jak nie ma ? napewno sa....=*
Wersja do druku
jak nie ma ? napewno sa....=*
może i są, ale pewnie wylądują w koszu jak te moje ostatnie, z powodu grubych ud zrobiły mi się dziury ;(
nio ale pomysl sobie ze jak schudniesz to bedziesz miała do wyboru tyle spodni ze nie bedziesz sie mogła zdecydowac ktore kupic :) ja sobie tak cały czas powtarzałam i powtarzam....jeszcze tylko kilka kg i mam nadzieje ze bede wreszcie zadowolona z siebie...bo jak narazie czesto mam doła z powodu swojego wygladu....teraz juz troche zadziej ale kiedys Bosh.... to było straszne... =( pozdrawiam i zycze wytrwałosci w diecie =*
dzięki, Tobie też życzę wytrwałości.... Nie wytrzymam do lipca z dietą... \chociaż żeby na wadze było 70 kg w kwietniu...
sie nie dziekuje ;) heh a mnie cos bierze jak widze ze od 3 tyg. moja waga stoi w miejscu...:( ale takto juz jest....jak sie organizm przyzwyczai :| ja juz jestem 3 miesiace na diecie i sie juz przyzwyczaiłam do tego jedzenia ale jak mam nieraz napad to łooo cała czekolada nie wystarczy....:/ ale co tam NIE ŁAMAĆ SIE nic strasznego jak sie raz kiedys wpadka przytrafi....hmm takie jest moje zdanie tylko zeby nie za czesto tak jak mi sie to nieraz zdazało .... :oops: heh buziaki =*
no widzisz, już zapeszyłam. Okey, spadam! 3majcie się!!!
ja i tak w te brednie nie wierze ;) nio Ty tesh sie 3maj =*
jeeeej... 3 miesiące :o to super :):) też tak bym chciała, ale coś ta moja silna wola jest zbyt słaba :P maksimum wytrzymałam 3 tygodnie, ale może dlatego, że tak dziwnie jadłam :P Co do spodni to ja wolę się nie wypowiadać... Trochę to straszne! Jak chcę kupić sobie fajne spodnie to muszę szukać, szukać i jeszcze raz szukać~!
Powiedzcie mi, dziewuszki, ćwiczycie dużo?
srednio....;) szkoła nie pozwala mi na poswiecanie duzej ilosci czasu na cwiczonka ale przynajmniej cwicze codziennie :) nio i nieraz ( 2-3 razy w tyg) chodze na spacerki...a jak sie jeszcze troszke ociepli to rowerek ( mam stacjonarny ale ciezko sie na nim jezdzi nawet na najmniejszym oporze :() no i basenik jak bedzie przerwa swiateczna to wtedy wyłoze swoj rowereq i pojde z siostra na basenik :)kotomania nio ja we wakacje byłam na diecie kapuscianej i kopenhadzkiej ale jak pozniej pojechałam do sanatorium ( na kregosłup :wink: ) to zaczełam jesc czekolade, chipsy codziennie i przytyłam to wszystko co schudłam przez miesiac (czyli 7 kg) :/ ehh.....a teraz uwazam ze trzeba tylko ograniczyc jedzonko a nie katowac sie na jakies kapusianej (ta zupa obrzydła mi sie juz w drugim dniu i do dzisiaj nie jem kapusniaku <blee> ) pozdrawiam =*
Oooo...Ja bym nie mogła być na diecie kapuścianej...Nie lubię tej zupy, ani zup jarzynowych (niestety...) :wink: .