hm.. mi wlasnie na zly nastroj pomaga rowerek jak mi sie nie chce cwiczyc jezdzic itp to sie zmuszam i po 10 min juz mam lepszy nastrój (ach te endorfiny w czasie wysilku) :) chyba sie uzalezniam powoli :mrgreen:
Wersja do druku
hm.. mi wlasnie na zly nastroj pomaga rowerek jak mi sie nie chce cwiczyc jezdzic itp to sie zmuszam i po 10 min juz mam lepszy nastrój (ach te endorfiny w czasie wysilku) :) chyba sie uzalezniam powoli :mrgreen:
Mi również :D Wczoraj zamiast krzyczeć na dziecko, poszłam na rowerek. Humor zdecydowanie lepszy :D Ale żeby w czasie okresu 90 minut. podziwiam :D :D :D
Ja liczę kilometry od 27 marca. Ale ze Szczecina do Paryża rzeczywiście bliżej :D :D :D
Na razie staram się jak mogę - 30 kilometrów + spacer 2 kilometrowy z pracy i wcale mnie nogi nie bolą :D :D :D
80 min rowerka = 37 km przejechanych :)
o do paryza coraz blizej :)
To znowu ja - czyli LENIUSZEK NR 1
Wczoraj znowu nawaliłam ale tym razem przez brak czasu. Ale jak poczytałam dzisiaj wasze posty to obiecuje że dzisiaj nie nawale. I na pewno popedałuje daleko :D :D :D
Lisia - te endorfinki mnie przekonały 8)
Endorfinki są super - dlatego rowerek mi pomaga tak ogólnie w życiu :twisted:
Poza tym codziennie wracam piechotką z pracy (rano najczęściej zasypiam, ale zdarza się :twisted: )
Dziś 30 km w 75 minut (film oglądałam) :twisted:
Musze się pochwaliś, że pedałuję 30 kilometrów w godzinę - oczywiście jak się postaram :D
Niestety brakuje mi ruchu innego niż rowerek. Dzisiaj tylko 10 km. bo robiłam porządki w ogródku.Też fajne zajęcie ale rowerek lepszy :D
generalnie nie mam pojecia ile jest km z wawy do Paryza :D ale wczoraj machalam 51 min (okres + bol glowy) i przejechalam... hm.. lece sprawdzic... zaledwie 24 km ale lepsze to niz nic ;)
Jak oglądam film, to pedałuję wolno. Dziś 75 minut i 43 km :)
Lisiu - http://odleglosc.dojazd.org/ - wg tego z Warszawy do Paryża jest 1608 km
Możesz sobie też mapkę podejrzeć :twisted: