PUK PUK...
JEST TU KTO... :?: :?: :?:
dziś 22 km :)
Wersja do druku
PUK PUK...
JEST TU KTO... :?: :?: :?:
dziś 22 km :)
Pędzę, pędzę, no może trochę wolniej niż zwykle. Dwa dni nie miałam czasu na forum a niestety w piątek o świcie wyjeżdżam na cały weekend. A nie mogę na wyjazd słuzbowy zabrać rowerka :cry: :cry: :cry:
Magrol, uciekniesz mi :( Ale jak dotrzemy do Paryża to wybieramy nowy cel???
Ja wczoraj zrobiłam 25 km. jestem ciekawa tych przeliczników na naszych rowerkach. Bo niby wszystkie jeździmy podobnie, godzinka czasem dluzej a każda ma inną ilośc kilometrów :)
Dzisiaj niestety rowerek pójdzie na bok, ale w środe zamierzam nadrobić zaległości.
ja jestem tylko cierpie na brak czasu :) ostatnio w piatek bylo 30 km :) ale dzis nadrobie ile dam rade ;)
Toshi, spokojnie. Ja w weekend, mogłam poszaleć, ale dziś tylko 20 km w 35 min, bo czasu i sił brak...
Jakby co, czekamy na siebie (i Lisię) na Polach Elizejskich (albo wyjeżdżamy na spotkanie :twisted: )
A potem? Świat jest wielki :wink:
ufffffffffffffffffffff :lol: mysle ze wczoraj nieco nadgonilam stracony czas ;) bylo 100 minut (z pzrerwami ;) ale bylo ) i 45,5 km pzrejechane :D
nic...
zero...
:oops:
ale za to 5 godzin marszu (w sumie 9 załatwiania przedziwnych spraw), bo na tramwaje się obraziłam :twisted:
I teraz padłam :roll:
Dobranoc :twisted:
Ja dzisiaj również 0 niestety :( Jestem przeziębiona i to mnie wyeliminowało. Usiłuję się wyleczyć przed wyjazdem :(
Lisia, podziwiam, 100 minut :shock:
Nikola, to zależy od szybkości. Ja kiedyś jeździłam mniej kilometrów podczas godzinnej sesji. Ale prawdziwe psikusy wyczyniają liczniki kalorii, dlatego chyba lepiej podawać w kilometrach :D
Pozdrowienia :D
20 km w 30 minut.
Pędzę bo Karol krzyczy na swoją okropną matkę, która jeździ rowerem bez niego :twisted:
100 minut z 2 przerwami bylo :P
wczoraj tez 100 minut = 2 x po 50 minut = 46 km przejechane
dzis juz 60 minut... a bedzie jeszcze :) ale relaksacyjnie zaledwie ;)