Czesc Wam!
Ta pogoda jest tak beznadziejna, caly czas leje i nie mozna wyjsc nigdzie. Dlatego tez postanowilam (oprocz normalnych cwiczen wieczorkiem) skakac na skakance. Nie wiem czy to jest dobry pomysl. Tak naprawde to nawet nie wiem na co skakanka jest dobra. Czy pomoze mi np.: spalic troche z tylka? Jest to troche meczace bo rece szybko zaczynaja mnie bolec, ale staram sie wytrzymac jak najdluzej, tez jak przesladuje mnie cos do jedzenia to skacze i wiecie ze nawet pomaga
caluski :*