-
a mnie wkurza moj licznik :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: bo wy tu piszecie 500 600 kcal a moj po 65 min meczenia sie na calkiem nie malym obciazeniu i z niemala predkoscia az zadyszke mam czasem pokazuje o zgrozo... 126 kcal spalonych!!!!!!! :x jakis trefny :| a nie jezdze na nim od wczoraj wiec wolno to kurde nie jest bo kondycje to ja zdecydowanie mam. boze ale ja mam problemy :x i tylko 12 km ponoc przejechalam. ble nie znosze tego mojego klamliwego rowerka :|
uffff... musialam sie wyzloscic :mrgreen:
-
Musiałaś przejechać około 26 km. Pozdrowienia :D
-
cześć
w pracy mam urwanie głowy, wpadłam się tylko przywitać podać wyniki i powiedzieć, że jestem, żyje, pedałuje
a na liczniku niedługo 1000 km !!!!
-
Wracam ostro do treningu - postanowiłam sprawdzić na ile pomoże, bez radykalnej diety.
30 km. w sobotę
25 w niedzielę
30 w poniedziałek :D
-
Cześć, cześć
Jestem, jestem obserwuje codziennie, co się dzieje, więc się nie martwcie-jestem z wami.
Wczoraj na koncie 25 km , straconych 500 kalorii i muszę się pochwalić:
MAM JUŻ ponad 1000 KM.
Toshi
trzymam za ciebie piąstki
-
Witam witam :D
A ja znowu zaczynam walke - chyba mnie tu nie było z rok czasu :oops:
Również planuje pedałować. Słyszałam również o sposobie 8 sek. szybko 12 wolno i tak przez 20 min. Zobaczymy czy coś pomoże :D
Pozdrawiam i życzę powodzenia :D
-
We wtorek i środę trzymałam formę - po 26 km. W czwartek leki zastój - niecałe 10km.
Anowiaczko, w okolicach 26-27 licznik pokazuje mi 600 kcal. I tyle mam zamiar dzisiaj przejechać.
A ja gdzieś na forum czytałam, że najwazniejsze jest trzymać tempo i nie przerywać wysiłku i przestałam się przejmować zepsutym obciażeniem (nie wiem jak to inaczej nazwać) Chociaz mam rowerek magnetyczny, to się zepsuł i obciążenie działa tylko na jednym biegu -okolice 3.
Pozdrowienia :D
-
A co tak tu cicho :?: :D
Ja jak na razie pedałuje. Nawet nie wiem ile przejechałam ani kacal spalone bo mój licznik też nie należy do dopingujących. Ztrasznie małe wartości podaje.
Kiedyś jeździłam 1 godz dziennie stałym tempem i było mi może ciepło ale za dużó nie wypacałam. Ale powiem szczerze, że pasuje mi sposób 8/12 sek. Bo po 25 min "odpływam" :D :D a na liczniku nie patrze już na te podłe spalane kcal tylko na zegareczek :D :D :D
aaa dodam, że zaopatrzyłam się w specjalne geterki, bo niestety u mnie grasuje straszny celulit - może wypoce tego potwora :evil: :evil:
Pozdrawiam gorąco wszystkie pedałujące :D a teraz do dzieła :!: :!: :!:
-
Pedałuję dalej.
Staram się trzymać 600 kcal. - to daje około godzinę szybkiej jazdy. Równiez nie wypacam szczególnie. Chociaż jak podkręcam tempo i utrzymuję ponad 30/h to wtedy licznik pokazuje 600kcal przed upływem godziny a ja jestem bardziej zmęczona :D
Moze należałoby liczyć dokąd dojedziemy :roll:
-
Ja już jestem po 30 min pedałowania :D :D :D oczywiście nadal stosuje metode 8/12 sek. i czuje że wypacam mój celulit :D :D :D
Nawet jestem zaskoczona bo jeżdże i troche dietkuje dopiero 5 dni a nóżki może nie znikły ale jakieś jędrniejsze się wydają :lol: :lol: :lol:
Mam nadzieje, że nie wymiękne
Pozdrowionka dla wszystkich, a szczególnie dla Toshi bo chyba tylko my tu zostałyśmy :D :D :D
ps. A podły licznik po 30 min pokazał mi spalonych 98 kcal- dlatego nie słucham oszusta :twisted: :twisted: :twisted: