Wersja do druku
Hejka
Mam 162cm i 46kg Chciałabym schudnąć..;) waga jaką chce mieć to 40 kg. ;) wtedy będę bardzo usatysfakcjonowana :D są dwa problemy:
- uwielbiam słodycze i nie wiem jak przestać je jeść
- moja mama nie chce zgodzić się na dietę
PROSZĘ pomóżcie mi ;) będę bardzo wdzięczna
Bozeee! dziewczyno przeciez Twoja waga jest idealna i powiedzilabym nawet za malo wazysz, wcale nie dziwie sie Twojej mamie, ze Ci na diete nie pozwala;p Z kosci na osci chcesz schudnac?
no comment! zrobisz sobie krzywde i na dodatek ciężko-odwracalną. czuć tu chorobę na a...! a z teo wyjśc nie łatwo! zastanów sie powaznie, nad tym co robisz. pozdrawiam :roll:
eeeee.....bez przesadyyy...nawet mnie nie denerwowac :shock:
A ten nick? anakonda... O__O
Uch...
najwazniejsza jest samoakceptacja...
jezeli tak sie upierasz, to zacznij ćwiczyć, czasem przy niskiej wadze ciało nie jest jędrne...
zainwestuj w kremy i cwiczonka, a bedzie okej, ale broń boże nie baw się w diety, bo mozesz sobie tylko krzywdę zrobić
pozdrawiam
Boże, niektorzy powinni miec robione testy, czy aby napewno moga wchodzić na to forum! Dziewczyno! Twoja waga jest odpowiednia- nie odchudzaj sie, poniewaz stosujac dietetyczne zarełko, po takim wysilku możesz rzucac się na jedzenia i jesc bezopamietania. A wtedy waga zacznie drgac i raz do gory, raz na dol...z czego takze przyjda roztepy, poniewaz taki sposob niedobrze wplywa na stan skory. Jesli chcesz czuc satysfakcje ze swojego ciała, zrob tak jak proponuje ci kolezanka Phantomette - cwiczenia i kremy beda w sam raz. Nie jedna dziewcyzna z tego forum chcialaby tyle ważyć, co ty.
Zgadzam się z poprzedniczkami... Uh... ważysz tyle ile powinnaś. Wystarczy ograniczenie słodyczy i fast foodów, trochę ruchu ALE NIE DIETA :!: Ja kiedyś też się odchudzałam i zeszłam przy takim samym wzroście jak twój do 43 kg :shock: No comments! Wyglądałam paskudnie! nie mogę patrzeć na swoje zdjęcia z tamtego okresu, szkielet, obrzydliwy... fuu!! Broń Boże żadnych diet! Sport, bez słodyczy i zdrowe odżywianie :!:
Panie, widzisz i nie grzmisz... :roll: :roll: :roll:
Hejka
no dobra.. może nie jestem gruba ale chcę zgubić trochę brzucha.. Pływam 2 razy w tygodniu i raz biegam.. ale jest ten problem ze lubie slodycze.. czy jest jakiś sposób aby oszukać żołąek, żeby nie jeść słodyczy?? Ja je uwielbiam ale wiem, że są niezdrowe.. :P:P
Z góry bardzo dziękuje.. ;) :D
:) Zalecam ćwiczenia, a nie diete...
Czy ja wiem... to wszystko anakondo lezy w głowie... Jeżeli sobie powiesz że słodycze są fe i naprawde będziesz chciała je rzucic, to tak się stanie :) Zamiast batonika sięgnij np po jabłko itd :) Jadaj niskokaloryczne przekąski :wink: Też miałam hopla na punkcie słodyczy, ale zaczęłam stosować że tak powiem zamienniki :) Zamiast chipsów - Flipsy, zamiast czekolady - jogurt, owoc itd :) Na mnie działa... Musisz po prostu poćwiczyć silną wolę, a słodycze przestaną być dla Ciebie tak wielką pokusą :) Ja już potrafię patrzeć obojętnie na batonika :wink:
Anakondo ja mam 153 cm wzrostu...czyli dużo mniej niz ty :wink: myślę ze naprawde jestes laska i nie musisz sie odchudzac, tylko polubic siebie :wink:
Hmm.. postanowiłam, że powiem sobie, że słodycze są okropne itp. i że wkońcu uwierze w siebie.. Wszyscy mi mówili, że mam niską samoocene i ja zaczęłam im tak wierzyć, że popadłam w ogromne kompleksy.. Postaram się to jakoś zmienić tylko nie wiem czy mi się uda.. POMOŻECIE MI??
