Wątek: chydnę chudnę ... i STOP!!

hej hej

jestem zalogowana na porlalu od jakis 2 tygodni i wiecie co?? mam takie pytanko..opowiem wam coś o sobie

jestem na diecie ( niemam konkretnej ale jem dziennie tak do 100 kcal wiec to moz ebyc taki odpowiednik) i przed jakeis 3 tygodnie schudlam sobie 6 kg (wazyłam poczatkowo 72 kg, marze do powrotu domojej starej wagi 62 a w przyszłosci do 5, w tej chwili waze 66 kgt i od ponad 2 tygodni mimo ztego ze nie jem slodyczy dziennie cwicze moja waga stoi w miejscu szczerze mowiac nie wiem co sie dzieje zapisalam sie na silownie i od tygodnia spedzam tam dziennie bite 60 minut, biegam cwicze a wszystko to zeby dojsc domojego celu. Mozecie mi powiedziec czy tez mialyscie takie problemy a jeżeli tak to w jaki sposób je rozwiązałyscie byłabym wdzieczna pozdrawiam wszystkie ChUdZiElCe

Ehh a kto nie miał Moja Droga praktycznie w kazdym przypadku wystepują zastoje.Niestey orgaznim lubie tak sie znęcac nad nami i wystawaiac na próbe
-" bedzie dalej walczyc czy sie podda
Skąd ja to znam u mnie tez juz 2 tygodnie zupełnie nic a odchudzam sie tak samo baa nawet wiecej cwicze i nic,nauczona jednak doswiadczeniem wiem ze to minie czasem trwa 2 tygodnie czasem nawet wiecej no cóz pozosteje nam uzbroic sie w cierpliwosc i nie wazyc sie obsesyjnie-to strasznie flusrtuje jak wchodzisz na wage a tam NIC
U mnie tez pierwsze koloski spadłu całkiem przyjemnie teraz zaczynaja sie schody wszystko trwa wolniej ale idzie i nie zniechęcam sie poprostu ograniczam wazenie i pozostawiam odchudzanie samemu sobie..
Bedzie dobrze głowa do góry

Mam nadzieję, że to pomyłka, i nie jesz dziennie 100 kcal tylko 1000