Tak Toshi, o koszyczku piszę. W kwietniu skończył dopiero 6 miesięcy i jeszcze nie siedzi dość pewnie :twisted: .
Dziś 75 km w 2,20 h - z przerwami, bo tyłek nie wytrzymuje :twisted:
Wersja do druku
Tak Toshi, o koszyczku piszę. W kwietniu skończył dopiero 6 miesięcy i jeszcze nie siedzi dość pewnie :twisted: .
Dziś 75 km w 2,20 h - z przerwami, bo tyłek nie wytrzymuje :twisted:
Dziś tylko 10 km - mój tyłek nadal pamięta wczorajszy dzień :evil:
ja 30 km
... waga znowu stoi
... weekend komunijny co = jedzeniowy ale jakoś się trzymam ...
Dzisiaj planuję 30. Wczoraj pauzowałam, bo byłam na basenie :D Waga zaczarowana :lol:
20 km ... ale z hantlami :D nie chcę sie przetrenować :wink:
Tylko 20 km, brak czasu :(
Qwas, jak to z hantlami :roll: Waga u mnie również stoi ale mam nadzieję, że będzie lepiej :)
31 km w godzinę - czuję jak mi mięśnie tańczą :twisted:
dziś robie z 30 pewnie bo weekend się zbliża i jestem do tego przed @. weekendowo uczelnia i "Kult" to się naskaczę he he
hantelki mam kilogramowe i w "super linii" znalazłam zestawy ćwiczeń na ramiona i ręce ... robię je rano i wieczorem a czasami jadąc przez chwilę ...
Wraca córka marnotrawna :oops: :oops: :oops:
Przyjmiecie do swojego grona ??? :oops:
Dzisiaj przywożą mi mój nowiutki rowerek i już nie mogę się go doczekać,
tym razem obiecuje że nie zawiode
chociaż przyznam się, że nawet podczas nieobecności na forum jeździłam
papatki
A co tu tak pusto ? :( :( :(
Przyjechało moje cacko :)
Wcześniej jeździłam na mechanicznym - jednak magnetyczny jest bez porównania - i jaki wygodny...
Taki wygodny, że jeździałam 90 min
przejechałam 33 km
spaliłam ponad 500 kcal
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D