POZDRAWIAM ;)
Ja moge Ci pomoc zaakceptowac siebie, ale w diecie nie pomoge! bo za malo wazysz;p
Hejka...=*
Dzięki Luzia że się przyłaczyłaś do mojej akcji.. Czy jeżeli n śniadanie bede jadla kawalek chleba, potem obiad, nastepnie jakas slodycz a na kolacje troche musli z jogurtem naturalnym i na dodatek bede 4 razy w tygodniu plywac i raz biegam to cos mi da?? :> bo ja nie wiem.. pomozcie ;)
POZDRAWIAM :D ^^
Mysle ze powinnas jesc cos kolo 1800kcal a cialo wymodelowac sobie cwiczeniami, to bedzie wystarczajace!! Zapamietaj ze sniadania powinny byc duze, kromka chleba nie wystarczy!!
anakonda14:
- zero diet, głodówek etc.
- ćwiczenia - bardzo dobrze, że pływasz; efekty będą, nie martw się
- zdrowe żarełko - warzywka, ciemny chlebek itd.
- dużo wody
- ograniczyć słodycze - mozesz znaleźć wątek Metoda na głoda, tam jest mnóstwo porad, jak nie podjadać
- słuchać się mądrych dziewcząt na naszym forum :D
- głowa do góry i uśmiech na buzi!
Hejka
Bardzo dziękuje za takie porady ;) a apropo gdzie ja mogę znaleźć ten wątek Metoda na głoda bo szukam i nie mogę znaleźć :P Znacznie łatwiej jest uwierzyć w siebie jeśli ktoś w Ciebie wierzy.. naprawde dziekuję.. i myślę, że będzie więcej takich osób co mnie wespra.. Dziekuje ;]
POZDRAWIAM :D
a w opcji szukaj nie ma?
ja tam na poszukiwaniach wątków sie nieznam :P
No hej wpadłam do ciebie :D:D:D Znalazłam cie :D Hehe :D Ja uważam że nie powinnaś jeść słodyczy i to by wystarczyło żeby stracić te kilogramy które chcesz zgubić :P Ale jak nie umiesz bez nich życ ;) <ja rozumiem ;)> Hmmmm ty wogóle wg mnie nie powinnaś sie odchudzac bo co tu dużo mówić ważysz połowe mnie ale ja wiem jak to jest jak sie kobieta uprze to sie jej niczego nie wybije z głowy ;) Wpadnijcie do mnie laski ;) http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=63002 Buźka Mua :*
Ohayo! Zastanawiałam się ostatnio nad sensem odchudzania.. to dla zaspokojenia naszych własnych potrzeb, poprawienia samooceny i pozbycia się kompleksów.. Tak naprawde to Polacy ogólnie są narodem dość szczupłym.. spójrzcie tylko na Amerykanów zapychających się fast food'ami!! o_O Życie niestety nie jest łatwe i mając problemy z wagą możeby dostać niezłego kopniaka od rówieśników.. :/ okrutne.. lecz prawdziwe.. Dlatego błagam dziewczyny o pomoc i rady.. przede wszystkim odnośnie ćwiczeń na brzuch.. nogi.. i ogólnie całe ciało.. (wiek: 16, wzrost: 167cm, waga: 50kg)
No tak.. jak kobieta się uprze to nie ma bata :D Jak schudne choc dwa kilogramy to bede zadowolona i to starczy. Te 2 kg.. ;) no ale coz.. skoro cwicze moge przytyc bo masa miesniowa tez wazy :P A faktycznie tak ja powiedziala Gemmei to jestesmy dosc szczuple.. a nie jak te Amerykanki.. :P
POZDRAWIAM ;)
PS. czy ja naprawde jestem szczupla??
Witam witam :D
znalazłam Twój wąteczek - przeczytałam całość i biore się za wspieranie :wink: .
Po pierwsze od przybycia masy mięsniowej się nie tyje a przybiera na wadze - a to zasadnicza różnica. To czy ważysz dwa kilo więcej czy mniej naprawdę nie ma znaczenia - liczy się wygląd Twojego ciała - i Twoje samopoczucie.
Na piękny brzuch polecam oprócz baseniku oczywiście - ćwiczenia Pilates.
Wejdź na : Kultura fizyczna ----> Pilates (czy cos takiego) - przejrzyj to forum tam jest link do sciągnięcia - naprawdę polecam - sama ćwiczę i jestem zachwycona. Po za tym jest jeszcze wątek z cwiczeniami w :Kulturze fizycznej -----> ćwiczenia 8 minutowe (jakos tak) - poszukasza znajdziesz napewno.
