A czym tak schudłaś te 3 kg? ;)
Wersja do druku
A czym tak schudłaś te 3 kg? ;)
przed sekunda zmienilam posta co dzis zjadlam , musialam dodac 700kcal :evil:
lemoncia nie bądźże taka skromna dziewczyno, waga nie kłamie :P
nie zawalasz diety jedząc 1500, serio, na pocieszenie Ci powiem że ja dziś zjadłam 2800kcal :wink: ale też godzine biegałam :D więc spaliłam ok. 1200kcal, więc zjadłam dziś praktycznie tak jak Ty :D
i to tylko dzięki Tobie poszłam biegac, bo tak przeglądałam zmartwiona tym napadkiem posty i patrze... u Ciebie 4kg mniej, myślę sobie... "lemonci się udało 4 kg schudnąc a mi tylko dwa... o nie nie dam się obżarstwu " i poszłam biegac :wink: dzięki :D
a co do tego czy widac czy nie widac to najlepiej sobie zdjęcia zrób, serio, ja też myślałam, że po mnie nic nie widac,a zrobiłam sobie zdjęcie i porównałam ze zdjęciem z wakacji i normalnie się zdziwiłam, jak te 7kg mi ładnie z nóżek zeszło :wink: a aparatu unikam jak ognia :?
sandree świetne te migające obrazeczki w sygnatrze masz :wink: normalnie miodzio :wink:
mi też się podobają te obrazki heh :P takie motywujące :P
Twoje bucik też są fajne :*
A tak mi sie przypomniało co miałam wczoraj napisac :wink: i. Jak byłam na tych targach to tam byly hostessy i ulotki różne rozdawały. No ja tam poszłam odwalona tak zeby było widac troche brzucha (wkoncu niech ludzie widzą ze chudne) i byłam z siebie taka zadowolona i wogóle i zobaczyłam te laski...dziewczyny one wszystkie w mini i wyglądały jak anorektyczki !! No porażka :x Ja tez chce być chuda i wogóle ale chce być zgrabna a nie koścista a one to same kosci zero nogi tylko piszczele itd.. fuj :evil: dlatego trzeba sie z główką odchudzać :wink:
Iqwet nie martw sie tymi chudzielcami, mnie wczoraj babka jakas klientka w sklepie jak kupowalam plaszczyk i pokazywalam sie mamie tak powiedzila "tez mysle ze w tym ci lepiej, moja corka tez taki bierze, powiedzmy szczerze, ja tez do najszczuplejszych nie naleze, takie pulpeciki jak wy to lepiej w plaszczach wygladaja :shock: ,,,,,,super, nie ma co :evil: ale mam ja gdziesz, w sumie racja, a zreszta ten pulpet juz niedlugo :twisted:
a mialam takie wyrzuty, wogole chcialo mi sie jesc, stwierdzilam:nie ma łatwo. wyciagnelma rower z piwnicy i jezdzilam na nim cala godzine jakies 12km/h
zaraz ide pobiegac z 20min.
a potem cwiczenia w domu tez z 1h.
ech, psychoza , psyhoza, ale lepsze te cwiczenia, od prawdziwego zarcia, a bylo juz bardzo blisko :? oj, ale sie udalo. hehe, chyba nie przytyje :wink:
Jaka typiara :evil: :evil: niech sie kuli :P :P juz niedługo lemonkowa bedziemy takie laseczki ze normalnie wszystkim szczena opadnie i podkreslam bedziemy normalne a nie szkapy wychudzone . Dlatego pieknie ze wyciągnęłaś rower super super pozdrOo:*:*:*:*:*
Co za baba...Jak ja takich osób nie lubię...Masakra :? ...
nastukac ! chamstwo
:wink:
dzis zjedzone:
sniadanie6.00:jogurt jogobella sliwkowy200g
2sniadanie9.40:grachamka z serkeim ''twoj smak''
potem12.35:jablko
obiad;16.10;rybka pieczona w ziolach, marchewka z groszkiem , ryz ciemny
razem:ok.1200kcal
a wam jak idzie dziewczyny?