-
20kg. mniej!!!
Schudłam juz 20kg. licząc kalorie!!! Odrzuciłam słodycze, od których do tej pory byłam uzależniona, nie jadam chleba, ziemniaków ani mięsa. Zjadam całe mnóstwo jabłek i truskawek, pomidorki, zielone ogóreczki i dymka to moi przyjaciele. Zajadam się też maślanką jagodową "pycha!!!". Jestem szczęśliwa, wreszcie uśmiechnięta i pewna siebie. :D Ale mam mały problem; jestem leniuchem i w ogóle nie chce mi się ćwiczyć, choć mam troszkę wolnego czasu, dużą przestrzeń w domu, a dookoła lasy. Chciałabym ćwiczyć ale jakiś diabełek mówi: " E tam!!! Nie dziś, jesteś zbyt zmęczona. Może jutro spróbujemy" I tak codziennie!
Jutro bronię pracę dyplomową, więc może po tym fakcie wreszcie się odważę!!! :P
-
Hej :):):) Zaimponowałaś mi - 20 kilo !!!!!!!!!!!! Tylko chciałabym, żebyś uściśliła, czy była to dieta 1000 kcal, czy jakaś inna, bo piszesz, że liczyłaś kalorie, ale nie wiem, ile ich zjadałaś. I naprawdę nie ćwiczyłaś ???
-
Naprawdę nie ćwiczyłam nic a nic!!! Raz dziennie chodzę na 15minutowy spacer z psem i tyle!!!
Ile kalorii zjadam??? Hmm... Niewiele!!! Jednego dnia więcej innego mniej gdy czuję się objedzona!!! Ale nigdy nie przekroczyłam 1000kcal!!!
Gdy wiem ze jednego dnia zjadłam więcej drugiego już się pilnuję!!!
Jedni są uzależnieni od alkoholu, narkotyków, leków, ja mogę śmiało się przyznać że jestem uzależniona od słodyczy, a teraz jestem na kuracji odwykowej!!! Myślę że właśnie słodycze były moim największym problemem i dlatego po ich całkowitym wyrzuceniu z mojego jadłospisu mój organizm szybko zrzucił te 20kg!!!
Potrafiłam jednego dnia zjeść 1/2kg buławek Horror!!!
Ciągle walczę i mam nadzieję, że w końcu wygram!!! :wink:
-
No to gratuluje :) Ja też schudłam ok. 10 kg. - więcej nie potrzebuje, mam dopiero 15 lat no i po kuracji 50 kg :) Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że to długotrwały efekt... w sumie to na diecie nie jestem już od miesiaca a przez ten okres schudłam 2 kg ! Pozdro 4 all !
-
GRATULACJE :lol:
Teraz ja podjelam taka walke i chyba mamy (a raczej Ty mialas) ten sam slodyczowy problem. Teraz tylko musisz sie pilnowac, zeby nie bylo "jo-jo". Trzymam kciuki i za Ciebie i za siebie, bo kg juz mam do tylu :)
-
dziękuję za wsparcie!!! :P
Dziś obroniłam pracę dyplomową na 5 i od dziś ćwiczę!!! Zacznę od brzuszków (różnego typu).
Czuję, że naprawdę tym razem mi się udaje!!! Biorę życie za rogi bo przecież coś z niego muszę mieć!!!
W sierpniu jadę na kajaki i nareszcie nie będę się czuć gorsza od innych!!!
Czuję się fantastycznie i wiem, że moje życie zależy tylko ode mnie, więc do roboty!!!
A słodycze już mnie nie kuszą, zastąpiłam je truskawkami i jabłuszkami, które są taaaakie pyszne!!! :D
Pozdrawiam!!!
Olutka
-
Dalej odnoszę sukcesy!!!
Choć ostatnio czuję sie ciągle gruba!!! Waga wcale nie rośnie a ja czuję sie jakbym przytyła z 5kg, przynajmniej przed lustrem!!! :(
Może to poprostu chwilowe załamanko!!! Za kilka dni przejdzie!!!
Czasem mnie korci żeby podjeść jakąś bardzo niezdrową i bardzo słodką kaloryjkę, ale się nie daję!!!!
Wciąż walczę i mam zamiar to jeszcze troszkę kontynuować!!!
Całusy
Olutka
-
Witaj
Moje gratulacje!!!! :D
Ciekwa jestem jak długo utrzymywałaś dietę aby osiągnąć tak imponujący wynik?
Może mi też kiedyś się uda?
POZDROWIENIA
-
Odchudzam się nadal i trwa to już ok 5 do 6 miesięcy!!!
Wczoraj miałam gorszy nastrój, ale dziś obudziłam sie znów szczęśliwa i zadowolona!!!
W końcu są wakacje i dlaczego miałabym się smucić!!!
Z uśmiechem na buzi lepiej i łatwiej się odchudzać!!!
Pozdrawiam
Olutka :P
-
Gratuluję. Ja mam do zrzucenia jeszcze ok. 5 kg / Od stycznia zwalczyła juz duża nadwage bo ok. 15 kg. Też stosuje dietę 1000 kcl, czasem jest to troszkę mniej czasiem więcej . Nigdy nie myslałam że jest to takie proste, ale przyznaję że początki były trudne.
Pozdrawiam
-
Olutka napisz w jakim czasie zgubiłaś te 20 kg
-
witam was!
widzę, ze wyniki macie niezłe. Ja też sie pochwalę. Schudłam od marca do czerwca 12kg. Nie da się zaprzeczyć, że dobre i fantastyczne samopoczucie wzrasta wraz z utratą wagi. Ważyłam 85kg przy wzroście 170cm. Dziś waże 73kg. Jem prawie normalnie od czerwca do dziś, ale uważam na wszystko, co trafia do paszczy. Zwłaszcza na ilości. Schudłam liczac kalorie, dziennie 1000, czasem trochę więcej, czasem mniej.
Mój syn ostatnio oglądał moje zdjęcia z wigilii i śmiał się, ze wygladam na nich taka jakaś spuchnięta.
Teraz nie wiem za bardzo jak się zachowywać po utracie tak potężnej jak dla mnie wagi. Dużo czytam i eksperymentuję, boję się jo-jo. Na wagę staję zawsze rano. Mam taki nawyk, choć mówią, zeby tego nie robić. A co tam, mam to w nosie.
Na poczatku po kuracji waga tańczyła 2 kg w dół i w górę. Teraz sie ustabilizowała.
Zabaczymy, jak to będzie dalej, a mówię wam, ze to nie takie proste ją utrzymać.
Staram sie jeżdzić na rowerze przynajmnie zawsze w soboty i niedziele. Jak to będzie dalej zobaczymy!
Trzymajcie się swoich kuracji, ja polecam 1000 kalorii!!!!!!!!
Sukcesów!!!
Ania
-
Heyah!!!
Strasznie mi miło że mnie odwiedziłyście!!!
Moja dietka trwa nadal!!! I chyba już będzie trwała zawsze jeśli nie będę chciała przytyć!!! Taka już jestem i taki mam organizm, że jak tylko zjadam coś więcej to puchnę i czuję się poprostu fatalnie!!! więc żeby nie czuć się źle wciąż jestem na dietetycznym jedzonku!!!
Oczywiście bez przesady, nie głoduję ani nic z tych rzeczy, poprostu czasami pozwolę sobie zjeść więcej kalafiorka, kefirku, jabłek i takich tam!!!
Wydaje mi się po doświadczeniach czteroletnich z odchudzaniem że tylko ten sposób utrzymywania diety jest najlepszą metodą aby nie nabawić się efektu jo-jo!!! :D
Oczywiście że każda z nas chciałaby sięgnać po czekoladkę wafelka batonika czy niezły kawał torcika!!! Niektóre mogą sobie na to pozwolić ja nie, mam taki charakter, że albo nie jem słodyczy wogóle albo napycham się nimi aż do niewytrzymałości!!! U mnie nie działa to zaklęcie "zjedz tylko kawałek malutki czekoladki" O nie to nie ja!!! Więc odrzuciłam słodycze na dobre!!! Owszem jest bardzo ciężko więc gdy mnie dopada okropna ochota na słodkości wcinam słoiczek konfitury morelowej!!! Bo w końcu to nasze kubki smakowe na języku są odpowiedzialne za nasze pokusy!!!
