-
Powodzenia Lou.Mam nadzieję , że się pozbierasz :wink: Nie chudnij już więcej , bo naprawde nie potrzeba.
Doskonale Cię rozumiem.Osobom , które cale życie miały nadwagę trudno jest zaakceptowac się nawet po zrzuceniu kilkunastu kg.Sama przez to przechodziłam.W marcu doszlam do 54 kg , ale wciąż było mi mało.Wydawało mi sie , ze nadal jestem gruba...i co ? i zamiast 54 kg mam 61...znowu :?
Ja też ostatnio przejrzałam swoje stare tematy i zmoblilizowały mnie do działania...po 2 miechach obżarstwa ( wrzesień - październik )....
-
Aguś dobrze pamiętam jak obu nam świetnie szło i znów tak będzie :!:
Jesteś moim żywym przykladem że nie można chcieć za dużo.
Hihihi dziewuszki taak mega tęskniłam :D
Już sobie planuje mój pierwszy tydzień na 1500 (dotąd był 1400 ;d)
100 kcal więcej to wiecej przysmaków ;p
a więc:
śniadanie zjem o godzinie 8.00
2 śn o godzinie 10
obiad: 12-13
podwieczorek: 15
kolacja: 17-18
Tydzień jedziemy 1500, ważenie w niedzielę i od poniedziałku jedziey 1600.
Muszę dojść do 2500 gdzieś, bo mam duzie zapotrzebowanie, czego dowiedzałam sie w czasie mojej nieobecności ;p
-
to duze:D:D
tez chce juz wychodzic z diety
zazdroszcze wam
bo mnie jeszcze 3kg czeka...
-
-
Wiesz Kasiku mi by było łatwiej wyjść z diety mając nadprogramowe kilka kg jeszcze.. :roll:
Łatwiej jest, ma sie wiekszą motywacje. Bo teraz kiedy ma sie swoją wagę to się wydaje że można sobie pozwolic na wiecej, a to jest błędem tak naprawdę^^
Nie ździwie sie jak mam 2800 tak jak piszą wszędzie..bo ja tak właśnie jadlam kilka dni jakiieś dwa tygodnie temu i mi się waga nie ruszała w goreę :P
to chyba fajnie :lol:
-
mnie ok 5-7 ;/ o boze jak to brzmi ;/
-
-
A ja zarywam dolek...
Te odchudzanie czasami mnie dobija.
Staram sie i nie chudne.
Cwicze i nic.
-
hmm czyli nie jestem w najgorszej sytuacji nawet w tym momencie po objadaniu się?
Przepraszam hehe ;p
Tak nie ładnie :)
Ale jestem optymistyczna na te wychodzenie z diety. Będzie prawie tak fajnie jak na diecie. No boo ja kocham się odchudzać co moze być głupie ;d ale taka prawda. Dajcie mi 5 kg do zrzucenia bo ja chcę podietować!
Wychodzenie jest trudniejsze!
No ale Lou zawsze się udajee :D
Idę na zakupyy, późnoo buehe ;d
Nocka Amerykańska jest :D
Mimo iż mam brzuch balon, może kupię jakieś male spodenki i się poczuje lepiej ? albo nie wejde w nie przez dzis...ciii!! nawet tak nie myśle.
Pozytywne nastawienie :D
To dobrej nocy życzę wam już bardzo bardzo gorąco, bo raczej po 12 was nie będzie ;]
Dziękuje za wszystko, przepraszam za moje kaprysy.
Nie złamię sie dla was..jak będe miała jutro chęć na coś poza limitem albo nie bede chciała jeść wiecej to sobie o was pomyślę 8)
Że obiecalam.
See yaaa ;]
-- *świr*
-
wiesz co a mnie wlasnie takie momenty motywuja... ja jetsem strasznie uparta i musze osiagnac swoj cel
mowie CI bedzie dobrze