-
No dla mnie tysh zjeść te 2000 kcal dziennie to nie problem...
ja mogłabym jesć nawet 5000 dziennie...
serio..
ja mam zawsze taki apetyt ze shok...
np kotlety schabowe w panierce to mogłabym szamać cały czas...
a one są dosć kaloryczne ;-) hihi
A dzisiaj zjadłam tylko ok 500 kcal i sie czuje swietnie :D
tylko byłka z dżemem i kotlet:D...
Jutro wazenie :D hihi
A myśle że schudne najpierw 5 kg a potem jak bede nadal xle wygladac do kolejne 5...
zresztą na kapuscianej schudłam jush wczesniej do 55 i nie był inadal dobrze...
ale zobaczymy jak bedzie :D
-
Juz jutro? no jak ten czas leci, obadamy obadamy czy sie dobrze staralas czy poprostu bylas slaba :D
-
Jakby ci to wytłumaczyc Iraska..hmm...teraz to rzeczywiscie nie wyobrażasz sobie zjesć tego 2000 kcal, bo przez długi czas jedlaś dużo mniej :P wiesz, 2000 - baaaaardzo prosto...przykład? np. 2 kanapki z białego chleba - 250 kcal, łyzeczka masła - 35 kcal, 2 x 30 g żółtego sera - 190 kcal, jabłko - 50 kcal [razem 525 kcal] ...daaalej..150g ziemniaków? około 120 kcal, kotlet mielony - 330 kcal, surówka - np. 80 kcal, kompot słodzony np. truskawkowy - szklanka - około 200 kcal, podwieczorek - serek waniliowy danio - 200 kcal..daaalej..paczka [100g] rodzynek w czekoladzie - 510 kcal..daalej..2 malutkie pomidory - ok. 30-40 kcal.daaalej....hmm...ale to jush około 2000 kcal nam wyszło, nie? ;) tak łatwo dojśc :P czasem nieświadomie zanizamy wartości kaloryczne [ lub wpisujemy złą wage produktu :P poza tym...żarcie żarciu nierówne :P...jak ja dzisiaj doszłam do tych kcal? hmm..gruszka - 60 kcal, maliny - ok. 30 kcal, winogrona - 100g - 70 [68] kcal, jogurt naturalny bez cukru - 175 g - około 95 kcal, pomidor - 20 kcal, bułka z masłem [180 kcal], 10g szynki z indyka - 10-15 kcal, 35 g żółtego sera - 110 kcal, 25g papryki - 6? kcal, zupa fasolowa - talerz - około...hmm..200 kcal? leniwe z cukrem i marchewka - ok. 300 [350] kcal, kompot - 3/4 kubka - 150 kcal, kawałek ciasta - 200 kcal, kawałek arbuza - 60 kcal, 70 g czekolady - 390 kcal RAZEM WSZYSTKO : około 1885 - 1935 kcal, czyli tak około 2000 kcal! wiec wiedzisz, ze wcale nie tak trudno dobic do 2000...zwłaszcza, ze bylam dzis strasznie głodna :/ [biegi...i w ogóle w szkole i po lekcjach :P] mam nadzieje, ze rozwiałam twoje wątpliwosci jak to mozliwe zjesc "AŻ" 2000 kcal :D:D:D
-
zgadzam sie z Tobą Ona-13 to wcale nie jest trudno zzjesc 2000 kcal...
dla mnei to jest tylko ...
ale jak nie jestem na diecie oczywiście :D
-
ona_13, przeczytałam, co zjadłaś, i moim zdaniem było ok (tylko te 70 g czekolady, ale cóż...)! Ja liczyłam kalorie przez trzy tygodnie wiosną tego roku tylko raz wyszłam ponad 2000 kcal. Ale może źle policzyłam? W tej chwili wydaje mi się, że jem mniej więcej tyle samo, co wtedy, więc chyba jest ok.
Byłam wczoraj znów u lekarza. Dalej nie mam okresu i dalej mam czekać. Waga wciąż stoi w miejscu, co mnie niesamowice cieszy - nie tyję, mimo że mniej ćwiczę (tzn. krótszy program, prawie codziennie) i jem trochę późniejsze kolacje ( <-- to staram się zmienić!) :wink:
Jeszcze raz apeluję do wszystkich panienek z Kachorrą na czele:
NIE WOLNO WAM JEŚĆ PONIŻEJ 1000 KCAL DZIENNIE :!: :!: :!: :!: :!:
A dlaczego, to same wiecie: osłabienie organizmu, skichana przemiana materii, efekt jo-jo...
Coś mniej tu pisze, bo właściwie u mnie po staremu, tylko podobno na razie się nie odchudzam... Ćwiczę sobie normalnie na wf i nawet jest fajnie... Dziś nie jadłam czekolay bo się skończyła...
Zaraz idę spać. Dobranoc!
-
kurde ja tez bym tak chciala ale nie mohe musze sie odchudzqć;(
-
W sumei 2000 kcal, to nie jest duzo, ale moja droga ja jem 1500 i wiesz ile zeczy zzeram?? Bo np. nei smaruje chleba :) juz mam mniej kcal :D zamiast tego jem np. pomidorka :D lub chaberka [pieczywko] :D
-
heh maslo jest kaloryczne a ja tak lubie chlebek z maselkiem:) mam kryzys nie wiem jaki jest sens tego dalszego odchudzania mam tylko nadzieje ze nie zACZNE SIE OBRzerać
-
masłoooo....hhmm wykres to, lepiej ....ja to wykreslilam....da sie zyc :D
-
Ja tysh wykluczyłamz mojego menu i wogóle nie czuje potzreby zeby smarować chleb nim :D
I jest dobzre
bez niego da sie życ ;-)hiih