Ostatnio znalazłam w tesco pyszny kefir owocowy 0%, jest bardzo smaczny i niskokaloryczny!!! Wyszukuję w sklepach takie produkty żeby urozmaicić swoją dietę!!!
Dziewczyny pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za nasze sukcesy!!!
Mam prośbę może Wy również znalazłyście jakieś smaczne sprawdzone produkty niskokaloryczne!!! Proszę podzielcie się z nami wszystkimi!!!
I pamiętajcie z uśmiechem na buzi łatwiej się odchudzać!!!
POzdrawiam
Olutka :P
-
Hej polecam coś pysznego!!! :D
Znalazłam ostatnio w Tesco może w innych sklepach też jest dostępne, musy owocowe np. z jabłek z cynamonem i wanilią, z jabłek i marchewek, jabłka i brzoskwinie naprawdę pycha a szczególnie te z cynamonem i wanilią
Firma STOVIT a nazywają się frutelka
Aha i mają tylko 80kcal/100g więc idealnie pasuje na deserek!!! :P
Pozdrawiam
Olutka
-
HEj Olutko!
Czytam , czytam i im dalej brnęłam w teksty tym bardziej nabierałąm pewności że i mi może się udać.
Wiem, ze to średnio będzie na temat -ale nie chce mi się juz wracać do mojego postu by napisać co poniżej :) :
SUPER SUPER SUPER. A teraz o czym piszę . Nie zgadniesz :D
Piszę o Twojej różowej sukience. Podejrzewam jak się czujesz nosząc ją na sobie i wiedząc, że jest na właściwej osobie :lol:
Ja też mam taką kieckę. Śliczna, jasno niebieska na ramiączkach. Po prostu piękna. Wyglądałam w niej (jak jeszcze w nią wchodziłąm :cry: jak mała dziewczynka :P )
Teraz niestety nie jest ona w posiadaniu właściwej osoby. Nie noszę jej-wyglądam w niej jak monstrum. Ale jak już osiągnę moje 67 kg wiem, ze będę w niej wyglądała ekstra. Może jutro ją przymierzę . Mam nadzieje, że stanie sie to rodzajem zachęty do dalszej walki -niż rozpaczą , której skutkiem jest zazwyczaj m.in.rzucenie się na jedzenie (wiem , że to CHORE)
Ja chcę móc chodzić w tej sukience. Jest taka ładna , krótka. Idealna na ....... jeszcze nie wiem na co - ale z pewnością jakaś godna impreza by się znalazła :D
Buziaczki
CIRC
-
Circ!!! :D
Czytając Twego posta przypomniałam sobie o metodzie, o której dawno zapomniałam!!!
Przymierzanie starych ubrań i próba się w nie zmieścić, a potem obserwowanie jak powoli ubranko robi się idealnie dopasowane do Twojej figurki, a z czasem staje się za duże!!!
Wydaje mi się że jest to świetna metoda na początek ochudzania!!! Tzn do jakiś 10kg a potem wszystko zaczyna na Tobie wisieć i oczywiście cieszysz się z Tego, ale wtedy przechodzi się do nowej metody, którą jest mania kupowania nowych ślicznych kolorowych i super extra odlotowych ciuchów!!!
POlecam wszystkim!!! :wink:
Zamiast kupować te okropne batony i czekolady i nie wiem jeszcze co kupmy jabłko wyjdzie nas taniej a resztę odłóżmy na nowe ciuchy!!!
Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki!!!
