Witajcie
Chodze na silownie co drugi dzien,do tej pory wszystko bez problemu.Cwicze sama,trenera niestety nie ma na mojej silowni.
Dwa dni temu pelna werwy i zapalu do cwiczen jak zwykle pojawilam sie na silowni wczesnie rano.Nie robilam zadnej rozgrzewki tylko na poczatek chcialam ustawic sobie wysokosc siodelka w rowerku.Jak sie schylilam tak poczulam ostry bol w plecach i juz prostowac bylo trudniej.I tak musialam przez kolejne piec minut zamiast ciwczyc czekac az bol minie.Zdarzylo wam sie cos takiego?Kolezanka mi powiedziala ze powodem moze byc wlasnie brak rozgrzewki jak rowniez to ze nie wykonuje cwiczen na dolne partie plecow,i ze moge kiedys nabawic sie kontuzji.Ciekawa jestem waszej opini co wy na to?