-
Dzień dobry ponownie. Wiem, że długo milczałam, w ogóle nic nie pisałam, ale miałam strasznie dużo nawrotów (w sensie słodycze itd.). A to bardzo przygnębiające, bo gdy przypominam sobie te wszystkie okazje, kiedy moje koleżanki (szczupłe) opychały się, a ja jadłam jogurt naturalny i jabłko, a potem szłam, wchodziłam do sklepu, wychodziłam z batonikiem, jadłam... No, żałosne. Stwierdziłam właśnie kategorycznie, że już dosyć, że to ja tu rządzę! Ważę 56 kg. 1 stracony kg to strasznie mało, ale wierzę, że będzie lepiej.
-
Wszystko nadrobisz i jeszcze bedziesz laska jakich mało:*:**:* trzymam kciuki :D
-
Dzięki ^_^ Przyda się doping.
-
Dobra, to ja może napiszę, co dzisiaj zjadłam.
Rano
Pół kanapki z serem topionym (chleb żytnio - razowy ze słonecznikiem) + herbata (z cukrem i cytryną) = 143 kcal
W szkole
Ćwierć kanapki z serem topionym (chciałam jeść jak najwolniej, a przerwa była pięciominutowa, więc...) = 56 kcal
Po szkole
Ćwierć kanapki z serem topionym (to, co zostało ;3) = 56 kcal
Dwa wafle ryżowe (Sonko xD) = 73 kcal
Zupa kapuśniak = 96 kcal
Kiwi = 20 kcal
Kolacja
Pomidor + herbata (z cukrem i cytryną) = 76 kcal
Potem
Dwa kiwi = 40 kcal
Do tego duuużo wody.
Razem: 560 kcal ^_^
A do tej pory spaliłam ok. 1000 kcal :3
-
Ej, ej :) Tylko nie przesadzaj z taką małą ilością jedzenia! Jeśli będziesz jeść tak mało codziennie, to może się to objawić niedoborami :) Wiem, bo sama sprawdziłam :/ Ale już się nie mądruję :) Życzę powodzonka! Na pewno sobie poradzisz!
-
Racja...wesh cosh jeszcze wszamaj :D
-
Mam nadzieje, ze zjadłaś poźniej jakas porządną kolacje? ;]
Bo wiesz, my tutaj na dieta.pl dopingujemy w dietowaniu, ale tez pilnujemy, coby nam zadna nie przesadzila i za mało nie jadła, bo potem bedzie nam przykro, kiedy bedzie miala mega jojo albo bedzie miala problemy z okresem czy cos..:)
Ale w ogole to ładnie:)
-
własnie :D dietka jest po to zeby dobrze wygladac,czuc sie swietnie w swoim ciele,zmienic złe nawyki i przede wszystkim nie narobic sobie kłopotów ze zdrowiem :wink:
-
No nie... Na kolację zjadłam pomidora, napisałam xD
Nie, że ja tak w ogóle jem, ogólnie staram się do 1000, ale dziś akurat tyle wyszło.
No dobra, specjalnie dla was zjem jeszcze jednego wafla ryżowego Sonko (36,55 kcal) :lol:
Czyli 596,55 kcal .-.
Jutro będzie więcej, obiecuję.
Ej, ej, a czy ktoś mógłby napisać mi jakąś instrukcję do hula-hop? W sensie, jak to się robi - duże koła biodrami/czymś innym/no właśnie, czym?, małe, na jakiej wysokości? ;_; Wypadałoby się nauczyć >_>
-
ja bym chyba nie przezyla na takim skromnym sniadaniu:P:P zreszta ze w tyg malo czasu mam zeby obiad zjesc wiec do szkoly zawsze mam 4 kromki chlebka ciemnego no i rano sniadanko i jesli nie jem obiadu to staram sie zjesc jakas mala kolacje no i codziennie przynajmniej po 2 jablka lub jakis inny owoc i jesli dobrze pojdzie to jakies warzywo:)