Ivoncia16 mysle ze to nie jest najlepszy pmysl.
Wersja do druku
Ivoncia16 mysle ze to nie jest najlepszy pmysl.
ja tez...........
Ivonko!
Jak dla mnie, to możesz się nawet ogolić na łyso i wytatuować sobie na czole parującą kupę.
Najlepiej zapisz się od razu do sekty pro-ana i pisz wiersze o autodestrukcji...:/
Jakkolwiek jesteś mi obca, to nie chcę patrzeć jak przy mnie robisz sobie krzywdę. :x Dlatego nie będę Cię do niczego namawiać, ale nie będę też akceptować głupoty.
P.S. Czy tak chcesz wyglądać :?: Takie masz ideały :?:
http://todofamosas.metropoliglobal.com/kate6.jpg
Jak osław(/b)iona Kate Moss? Za gruba?
To może tak:
http://www.pro_ana.gsi.pl/thinspiracje/a_18.jpg
http://www.ocean.k.pl/anoreksja/galeria.html
Doskonałość ciała, to nie tylko doskonałość jego wagi i kształtu, to również doskonałość wygladu - piękny koloryt skóry, gładka skóra, lśniące włosy, oraz funkcjonowania - doskonałe ciało, to zdrowe ciało - dobre wyniki krwi, ciśnienie, wszystkie organy pracują znakomicie. Twój wybór.
Sepi bardzo mądre słowa !!!
Tylko tyle, że my nie możemy zbyt dużo...
Każdy decyduje za siebie, dlatego też Ivonko sugeruję Ci, abyś jeszcze raz pomyślała nad tym co chcesz zrobić...
heh wiecie dziekuje.. ze mimo ze mnie nie znacie mowicie tak wsumie milo..
hmm wsumie te 3 kg.. to nie jest jeshcze tak duzo.. a uwiezcie nie wygladam jeshcze bardzo jak patyk:) i jak anorektyczka nie chce wzyciu wygladac!! mysle ze bede to umiala kontrolowac.. na 48 koncze.. naprawde i bardzo goraco was pozdrawiam:)
Sepi!
Dziękuję za wyjaśnienie tych pustych kalorii (obrazowe, przemawia do wyobraźni :lol: )
A Ivonci16, z jej alternatywną ortografią (brrr) życzę wszystkiego dobrego i powodzenia. Czy to prawda, że anorektyczki przestają owulować?
Swoją drogą, mnie anoreksje czy inne tam bulimie nie grożą: mam 179 cm i ok. 103 kg wagi... A budowę mam potężną raczej... :roll:
Kiedy zanotuję spadek pierwszych kg? Jutro będzie tydzień (pierwszy.. i szósty miesiąc bez papierosa! 8) )
Jestem W i e l k i!
Pozdrawiam!
Wiola, też chciałabym różnicę 8 między wzrostem a wagą. Mnie by wystarczyło zdecydowanie. Oczywiście w tę stronę, że wzrost większy :wink:
Ivoncia, dziewczyny mają rację.
Damradę, masz podobne wyniki do mnie - było 74, jest 68 lub mniej. :wink:
de Beer, do dzieła!
Sepi, ścigamy cię (wagowo :lol: )
Wszyscy inni - pozdrowienia!
Owszem, prawda. Zanik miesiączki to jeden z charakterystycznych elementów anoreksji. Zazwyczaj pojawia się w późnej fazie choroby. Jest wynikiem nieprawidłowej gospodarki hormonalnej niedożywionego organizmu.Cytat:
Zamieszczone przez de Beer
A spadek wagi powinieneś zanotować już wkrótce, skoro mija tydzień od początku diety :) Oczywiście, wiele zależy od tego, jak się przez ten tydzień pilnowałeś... ;)
Brak miesiączki a co za tym idzie----bezpłodność... i wiele innych powikłań .
Ja waże 59 kg i mam 170 cm wzrostu. zalezy mi tylko aby dobić do 55 kilogramów -tyle ważyłam 4 lata temu, ale zaczęłam brak tabletki antykoncepcyjne , poza tym trolszkę więcej się jadło i teraz naprawdę cięzko mi zrzucić ta moja oponkę na brzuszku i te sadełko z pośladków....będę się starać ale bez przesady:) poza tym dochodzą do tego cwiczonka więc o głodówce nie ma mowy...wszystko z głową trzeba robić:):)
de beer przez to że przestałeś palić niestety ale będziesz tył. Już znam takich wiele przypadków a najlepszym jest chyba mój tato który 5 lat temu rzucił palenie a teraz waży z 20 kilo więcej i ma otyłość typu "jabłko"...jak mówią " i tak źle i tak niedobrze"... jednak wierzę że twoja "kuracja" przyniesie wymarzone efekty :):):)
Pozdrawiam
Hexija wszystko przed Tobą ;) Mi niestety nie wystarcza ta 8 między wzrostem a wagą :cry: moja wymarzona waga to 58-60kg...
Do wakacji mam zamiar ją osiągnąć....
Co do Ivonki z forum to już powiedziałam każdy decyduje za siebie, skoro nie chce wysłuchać naszych rad... niech niszczy swoje zdrowie...na własną odpowiedzialność.
De Beer z pewnością już niedługo zauważysz efekty dietki;) Trzymam kciuki za wszystkich i za siebie...
Jak to? I nie ma ratunku? Czy można zatem normalnie rzucić palenie (ja twierdzę, że przestałem palić, jak będę już stary i nie będzie mi zależało ;) to powrócę, a co) i nie złapać wagi? Paliłem 10 lat...Cytat:
Zamieszczone przez Basiooorka
Ciekawe, czy nasza koleżanka Ivoncia16 nie rozpędzi się za bardzo i nadal pozostanie kobietą? To tak ku przestrodze było. :twisted:
Idę zjeść liść sałaty (chlip, chlip) na kolację.
Oj, de Beer, to długo paliłeś. Słyszałam gdzieś, że papierosy przyspieszają o 10% przemianę materii, ale nie wiem, ile w tym prawdy. Za to wyraźnie widać, że ludzie, którzy rzucili palenie, przybierają zwykle na wadze. Może dlatego, że nie mają czym zająć rąk? Albo nagle odkrywają, że rzeczy, które do niedawna nie były szczególnie smaczne, stały się pyszne, a zapachy bardziej nęcą?:)
O to to to, Damrade! 8)
Kiedy paliłem, to spokojnie papierosem można było oszukać głód, dymem wypełnić także żołądek, mózg znieczulić, palce zająć... kółeczka popuszczać... poprzybierać miny odpowiednie, zamyślić się i w dal spojrzeć poprzez błękitną chmurę... :?
A teraz, faktycznie, mnóstwo rzeczy zaczęło smakować inaczej, zwiększyło się łaknienie... Ale nie sądzę, że jest to jedyna przyczyna tycia po fajkach: tzn utrata samokontroli.
W każdym razie, jak to wyżej powiedziano: i tak źle, i tak nie dobrze. Choroba wieńcowa czy inny zawał to jak nie od papierosów, to z nadwagi... Oj... nie jest lekko (póki co ;) )
Eeeee tam... Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś utył od brania pigułek antykoncepcyjnych. Bo ile taka pigułka waży? :idea: To samo z rzucaniem palenia. Że co? Że niby jak nie kaszle z rana, to cięższy?
:P
Prawda jest taka, że człowiek tyje od żarcia. Proste. Paliłam jakieś 8 lat i rzuciłam. Pigułki brałam 6 lat i niedawno przestałam. Ale nigdy! Ale to nigdy (sic!) nie przyszło mi do łba, żeby zwalać swoją nadwagę na tabletki albo rezygnowanie z nałogów. Jak to jest, że wszyscy wokół tyją od pigułek, złej gospodarki hormonalnej... i z tysiąca innych powodów, tylko ja tyję od żarcia?! Gdybym rzuciwszy palenie brała pigułki i jednocześnie codziennie biegała i jadła 2300 kcal, to w życiu bym nie przytyła. Żarłam zaś ciasteczka, chipsiki, tościki, torciki, orzeszki i frytki a potem przepijałam to browarem. :P Można mieć większy apetyt, owszem... Ale jeśli potrafi się nad nim panować, to nie wygląda się jak wieloryb. Ot, i tyle.
A jednak, Sepi, od pigułek antykoncepcyjnych można utyć - nie dlatego, że same pigułki ważą cokolwiek, ale dlatego, że wpływają na gospodarkę hormonalną, ta zaś daje o sobie znać w postaci zmian łaknienia. Podobnie zresztą jest z lekami psychotropowymi, antydepresyjnymi i neuroleptykami. Pacjenci, którzy je przyjmują, często tyją, bo takie leki po pierwsze powodują wzrost łaknienia, po drugie zaś ich używanie działa na ośrodkowy układ nerwowy nieco otępiająco, więc odechciewa się ruchu. Efekty da się zaobserwować już po kilku tygodniach takiej kuracji.
Czy ja niewyraźnie napisałam? Gdyby dana osoba jadła jakieś 2300 kcal i biegała codziennie, to by nie przytyła. Tabletki mogą wzmagać apetyt a to juz inna brocha czy nad tym wzmożonym apetytem zapanujemy czy nie...
heh od tabletek ja slyshalam ze jak sa dobrze dobrane i sa teraz tak robione ze sie nie tyje raczej.. od zucania palenia.. heh od tego sie tyje ale nie ze od kaszlu jestesmy ciezsi tylko jakby uzupelniamy to ze zawsze palimy to zamias tego w tym czasie cos jemy:)
heh bede Kobieta caly czas.. spoko
Łobłożesztymój, idę naparzyć czaju! 8)
Sepi nikt nie mówi ze tylko od tabletek sie tyle- tylko one wspomagaja apetyt- zwiększają go....ale tak jak mówi Ivonish to teraz ich składniki nie są takie jak kiedyś. Najlepsza receptą na odchudzanie jest NŻT-nie żreć tyle ;);):): POZDRAWIAM
O to to! Ja o tym! MŻ. 8)
Jak liczyć cyc.. znaczy piersi ;) kury z grila. Czy kalorie im dawać te z kury surowej (w sumie nie daję przecież żadnego tłuszczu ni panier, ni tp).
W ogóle jeśli robię coś sobie na grillu (oczywiście bez sosów, zalew i marynat) to liczyć mogę tyle kalorii jak surowego mięsa???...
Powiedzcie, że tak :roll:
Nie wiem. Wpisywałam sobie pieczoną.
Za wiele nie pomogłam, co? :wink:
Ja też Ci niestety nie pomogę...Teraz już nie liczę kalorii, początkowo owszem... Teraz już mniej więcej wiem co ile ma kalorii i kontroluję to,co jem.
Znalazłam coś fajnego, to się dzielę.;)
http://www.sfd.pl/Topic.asp?topic_id=62421
Grill to forma pieczenia, więc licz jak pieczoną, de Beer.
Widzę, że jesteście dziewczyny radykalne: jeśli zaokrąglać, to do góry...
Oj, sam nie wiem, co o tym myśleć. Wiadomo, że pieczenie pieczeniu nie równe (jakie mądre zdanie). Więcej kalorii ma sztuka mięsa w oleju usmażona (np obtoczona w mące, coś jak stek), a zapewne mniej - gdyż czystego li tylko mięsa - z grilla i to elektrycznego lepiej, gdyż podobno w czasie opiekania na tym klasyczym węglem opalanym, pod wpływem kapiącego tłuszczu wydzilelają się bardzo niezdrowe substancie którymi nasącza się potrawa.
A tak... Szybko z grilla elektrycznego wołowinki kawałeczek, z wierzchu przypieczony, w środeczku krwisty... ojejejejejjj... już mam chęć. Ergo: więcej jest w środku mięsa o wartości kalorii zasadniczej niż w całkiem upieczonej potrawie. Zatem, Damrade, oraz Sepi, ja sądzę, że chyba jednak nie stanie się nic ;) jeśli wpisze się liczbę bazową kalorii. IMO.
Trzymajcie się cieplutko w ten jesienny maj ;)
od jutra i za jaczynam :) nie wem jak to będzie ... ale do mniejwięcej 24 czerwca chce zgubić 8 - 10 kg... dam rade? :) (tak wiem.. sama musze na to pytanie sobie odpowiedzieć).. ale czy w półtora miesiąca jest to możliwe? :P
Zirael witam serdecznie! Mamy podobną sytuację... Do wakacji chcę zgubić od 7-10gk. Witaj w Klubie !!! ;) Dzisiaj troszku sobie poluzowałam :oops: o ja nieszczęsna :/
ale jutro też jest dzień ;) świat się nie zawalił ;)
Zirael trzymam kciuki ! Fajnie, że jesteś z nami.
Witam Wiollke i wszystkich. Od 7 maja licze pochloniete kalorie i zuzyte. efekt:4700 wiecej zuzytych :P. czyzbym byla na wlasciwej drodze do sukcesu i powrotu do normalnego rozmiaru?
Big Cruella ja tam nie wiem dokładnie...ale wydaje mi się, że powinnaś liczyć kalorie codziennie. czyli jak będziesz na tysiączku to musisz się mieścić w tysiączku... No ale to zapytaj się innych z forum... Ja nie jestem tu specjalistką ;););) a w błąd nie chcę wprowadzić... Pozdrówki =]
de Beer --> ja wolę zaokrąglać w górę - śpię spokojniej ;)
Zirael --> jest to możliwe, choć - prawdę mówiąc - niekoniecznie zdrowe. A do tego przy tak szybkim tempie chudnięcia jest opcja, że efekt jo-jo pojawi się natychmiast.
Cruella --> lepszym pomysłem jest codzienne liczenie, bo organizm każdego dnia zaczyna nowy cykl.
