczyłam dziś 12km na rowerku :wink: więc jest ok :D
powodzenia nie dajcie się jedzeniu :!: