Ja z rzuceniem słodyczy nie mam problemów, za to nie mogę przestać podjadać między posiłkami. Mam 15lat, ważę 58kg przy 164cm. Moje koleżanki jedzą tony słodyczy i są szczupłe, a ja trzymam żelazną abstynencję i nie mogę schudnąć :!: :(
Wersja do druku
Ja z rzuceniem słodyczy nie mam problemów, za to nie mogę przestać podjadać między posiłkami. Mam 15lat, ważę 58kg przy 164cm. Moje koleżanki jedzą tony słodyczy i są szczupłe, a ja trzymam żelazną abstynencję i nie mogę schudnąć :!: :(
alez Kwiatuszku, masz prawidlowa wage! :D
no tylko zeby czasem nam tu sie nie zachudzila :D
Jejku, jak dziewczyna się źle czuje z tym, jak wygląda, to czemu piszecie jakies takie dziwne komentarze? Sama pamiętam jak miałam 15 lat to kazdy kilos sie dla mnie liczył, porównywałam swoja figurę z figura koleżanek itp
..co w tym zlego ze sie porownuje figure swoja z kolezankami?? porownywac mozna :D
nic. tyle, że trzeba pamiętac, że każdy ma inną sylwetke, jedni są szczupli, ale mają grube kości inni na odwrót. Ja tylko mówie, że 58 kg przy 164 cm wzrostu w wieku 15 lat MOŻE byc (aczkolwiek nie musi) dla kogos problemem
Ja mam 164 i jak widze takie coś to mnie nerwica bierze, bo dąże do 60 :/
Mnie tez szlag trafia, ja też chciałabym 60, a najlepiej 58, żeby był mały zapasik ;)
zapasik czemu tak :shock:
A tak dla lepszego nastroju ;)
Autkobu ja podobnie :) Chcę ważyć ok.50 kg, zresztą dawno takiej wagi nie miałam, zobaczymy jak będę się czuła w w ogóle z tym... Jak juz osiągnę te 50 kg, to zobaczymy, mysle, że stałą wagą mogłoby być 49kg, bo te 50 to cały czas ważę sie po wypróżnieniu, jeden raz w tygodniu, bez ubranka... Wiec mysle, że 48-9 byłoby super ważyć i miec jakis taki zapas, np. jakbym miała ochotę na pizze, to zjem ja wtedy bez problemu, przytyję do 50 kg i nie będzie problemu z późniejszym zrzuceniem tych 2 kilosków :)
aaaaaaaa takie buty juz rozumiem :D
Nie no co wy z tym zapasem..od jedej pizzy się nie przytyje :shock:
racja :D patrzac z drugiej strony :D
Ja chciałam, gdy zobacze 60kg na wadze jechać do tesco i kupić tam pizzę, oni mają przepyszne pizze!!!!!!!!!!
Słuchaj, ale jak bedziesz tak swietowac odrazu pokaze sie 62 :] ...aaa bo ja juz nie na diecie i te batoniki i te!
No to kit, ja moe ważyć nawet 65kg (podobno 8) )
a jak bedzie 65 kg, to ty nadal bedziesz swietowac??
Źle mnie zrozumiałaś...ja nie mam zamiaru świętować całe życie, pizza potem znów dieta, tyle że coraz więcej kaloryczna...
Nan juz rozumiem, :D Moze razem poswietujemy :P :roll:
Jasne- ale to potrwa zanim zobacze upragnione 60kg :roll:
spoko, badz cierpliwa....
Właśnie dlatego zwiększe sobie kaloryczność, żeby dieta nie była tak uciążliwa a trwalsza...