Taki troszku offtopic, choc pytanie bardzo wazne ;) PEwnie przewijalo sie n razy, ale mimo wszystko zaryzykuje :)
Czy fakt, ze zjadam, 600-800 kalorii dziennie wplywa jakos negatywnie na tempo mojego chudniecia? A moze to bez znaczenia ? Bo trudno mi dobijac do 1000 szczerze mowiac.
Pozdrowienia :)
Jedzenie tak małej ilości kcal na dzień spowalnia metabolizm. Nie pamiętam, na jakiej zasadzie to dokładnie działało i dlaczego 1000 już tak nie działał, ale...
(przyznam, że i ja często do 1000 nie dobijam, choć zazwyczaj zjadam ok. 900 kcal)
Dzieki zatem.
Czyli np mozna "oszukac" metabozlim, dobijajac do tysiaka, za pomoca sokow np?
Witam wszystkich w ten piątkowy wieczór...
W końcu weekend. Po szkole byłam tak zmęczona, że położyłam się spać. Później jeździłam na rowerku;) Aaa jutro idę na pielgrzymkę... Nie jestem zagorzałą katoliczką, ani też związana emocjonalnie z Kościołem, jako instytucją..No ale nie taki temat tego forum.... Jestem tak zmęczona ostatnio... Ale na pewno dojdę...zresztą to chyba niecałe 30km. Pójdę w intencji mojego odchudzania, żeby mieć więcej wiary... Oczywiście za Was wszystkich też się pomodlę... Papa
Wiolka, powodzenia!!! :lol: :lol:
Co do mnie to nie odzywałam się, bo miałam dużo zajęć, ale jestem. Niestety mam ciągłe wpadki w diecie. Jest to moje pierwsze odchudzanie, mimo iż mam 28 lat (tzn. do tej pory nie potrzebowałam) i może dlatego nie mam tyle silnej woli. Wczoraj nie zdążyłm zjeść obiadu, więc zjadłam dwa batony. Byłam na konferencji, więc i tak nie mogłam wybierać.
A wieczorem rzuciłam się na śledzia w śmietanie i kanapki. Ale to znowu z głodu. Widzę jednak, że organizm już się przestawił, i że nie powoduje to przyrostu wagi. Wstyd mi o tym pisać. :oops: :oops:
NAJłatwiej jest odchudzać się tym, którzy nie pracują i siedzą w domku. Niestety. Mają czas i warunki na prawdziwy posiłek.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH, PA!!
Witam wszystkich... Przybyłam, zobaczyłam, Bóg zwyciężył... Na pielgrzymce było super. Dałam radę bez żadnych komplikacji, zrobiłam dziś ponad 30km ;) i nawet nie jestem zmęczona :P hmm...oczywiście dziś nie było mowy o liczeniu kalorii, no bo jak... Jadło się co się wzięło ze sobą, co inni częstowali :| oj oj ale jest ok. Nie mam wyrzutów, nabrałam wiary i siły ;) Czuję się wyśmienicie...
Hexija trzeba uwierzyć! Z tymi batonikami to nie przesadzaj Kochana, raz się zdarzyło, byle nie więcej, staraj się robić jakieś kanapki do pracy. Dasz radę!;)
papa
Witam!
Dawno się nie odzywałam, bo jakoś tak dużo na głowie.:/
Kilogram znowu w dół, ale dzisiaj kiełbacha z grilla i browarek. :D A taaaam... Jutro spalę;)
Pozdrawiam i zyczę skutecznego odchudzania :wink:
P.S. Hexija, duby smalone bredzisz! Jakbyś siedziała cały dzień w domu sam na sam z lodówką... :P
Cześć,można się do was przyłączyć?Mam nadzieję,że tak :D Jestem na diecie od 3 tygodni,ale stronke znalazłam dopiero wczoraj :? a szkoda,bo widzę ,że wiele się tu można ciekawych rzeczy dowiedzieć.Mam 22 lata,168cm i ważę teraz 58kg.Mój cel:52 i mam nadzieję, że z waszą pomocą go osiągnę :) Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
no ja właśnie też od miesiąca (z przerwą tygodniową na długi weekend-łódki) jestem na tysiaku. Dzisiaj miałam kryzys i przesadziłam o około 400 kcal... :? mam nadzieję że to się więcej nie powtórzy :wink: na szczęście juz się opanowałam i dzisiaj nie będę zbliżać się do kuchni. Na początku diety bardzo szybko chudłam- 4 kilogramy w pierwszym tygodniu, a teraz od 3 tygodni stanęłam w miejscu i nic...zaczyna mnie to denerwować :evil: a najgorsze jest to że mam coraz mniej cierpliwości do tej diety :evil: !