hehehehe kiedyś to napewno wazyłyśmy 48, każda :wink:
Wersja do druku
hehehehe kiedyś to napewno wazyłyśmy 48, każda :wink:
Dzisiejszy dzień jeszcze się nie skończył, ale moge go zaliczyć do udanych. 8) Zmieściłam się w 1000 kcal i zostało mi troche na marchewke :lol: Po wczorajszej wyżerce (drożdżówka, pół czekolady, a później przed spaniem 2 kromki z serkiem pleśniowym :D i cała czekolada przy czytaniu ksiazki) wreszcie dzień zakończony sukcesem :mrgreen: A tak na marginesie to jakie ksiazki lubicie czytać? I czy lubicie czytać? Ja np teraz czytam "Nie kończącą się historię" i mam czekające na mnie jeszcze dwie części plotkary 8) Uważam, że książki z wydawnictwa Amber są super :P jak dla mnie :wink:
Gratuluje udanego dnia :D
ja bardzo lubie czytac, ostatnio przeczytalam potop to jako lektura..;p a teraz dla przyjemnosci czytam ostatnia czesc trylogi lundluma- ultimatum Bourne'a :)
Po wyżerce się nie poddałaś :) To mi zaimponowało! Gratuluję udanego dnia.
Apropos książek, uwielbiam je czytać :D Horrory i różne młodzieżowe, np. Meg Cabot "pamiętnik księżniczki", czy "dziewczyna ameryki", którą gorąco polecam! :) Życzę powodzenia w odchudzaniu :) 3maj się! Pozdrawiam :D :)
ja najmniej ważyłam 39kg przy wzroście 165cm. ale osiągnęłam to przez głodówki (ważyłam 60kg.-schudłam21kg) nic nie jadłam przez półtora miesiąca...nie wiedziałam co się ze mną dzieje...wypadały mi włosy i wogóle nie miałam okresu...okazało się miałam anoreksjęnie zdawałam sobie z tego sprawy...potem przytyłam LECZ NADAL UWAŻAM ŻE JESTEM GRUBA...I CZASAMI ZASTANAWIAM SIĘ CZY NIE WRÓCIĆ DO GŁODÓWEK...(lecz to nie ma sensu) pozdro:* BUZIAKI
to naprade nie ma sensu! tak jak napisalas przytylas, to i teraz bys przytyła po głodówce :? lepiej zdrowo, ale troche wolniej i będzie to długotrwałe schudnięcie, a nie takie w którym zaraz kg wrócą i to więcej
Lolaa!! w zadnym wypadku nie wracaj do glodowki!! nawet o tym nie mysl!
Ktosia, czytasz "Niekończącą się historie"? Bajeczne , prawda?? Ja do tej książki wracałam chyba z 10 razy. A jeszcze uwielbiam Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz
Moja przyjaciółka lubi też tą książke. Sunsetka "nie kończąca sięhistoria" jest fajna bo taka wiesz inna no i bajeczna :D Loluś ani mi sie waż robić takich głodówek ty łosiu jeden bo jeszcze zostaniesz bez włosów :evil: Lowd ja bardzo lubie książki Meg Cabot są super. Czytałam dziewczyne ameryki, fajniutkie. Plotkara też jest fajna ;> Albo "wyznania nastoletniej gwiazdy" czy jakoś tak. Ostatnio może i jem, ale jakośtak beznamiętnie. Nie chce mi sie za bardzo objadać słodyczami i w ogóle. Słucham teraz tylko Hima. Normalnie zakochałam się w głosie Villa na nowo :lol: Kiedyśteżgo bardzo lubiłam, ale przyszedł czas na lżejsze kawałki :wink: No i wracając do jedzenia, tak siedze słucham i nie mam ochoty na jedzenie :? Aż sama sobie sie dziwie. A Wy co lubicie słuchać? (Ps. uważam że wokalista Hima to niezła dupa 8) hehe)
heh co do książek to też uwielbiam te Meg Gabot są świetne :D jeszcze jest spooro takiego typu książek które sie swietnie czyta :D
a co do muzy, to lubie takie zespoły jak Green Day, Blink 182, Simle Plan..itp, czyli w skrócie punkowe kapele :D aaa oprócz takiej muzy, to ogólnie angielski Pop- Sugababes, Girls Alloud, Mcfly,James Blunt...jeszcze troche z USA, ale to już mało kogo np. Ashlee Simpson, Kelly Clarkson itp.. 8)