Babcie SĄ fajne - nie przecze :D
Ale często nadopiekuńcze ( tu dobrym przykładem jest moja Irenka :D)
ale przyzwyczaja się powoli :D
Wersja do druku
Babcie SĄ fajne - nie przecze :D
Ale często nadopiekuńcze ( tu dobrym przykładem jest moja Irenka :D)
ale przyzwyczaja się powoli :D
:lol: moja o nadopiekunczosc nie mozna oskarzyc nawet o opiekunczosc
Zrobiłam sobie pyszne śniadanko :D
Roztopiłam trochę sera w mikrofali i rozsmarowałam na cieeeniuutkiej kromce chleba pełnoziarnistego!
Mniam! Dalej czuje ten zapach topionego zółtego sera, chociaż już go dawno nie ma... :lol:
Hej :D
Dzięki za odwiedzinki
tak sobie czytam i nawet nie ośmielam się marzyć o 53 kg :wink: oj nawet o 56 kg :wink:
kurcze to musi byc fantastyczne - oczywiście z mojego punktu widzenia bo waże o dużo za dużo przy moich 166cm wzrostu i nigdy chudzinką nie byłam więc marzę tylko o 65 kg :)
ale mam siostrę która przy wzroście 171 cm waży 46-48 kg i wygląda fantastycznie , ale ona zawsze taka chudzina była
więc trzymam kciuki bardzo bardzo mocno aby Ci sie udało osiągnąć cel
nie daj się i walcz
pozdrawiam marchewkowo :)
Zazdroszcze tym, którzy mają baaardzo szybką przemianę materii i moga sobie pozwalać na różne przyjemności :)
Ale cóż... I tak sobie poradzę :PPP
Staram się liczyć spożywane białko, tłuszcze i węglowodany, ale ushhh - to nie takie łatwe. :D
:roll: ja tez im zazdroszcze.
Ale nie ma co marzyć tylko działać! Chuuudnąć! :P
Schudnę skutecznie tym razem :))
A6W mnie juz strasznie nudzi :P zaraz ide robic - dzis 15 dzien :? potem zjem sobie kiwi :lol: i wskocze na rowerek (puszcze sobie do tego jakis fajny film :D).
Wczoraj kalorycznie wyszlam mniej wiecej na 1100-1200, a to sukces, bo Irenka zrobila jablka w szlafroczkach na obiad :D (takie rauchy jakby ;) ) i pojadlam troche, ale ogolnie bylo ladnie :D no i 25 km na rowerku :)
A dzis tez fajnie - poki co jest 600kcal, chyba nie dojde do 1200 dzis, ale coz - nic na sile :) zostawie sobie zapas kaloryczny na 'gorsze czasy' :D
ja dzisiaj musze miec 1200 bez sprzeciwu, dziwnie takk, czuje sie taka napchana.... :?
musze sie przyzwyczaic przekraczac tego tysiaka...
niejem, swietnie ci dzzie :D
Tśśśś, nie zapeszaj :D (dzieki ;) )
Zrobilam ta 6 - ale dlugo to szlo, mam nadzieje, ze wytrwam do konca (chociaz teraz nie wyobrazam sobie zeby robic 24 powtorzenia :roll: ).
Co do 1200, to ja niby tez mialam dobijac, ale taka dziwna jestem, ze albo wyjdzie mi ponizej 1000, albo powyzej 1500 :?
Wiec - nic na sile :lol:
Ide jesc :D
...No za ta 6 to trzeba mocno kciuki trzymać
Bo kurde to trudne :roll:
ja tez sie męcze z '6' ale jestem dzis na 5 dniu wiec jeszcze spoko :) ja tez sobie nie wyobrazam ze robie 24 powtorzenia..ale musze zacząc sobie to wyobrażac bo najwazniejsze jest nastawienie :D damy rade 8) buzia
no i olalam 6 ze wzgledu na okres:/ potem wroce, ale zaczne sobie od dnia z 8 powtorzeniami bo to mi lajtowo szlo, potem zaczely sie schodki :lol:
poza tym duuuzo jezdze na rowerze, duuzo jem ;/ zdrowo... ale jest w miare ok
I oby tak dalej ;)
3 mam kciuki! Buzka ;*
Po 6 Weidera są efekty :) Fałdki na brzuchu się zmiejszyły a jak stoję to wygląda na płaski...jak wciągnę to w ogóle cud miód :P No i kilka cm w talii ubyło 8) Dlatego warto ćwiczyć :)
Obecnie jestem na 22 dniu.
Wczesniej doszłam do 10...potem przerwa... 25 dni i przestałam.
Teraz chcę dojść do końca :P
Pzdr