Druga ważna rzecz to Twoja psychika. niestety tak jest świat skonstruowany, że jesteśmy podatni na słowa innych ludzi. Kompleksy - rzecz normalna - i każdy je ma. Twoi bliscy zrobili ci dużą krzywde wmawiając, że masz niska samoocenę - ale ty to możesz naprawić - bo jesteś Panią swojego losu i nie pozwól nigdy na to by ktoś Tobą rządził - można słuchać dobrych rad, ale nie daj aby ktokolwiek za ciebie podejmował tą a nie inna decyzję. 8)
Głowa do góry - napewno jesteś świetna dziewczyną - i z Twoich wypowiedzi wynika, że bardzo mądrą jak na swój wiek. Mów sobie od dziś:
"jestem mądra, piekna i pewna siebie, i moge osiągnac bardzo wiele"
Taka sugestia po pewnym czasie będzie działać jak lekarstwo na Twoje kompleksy.
Bo te słowa - to jest czysta prawda dziewczyno. Wiem, że na początku trudno w to uwierzyć, ale tak jest. Samo odchudzanie powinno być jedynie dla osób otyłych czy z nadwagą - a reszta powinna poprostu ćwiczyć i dbać o kondycję - naprawdę.
Zdrowo się odżywiać - owszem należy - ale dieta - to specjalnie skoponowane posiłki w celu wyleczenia organizmu - a nie jego katowania.
Jeśli chcesz Anakondo to poprostu jedz zdrowo - to wszystko. A słodycze to zmora wielu ludzi - i tak naprawdę słodyczomania bierze sie właśnie z kompleksów - bo chcemy sobie zastąpić slodycz życia (której nam często brak ) innymi środkami - czyli łakociami. To, że od czasu do czasu zjesz coś słodkiego - nie znaczy, że zaraz przytyjesz i będziesz gruba - o nie. Tym bardziej jesli regularnia ćwiczysz - to nawet jest wskazane się docukrzyć :wink:
Wiem, wiem że troszkę filozofuję - ale to wynika własnie z tej ogromnej różnicy wieku :wink: z mojego charakteru i z moich instynktów macierzyńskich :lol:
trzymaj sie ciepło - będę tu od czasu do czasu zaglądać - i sprawdzać Twój stan emocjonalny :)
wierzę w Ciebie i wiem, że uda ci się znaleźć rozwiązanie na Twoje problemy
zeuska81
Bardzo dziękuje za Twoje wsparcie.. ale jest jedna mały problem.. Ja noszę gorset ortopedyczny i nie mogę tak ćwiczyć bo w ciągu dnia mogę mieć go zdjęte tylko 4 godziny.. Więc jeśli chodzę 4 razy na basen to zostaje mi tylko 12 godzin.. Jednak chodzę jeszcze na dodatkowy angielski, ktory mam 2 razy w tygodniu więc to już daje razem 8 godzin. No więc zoataly mi tylko 4 godziny i zazwyczaj jak nie mam gorsetu to wychodzę więc praktycznie nie wiem jak mam ćwiczyć..
Hmm.. od jutra nie jesm słodyczy :D Ale teraz już napewno.. :P no może w ćiagu dnia zjem jakiegoś jednego batonika ale to wszystko :P Sądzę, że mi się uda :)
Będę się trzymać takiej zasady:
1. Śniadanie zjedz jak król.
2. Obiadem podziel się z przyjacielem.
3. Kolacje oddaj wrogowi.
Cos tam na kolacje zjem ale nie dużo..;)
Dziękuje za wsparcie ;)
no to powodzonka, a słodycze wcale nie są takim problemem jak sie już raz z nimi zerwie, ja na początku mialam problem ale teraz już nie mam żadnego :wink:
To zalezy, wcale nie musisz z nich rezygnowac, mozesz ustalic sobie limit :)
Hejka
Najgorsze są początki bez słodyczy.. Jutro zaczynam taką lekką dite i będę tu co wieczór pisać jak mi idzie ;)
kochana anakondo14 - widzę bardzo zdrowe podejście do sprawy jedzenia :D
Przykro mi, że musisz nosic ten gorsecik, ale jesli pływasz 4 razy w tygodniu - to doprawdy nie musisz wykonywać dodatkowych ćwiczeń. Ja pływam od nie dawna i tylko 2 - 3 razy w tygodniu - bo po pierwsze na tyle mnie stac finansowo, a po drugie czasu też za wiele nie mam - a godziny otwarcia basenu u mnie kolidują z innymi moimi zajęciami.
