twoja mama nic ci nie mówi i nie robi kolacji o 21. _-_' taki plus... bo moja co chwile mi coś podsuwa. i papla o anoreksji. aaargh.
Wersja do druku
twoja mama nic ci nie mówi i nie robi kolacji o 21. _-_' taki plus... bo moja co chwile mi coś podsuwa. i papla o anoreksji. aaargh.
moja nie mowi nic. zacznie jak zaczne chudnac. o ;]
moi gadali na początku, ale u mnie to zwyczaj ze kazdy sam sobie jedzenie robi i sie nie kontrolujemy. 8)
Niby fajnie ale przez to odzwyczailam sie jadac obiady i musze teraz bardzo sie zmusic zeby zjesc, dziwne, nie sądzilam ze kiedys trudno mi bedzie zjesc obiad :P
Ale powoli powoli mi sie udaje :)
a u mnie zaczela sie kontrola kiedy schudlam 5 kg jak sie odchudzalam pierwszy raz. :| tragedia. obiad musze jesc obowiazkowo. -_-' aaaj, szkoda slow.
mam takie dni, ze wszystkiego mi sie odechciewa. :| i zastanawiam sie, czemu chlopcy nie maja takich problemow, przynajmniej w wiekszosci. tss.
tremere to moze porozmawiaj z mama, powiedz jej wszystko.. powiedz ze marzysz o pewnej wadze i niech da Ci zrealizowac te marzenia. Wytlumacz, ze sama dobrze wiesz gdzie jest granica odchudzania.
:> :?
ja bym nie miala nic przeciwko domowym obiadkom gdyby byly chudsze :wink:
jakos staram sie im wtluc zeby gotowali mniej tlusto :)
A ja jestem glodna.
Strasznie.
Bylam u kosmetyczki ale efektow cos nie widze.
Zaczelam robic dzisiaj 6w.
Wiecie co... chce mi sie jesc. :? :(
Mi też się chce... :/
mi tez. -_-'
moja mama? niie. dla niej jestem szkapą już teraz. nie przejdzie. ;) ale ja potrafie sie maskowac, poza tym nie chce zrobic z siebie kosciotrupa, wiec mysle, ze bedzie ok. poza tym stwierdzam, ze potrzeba mi wiecej ruchu, a nie mniej jedzenia.
a ja teraz na 1200 czuje sie cholernie napchana :evil:
wolałab odczuwac lekki głód na tysiaku, no ale jak trzeba to trzeba;..xd
Dziwnie sie czuje. Tak jak to na poczatku diety. 3 dzien 1000kcal, czuje sie gruba, troche glodna, zdenerwowana, smutna ah oh i wogole.
:?
Hmm... moze sie przylacze ;)
Mam cos ok 165 cm, mysle ze sie kwalifikuje.
W zeszłym roku ważyłam 71kg, na początku lutego tego roku 68, teraz 61. Dążę do 50-52, chociaż nie wiem. Nie będę się odchudzać "do wiekszaka", jeśli ważąc np. 55kg będę szczupła i z siebie zadowolona to na tym poprzestanę ;)
Vicky.. Mi tak sie wydaje, ze roznica miedzy wzrostem a waga najlepsza jest 110-112..
Ale to i tak wg intywidualnych potrzeb.
o ;] :D
w ciagu zaledwie 2 lat przytylam 7-8 kilo. :x
a teraz czas to zrzucic.
Od 3 dni ogrniczam sie z zjedzeniem,
nie zroboam drastycznej diety zeby niebylo odrazu JO-JO,
mam nadzieje ze jakies 9 dni zoladek sie skurczy a poznije przezuce sie
na pieczywo chrupkie zamiast razowego,
i same(PRAWIE) gotowane warzyw, owoce, kasze.
--Jak myslicie to dobre wyjscie?!
buzaiki i powodzenia :lol:
Jeszcze raz powiem, dobre wyjscie to dieta 1000 kcal.. Bo musisz dostarczac do organizmu wszystkiego, a nie tylko owocow i warzyw.. wszystkiego w malych ilosciach.
Ja przytylam w 2 miesiace 2 kg... :? ..
Ale teraz, dam rade, musze.
Pozdrawiam
nie powinno sie nic 'wywalac' z jadlospisu, takie moje zdanie, a tym bardziej razowe pieczywo, które jest naprawde wartosciowe...
" Wszystko, ale z umiarem " - Proste ... :P :P
Żeby miec taki brzuch jak na zdjeciu u Justynki ;d
noo. *_* ale brzusio. 8) ahh. ;>
chce mi sie zwazyc...
;/
pewnie bym sie zalamala wiec wazenie dopiero w poniedzialek.
a zaraz ta cholerna 6 weidera.. najbardziej mnie od niej boli i tak kark;/
Sobota-poczatek dnia.. a ja mam juz TAKI :? nastroj.
A ja będe miała taki brzuszek! :D :D Tylko jak wreszcie wezme tą d*** i zaczę się pożądnie odchudzać :P Nooo dzisiaj jak narazie zapowiada się okey ... :roll: Ale co będzie to się zobaczy ... :lol:
no, ja posprzątalam wlasnie calą chatę, takze to mozna porownac do lekkich cwiczen. [lekkich.x_x!!!''] zaraz ide jesc... a co do humoru - ja tez nie mam najlepszego. -_-
łaaaah.
dzien dzis jakis .. zamulony... :P to prawda... ale..
jestem z siebie dumna bo bedac dzisz koelzanka w CH
weszlysmy do KFC ..ona zamowila sobie jakis zestaw..
a ja twardo siedzialam ..
... popijajac herbatka:D dalam rade:P
...chociaz slinka mi ciekla...
:wink:
ja omijam KFC :)
A ja dzisiaj spieprzylam..
ja sie msuze trzymac bo mam taka wielką ochotę na jedzenie ahhhh
Madziu nie o tej porze!!!!
Myśl usilnie o lecie :lol:
a nie ejsc juz dzisiaj napewno nie bede :D Ale jutro kto wie hehe :D
pierwszy, skromny kilogram mniej:P 8)
Janka Pięknie :) Gartuluję :) Oby tak dalej :) Jak już waga ruszyła to poleciiii nawet nie zobaczysz kiedy :)
No i pięknie Jjanka- gratuluje :lol:
mam nadzieje ze na tym sie nie skonczy:P hehe
pzdr:*
Gratuluje kiloska.
U mnie jutro wazenie, a dzis znowu zaszalalam.
Boje sie :/
Pozdrawiam :*
teraz nadchodza... czyli odrabianie lekcji , oglaanie tv, dziedzenie przy kompie.. a przy tym pokusy w postaci ciastek, ciasteczek, paluszkow itp.. ehh.. trzeba sie trzymac..:D bo kuszace mysli o slodyczach nadchodza..
dasz rade :)
ooo,moja kategoria wzrostowa :lol: jak milo :) Ja mam 159cm :) Hehe,male jest piekne,co?;P zycze Wam powodzenia dziewczynki:* Ja juz po dietkowaniu :)
MlodyAniolek to gratulacje i ile udało ci sie schudnac? :wink:
Wlasnie, MlodyAniolek, pochwal sie :)..
Marze o tych przekletych 3 kilo mniej.
MaRZE!
:?
szybko uda Ci sie 3 kg zrzucic :)
Tylko jak?
Jak ? :(