Olutka :P
-
No ja zaczołem odchudzać się od połowy maja i schudłem 15 kg:D ale zostało mi jeszcze drugie tyle. No ale jem mało dziś było jakieś 100 kcal a zrzuciłem 1700 :D jak tak dalej pójdzie to do końca sierpnia schuden jeszcze 15 kg. A moim zdaniem zeby nie było efektu jo-jo to trzeba jesc dużo wazyw i owoców bo może są ciężkie niekóre i zapełniaja żołądek ale nie mają prawie wogule kcalori :D
-
Wow gratuluję!!!
Le wydaje mi się że to stanowczo za szybko!!! Wiem że osoba odchudzająca się oczekuje pochwał i podziwów (ja też taka jestem) więc wybacz że nie do końca pochwalam Twój wyczyn!!!
Ja zaczęłam się odchudzać po raz pierwszy 4 lata temu i początek był podobny do Twojego!!! Tyle że jak tylko coś zjadłam tyłam momentalnie bo mój organizm spragniony i stęskniony za energią odkładał ją jak tylko mógł w postaci tłuszczu!!! I tak tyłam od nowa!!!
Ja odchudzam się w tej chwili od 6 miesięcy i przez ten okres schudłam 20kg!!! Również jem prawie same warzywka i owocki ale bez przesady żeby żyć o 100kcal!!! Nie kręci Ci się czasem w głowie???
Uważam że powinieneś troszkę rozsądniej podejść do odchudzania a jeśli nie masz dość silnej woli żeby powstrzymywać się od jedzenia poproś bliskie Ci osoby żeby ułatwiały Ci to zadanie i pilnowały Cię troszkę i ograniczały kiedy trzeba!!!
Są osoby które albo nie jedzą wogóle bo zdają sobie sprawę że gdy wezmą coś do ust to nie skończy się to na skromnym posiłku tylko na wielkim obżarstwie!!!
Uważaj!!! Raz na anoreksję a po drugie na efekt jo-jo, które naprawdę przychodzi tak szybko!!!
Ale trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że osiągniesz wymarzoną wagę!!!
Pozdrawiam
Olutka :D :P
-
No dzis zjadłem ponad 200 kcal. a nie mam co się martwić o jo-jo bo zaczne zwiekszac dawki jedzenia jak osiagne wymarzoną wage i bede jesć przedewszystkim owoce i warzywa i jeszcze będe chodzić wiecej na rower bo bede mieć wiecej energi i na basen ale od sierpnia bo na lipiec zamknęli
-
a pozatym nawet jak mój organizm odkłada wszysko to i tak to spalam bo on odkłada mało energi a ja spalam dużo
-
Zauważyłam, że wszyscy faceci są tacy sami. Mój chłopak też ma pare kilogramów za dużo i albo się obżera albo nic nie je. Wkurza mnie to-tłumaczyć już tłumaczyłam, a co usłyszałam??-musisz mnie pilnować, ciekawe kiedy :evil:
-
Nie wiem sama co o tym myśleć!!!
Napiszę tak:
PO czterech latach odchudzania, wiem, że każdy powinien sam sobie dobrac odpowiednią dietę dla siebie!!! Ja przez 4 ostatnie lata poznałam dokładnie swój organizm i wiem co na mnie działa a co nie!!! Szkoda tylko że trwało to tak długo!!!!
Wiem że każdy powinien sam metodą prób i błedów dojść do najlepszego przepisu na odchudzanie!!! Ja nigdy nie słuchałam doradców dietetycznych, a jak już mi się to zdarzyło to dochodziłam do wniosku, że na mnie to nie działa!!!
Więc Keyl próbuj dalej i życzę aby efekty Twojej diety były trwałe i żebyś się już zawsze mógł cieszyć dobrym samopoczuciem!!!
Olutka :P
-
Kocham nektarynki poprostu uwielbiam!!! A średnia nektarynka ok 125g ma tylko 50 kcal!!! Mniam pycha pyszotka!!! Kupuję co 2 dni po 2 koszyczki nektarynek, i znikają w strasznym tempie bo moja rodzinka zaraziła się ode mnie ochotą na nektarynki i wszyscy mi je podjadają!!!