Trzymaj tak dalej
pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce :D
Hejka
Hmm.. No więc od dzisiaj zaczęła się moja dietka i nawet idzie mi dobrze ^^
Na śniadanie zjadłam:
2 kawałki chleba z serkiem wiejskim (ok 400kcal albo i mniej)
I oczywiście byłam już dziś na basenie. ;)
A na obiad mam zamiar zjeść 2 kawałki chleba i 2 jajka sadzone, bo mojej mamie się nie chce obiadu robić :P Myślę, że ogólnie jak narazie dobrze mi idzie :P ale to dopiero 1 dzień :D
Ps. Idąc z basenu miałam 7 złotych i mijałam wiele sklepów spożywczych jednak nic słodkiego nie kupiłam :D Jestem z siebie dumna bo zazwyczaj kupowałam :P
Pozatym później zjem jakąś małą słodycz a na kolacje musli z jogurtem naturalnym :D
DZIĘKUJE ZA WSPARCIE I POZDRAWIAM ^^
anakonda14 jestem z c iebie dumna że niczego sobie nie kupiłaś :D:D:D Tak trzymac :D:D:D
Mówie ci na pewno osiagniesz swoj cel ;)
Ja dzisiaj zjadłam golonko od taty (nie pomyślcie że całe albo cos takiego tylko troche) :(:(:( I mam takie wyżuty sumienia że to szok :( Już do końca dnia nic nie zjem!!
Bo dzisiaj to serio przesadziłam :(
Hejka:(
Wczoraj (19.02.06) zjadłam o wiele za dużo słodyczy :( Jestem na siebie bardzo, bardzo zła..:( Zjadłam:
- 2kawałki ciasta kokosowego
- jednego 7 days
- paczka ciastek
- trochę czekolady
- galaretke z bitą śmietaną
No i jeszcze śniadanie, obiad i kolacje.. Jestem okropna, że tyle zjadłam. Dziś już znowu nie będę tak dużo jeść i teraz mi się uds.. :( ;(;(:(
hej Słonko
nie masz się co martwić :wink: To, że troszkę słodkiego wskoczyło do twojego talerza nie zmienia faktu, że nadal jestes piękna i szczuplutka :D . Uśmiechnij się - ja przez ostatnie dwa dnie zjadłam oprócz sniadania i kolacji ze 3 razy tyle słodkości co ty i do tego jeszcze 4 piwa - które sa okropniście kaloryczne :lol: no i zero ćwiczeń - ale nie ma się co przejmować. Poprostu od dzis zaczęłam uwazac od nowa co zjadam - podobnie jak ty :D . I o to w tym wszystkim chodzi, żeby po upadku się podnosić.
Tak trzymaj :D
i co tam Mała Żmijo :wink: u ciebie słychać :?:
Dawno Cie tu nie było - odezwij sie jak tylko wróciśz :D
Hejka
No cóż... jak zwykle zaprzestałam moją dietę.. brak motywacji.. ale na basen ciągle chodzę :) i teraz sobie obiecałam, że od poniedziałku diete na 200% :D TAk na 200% :p ZEUSKO bardzo dziękuje, że mnie nie opuściłaś jak mnie nie było przez te kilka dni :) Dziękuje :* No a właściwie to przed chwilą z basenu wróciłam :D Przepłynęłam 65 długości :D JUPI !! :D POZDRAWIAM :D
Twoja waga jest idealna. Nie musisz sie odchudzac. Ile masz w pasie?
:shock: :shock: :shock:
Z 46 kg jeszcze sie odchudzac? ;/
No jasne, że odchudzać się już nie powinnaś, ani żadnej tam diety nie musisz trzymać.
Myślę, że możesz nas odwiedzać i dzielić się Twoimi przeżyciami i problemami z innymi. Bo widzisz, ktos przeczyta, kto ma podobny problem i potem mu jest łatwiej przez cos przebrnąć. :D
65 długosci na basenie - no, no moja droga, a może ty na jakiejs olimpiadzie powinnas wystąpić :D .No koniecznie zapisz się do jakiegos klubu, jesli juz nie chodzisz, bo jak widzę fenomanalna masz kondycję :D
Hejka..
Oj coś nie mam motywacji, żeby nie jeść słodyczy..:( jakoś tak mnie znowu do nich ciągnie.. ale od jutra to sie zmieni.. tylko, że muszę iść jeszcze do lekarza.. a twarz mnie tak boli, że ho ho ho..:( same problemy mam ostatnio..:( eh.. dziewczynki :(
Hejka..
No cóż.. przytylam 2 kg ale wiecie co.. ceisze się z tego.. jakoś mi z tym dobrze :P Ogółem to jestem chora =/ mam wysoką gorączke i gardło mnie boli :( no coz.. tak bywa... a co u was co? jak diete?? zapraszm do pisania na moim watku :D
wasza anakonda14
nie powinnas sie odchudzac... masz idealną wagę. jak cos to tylko cwiczenia