-
śniadanie:
cherrios z mlekiem
obiad:
rosół z makaronem, goszkiem i marchewką
na dzis to koniec z jedzeniem...
chcialabym do przyszlej niedzieli schudnac 5kg... własciwie to wykonalne...
skonczy mi sie okres, to spadna 2 kg + dieta, moze nastepne 3kg...
fajnie by było, ale się nie łudze
nie pamietam , kiedy ostatni raz w dziesiatkach mialam numer6...
chyba to bylo jeszcze w podstawówce...
mam zakwasy w rękach, a właściwie nic takiego nie robiłam... ale co tam, przeżyje...
-
Wedlug mnie 5kg w tydzien to nie wykonalne, ja tyle schudlam przez miesiac;p
-
zgadzam się...musiałabyś chyba nic nie jeść przez ten tydzien...
-
to takie moje skryte marzenie 5kg w tydien...
nie mam zamiaru sie glodzic, bo za bardzo lubie jedzenie...
kiedys, gdy nie jadlam caly dzien nic, to rano wstac nie potrafilam i mialam mroczki przed oczami i nie mam zamiaru tego powtarzac, ale kazdy moze pomarzyc;)
-
Ja nawet nie chce sobie przypominac czasow jak jadlam mniej niz 1000kcal, na nic sily nie mialam, a blada jak sciana bylam;/ i ciagle chora na dodatek :cry:
-
:o nie przesadzaj ... ja jestem za zdrowym chudnieciem . pozniej ebdziesz miec jojo murowane ;/
-
ja tez jestem za zdrowym odchudzaniem, bo za wiele razy mialam jojo
-
no i wg Ciebie 5 kg to jest zdrowe chudniecie nieprowadzace do jojo ?
-
kilka kwesti wczesniej napisalam, ze tak mi sie tylko marzy!
ja sie uciesz nawet jesli schudna 0,5kg
-
5 kg nie da sie w tydzień,
eee a ja chcialam byc blada...zawsze jestem taki buraczek, a do tego ten rudy na głowie grrrrrr :x nawet jak jem malutko to kolory na twarzy mi dopisują/