Aha i jeszcze jedno!!! Dieta objęła już mojego tatę i mamę (brat po ślubie w sierpniu się wyprowadza więc jego to już nie dotyczy)!!! Jest świetnie razem z kimś się odchudzać, motywuję moich rodziców tym że mnie udało się zrzucić te 20kg i pomagamy sobie nawzajem utrzymywać dietę!!!
Zakupy spożywcze wyglądają mniej więcej tak:
ok 15 kefirków owocowych 0% firma Obory
Kalafior, fasolka żółta szparagowa, malinki, nektarynki, jabłucha, pomidorki, cebulka
Żadnego pieczywa, ziemniorków, nawet mięcha nie kupujemy bo w taki upał kto ma ochotę na mięso a do tego sobie przyoszczędzimy bo mięsko teraz strasznie drogie!!!
Nie wiem czy wiecie polędwica wołowa już ponad 60zł szok :shock:
Polecam odchudzanie w szerszym gronie!!!
Olutka :P
-
no ja też kocham odchudzanie :D a dziś zjadłem 270 kcal a schudłem 1930 kcal :D:D i jeszcze troche poczekam i zrzuce 10 kg i zwiększe dzienne kcal do 400 i będę bardziej aktywny
-
polecam białą paprykę nadaje się do różnych sałatek i jest naprawdę pyszna!!!
a mój ulubiony zestaw to kanapeczka wasa żytnia z serkiem figura firmy turek a do tego pomidorek cebulka i np ta papryczka!!! Pycha!!!
Aha pamiętajcie zielona herbata znakomicie oczyszcza i jest moczopędna więc szybciej pozbędziecie się wody zalegającej w waszych organizmach a co za tym idzie mnóstwa toksyn a przede wszystkim kilogramów!!!
Polecam herbate Lipton Thae oriental pyszna!!!
Na naszym rynku jest mnóstwo dzielonych herbat np z jaśminem opuncją itd
Spróbujcie naprawdę skutkuje!!!
Olutka :P
-
Mój nowy przepis!!! Może go znacie!!!
Kefir 0% Piątnica (25kcal/100g) Do tego zetrzeć na grupej tarce zielonego ogórka dodać posiekany szczypiorel lub koperek posolić popieprzyć i pycha wychodzi pseudo chłodniczek!!! Musiałam coś wymyśleć jakąś kombinację z kefirkiem bo samego nie lubię ale doprawiony smakuje super pysznie!!!
Polecam
A na deser moje kochane nektarynki!!! Pycha
Pozdrawiam Trzymajcie się mocno.....diety
Olutka :D :P :) :lol: 8)
-
U mnie podobnie, wczoraj zrobiłam sobie na śniadanko: kefir 0% 200g (36 kcal/100g), 200g ogórka zielonego i 7 rzodkiewek, do tego czosnek zioła i palce lizac :)
-
Gratuluje!!!!
To sie nazywa wytrwałość.
:D Ja próbuje odchudzać sie starym sposobem-czyli jeśc wszystko tylko w malych ilosciach.
Nestety coś mi nie wychodz :(
Przynajmniej podtrzymujesz mnie na duchu- da sie jeśli sie chce.
Buziaczki :)
-
OLUTKA musze przyznać ze niesamowicie mnie zmotywowałaś- ja zaczynam wlasnie 1200kcal i nie bardzo wierzyłam w jakies efekty. Twoj post mnie po prostu zachwycił :D
myslalam, ze jak bede jesc normalnie, tzn to co cała rodzina, to bedzie ok., ale po przeliczeniu i le w tym kalorii, wyszło 3-4 tys :shock:
więc będę próbować ograniczac si do 1200kcal
aha, ja też mam cos takiego, ze albo nie jem słodyczy (i jestem taaaka dumna z siebie) albo jak juz sie skusze, to nie ma dla mnie ratunku 8) jem do oporu, a nawet jeszcze więcej :(
dlatego słodyczom mówię NIE! :!:
życzę wytrwałości i zazdroszcze sukcesów- masz być z czego dumna :D :D GRATULACJE!!! :D
-
Baaaardzo Ci zazdroszczę Twojej wytrwłości.Ja odchudzam się już przez 7 lat i ciągle mi się nie udaje :( Wkurzam się strasznie i jakoś nie mogę się zmotywować do zaczęcia tej męczarni.Już miałam w ten poniedziałek zacząć ale jak zwykle wstałam i od razu zaczęło się wielkie objadanie :( U mnie najgorszym momentem jest ranek.Wtedy pochłaniam wszystko aż czasami nawet mnie brzuch boli.Później mam straszne wyrzuty sumienia ale jest już za późno aby coś naprawić.I tak całymi tygodniami.Mówiąc szczerze to mam do siebie obrzydzenie :cry: Nie mogę już o niczym innym myśleć.To jest jakiś obłęd.
Ale dzisiaj dzięki Tobie zaczynam od nowa:) Mam nadzieję że uda mi się zrzucić 10 kg. Postaram się być tak wytrwała jak Ty :)
-
Witam.
Ja schudłam 29kg...no teraz to może jak łaskawie waga pokaże-30. Mówicie: wow, ale ja mam jeszcze do zrzucenia 5kg. To są najgorsze 5kg. w moim życiu!! Jak ważyłam 88kg. było ok- mam sporo do zrzucenia, nic nie korci, czuje obrzydzenie do siebie, nikt się nie dziwi, że się odchudza.
A teraz?- wszyscy gadają: po co się odchudzasz?? Jak Cię to męczy, to daj sobie spokuj!!Jasne...wszystko dobrze, ale jak dam sobie spokuj...nie jestem gotowa- już widze, jak rzucam się na sklep kupując wszystko co do tej pory sobie odmawiałam. czy coś ze mną jest nie tak?? Pomóżcie!!
-
Nantosvelta - łał - jestem pod strasznym wrażeniem!
serdeczne gratulacje!!
W jaki sposób udało Ci się to wszystko zrzucić??
Jaka dieta i ćwiczonka?? i w jakim czasie??
Naprawde gratuluje!
-
..ocho nan trzymaj sie juz juz prawie dopielas celu :D
-
Autkobu- no cóż, walka trwa całe życie ;), odkąd pamiętam, ale zawzięłam się przez ostatnie pół roku, no teraz to powyżej...ćwiczenia: tak, ale teraz mało :( + dieta 1000kcal, przyznam się bez bicia, że na początku to jadłam nawet 500kcal...to moja największa głupota, na szczęście nie trwała za długo, na 1000jestem od ohoho...:]
Staram się trzymać..
-
heja, heja hooo, heja heja hooo! Hehe, mi tez zostało jeszcze 5 kilosów do zrzcenia. Na razie to według mojej wagi, niedługo zamierzam się wybrać gdzies indziej zważyc, żeby sprawdzić wiarygodnośc mojej wagi łazienkowej :) Najważniejsze, że czuje sie już (prawie) dobrze w moim "nowym" wcieleniu. Teraz rzecz njajtrudniejsza przede mną:
:arrow: zrzucić ostatnie około 5 kg (może 6?)
:arrow: utrzymać wagę (oby na zawsze)
:arrow: zadbac o ciało (mimo, że waga jest już bliska ideału, to nad ciałkiem trzeba popracować :arrow: zamienic tkanke tłuszczową na mięśnie, popracowac nad kondycją)
:arrow: ;) rzucic fajeczki
-
qwerq- To może razem zrzucamy co?? Utrzymanie wagi jest najtrudniejsze...oby nam się udało :D!
-
-
Moja koleżanka nie ćwiczyła właśnie, i potem tak jakoś nie za dobrze wyglądała ...
Dlatego ja nie popełniam tego błedu i ćwicze, ćwicze, ćwicze! :D:D:D
-
-
ja się czuje ostatnio jajas sflaczała, dlatego trzeba popracowac nad kondycja i sylwetką :) Na WFie to zdycham (po 1 przez ostatni rok nie cwiczyłam -> kompleksy), więc trzeba nad soba popracowac, bo nie wiem gdzie się podziała moja wręcz idealna dawna kondycja i dryg do sportu :) Będzie dobrze, wierzę w to