ja tam wolę szprota albo makrelę... ;) bardziej kaloryczne, ale tunczyk mi nie podchodzi :(
Wersja do druku
ja tam wolę szprota albo makrelę... ;) bardziej kaloryczne, ale tunczyk mi nie podchodzi :(
a ja uwielbiam łososia i makrelę :lol: i śledzika :wink:
śledzie też są pycha :D a kiedyś nie lubiłam ;)
a ja nie próbowałam nigdy :(
wogóle u mnie w domu jemy bardzo rzadko ryby... :?
pasta: połowa puszki tunczyka w sosie wlasnym, jedno jajko, lyzeczka majonezu light i srednia cebulka :) z kromka razowca - jedzonko jak znalazl :) tylko lepiej kiedy sie z domku nie wychodzi - achhhh ta cebulka - ten aromat 8) :lol:
p.s. aaaa - jajko na twardo i cebulke pokroic w kosteczke, wymieszac z tunczykiem i majonezem - nie doprawiac
no o, bardzo fajna pasta. widziałam w sklepie gotowe.............. ok. 600 kcal/100g..........
qwerq, jak to mozliwe ze jajko, pol puszki tunczyka, lyzeczka majonezu i 1 cebulka moga miec 600 kcal? :shock:
no to mówie przeciez, że fajny przepis, bo ogladałam dzisiaj różne pasty w sklepie (rybne w większości) i widziałam, że mają ok. 600 kcal/100g. Byly w takich małych pojemniczkach (pewnie coś koło 50g), takie na raz i az mnie zatkało. Nie wiem jakie skladniki tam były, ale własnie podoba mi sie ten przepis, bo TA pasta nie będzie miała tych 600 kalorii. Jakies śwnstwa tam pewnie dodaja, duzo tłuszczu, majonezu, pewnie stąd taka kaloryczność
ahhha, zle zrozumialam :wink: (juz sie balam, ze chodzi o tę pysznie zapowiadającą sie paste :wink: )