10 frytek wazy 11 g 100g ma 250 kcal
Wersja do druku
10 frytek wazy 11 g 100g ma 250 kcal
od wegli gorsze są tylko węgle z tłuszczem.. :roll:
dzieki za pojazd, wiem o tym kazdemu zdazaja sie wpadki
aj nie przejmuj sie raz Ci sie nic na pewno nie stanie... ja no dzisiaj zjadlam czekolade (250g) sama... Akcja dokarmianie chudzielca bylo;/
nie badz znowu taka obrazliwa.
jak ludzie ci chca pomoc! tylko frytka frytce nierowna.. i np niewiem moja mama robi takie wielkie ociekajce tluszem, i jakbym zjadla 25 frytek to bym sie pewnei tak obzarla.. ;P hehe no ale wiesz moim zdaniem sama wiesz co jadlas - porownaj sobie te frytki do np delicji i czy w takim samym stodpniu Cie nasycila? bo jak pomysle sobie ze moglabym zjesc za tyle samo kcal 25 frytek badz delicje to wiadomo co wybiore;P
nie jestem obrazliwa, po prostu wkurza mnie czasami takie dowalanie ..mozna to troszq w inny sposob napisac no ale ok niewazne..
wczoraj myslalam ze bedzie napad ale wyrobilam na 1350..
dzisiaj sie nie wazylam bo musze odczekac az spadnie tzn sie ustabilizuje bo znowu bylo wiecej..najprawdopodobniej woda mi sie zatrzymuje..musze ostro ograniczyc sol
jakos nei mam pojecia co jesc.. mam na cos ochote ale nie wiem na co..
pieczywo odpada:(
juz nie wiem kogo sluchac.. otatnio Suszona mi napisala ze czytala o chlebie..no i wyszlo ze chleb wspomaga chudniecie brzucha ... ale ja chyba nie moge ;/
poza tym jakos to sie wydaje nierealne ..w takim razie dlaczego w 2 fazie sb trzeba jesc jak najmniej chleba ?
badz madry i pisz wiersze..
chyba mi troche boczki i lapy schudly.. moze i uda? bo jakos jedna para spodni jest luzniejsza..
w koncu..zeby jeszcze zobaczyc na wadze 57..wtedy uwierze ze potrafie zejsc do 50..
..
chcialabym zmniejszyc do 1000 ale nie wiem czy potrafie sie utrzymac nie chce napadow..a poki co nie mialam zadnego :roll:
jak nie mialas to nie ma sensu... ja mam dzisiaj problem z brzuchem.. juz nigdy wiecej kapusty :(
Buziaki alyy ;* Co tam słychać? zapraszam do mnie ;*
Hej!
Myślę, że nie powinnaś schodzić do 1000kcal. nie ma co kusić losu..
Nie poddawaj się! Zejdziesz z wagą, ale spokojnie, najważniejsze są efekty, a one jak wiesz nie przychodzą łatwo.
3maj się i życzę powodzenia w odchudzaniu!
Pozdrawiam :)
Siema Skarby :D
robie sobie kilku dniowa przerwe od wazenia ...
wczoraj mi chyba za duzo wyszlo ale dopiero dzisiaj to sobie uswiadomilam no nic trudno
dzisiaj 1200 i nie bede schodzic.. spodnie mi sie zaczely marszczyc na tylku i nogach <lol>
i musze je ciagle podciagac jak nie zaloze paska...wreszcie nareszcie :d
sniadanko omlet z 1 jaja i 2 lyzek platkow owsianych
2 sniadanie jogurcik maly sliwkowy
obiad pierogi z serem wyszlo 350 kcal :P + delicja :D
podweczorek : lod czekoladowy nie wiedzialam ile ma dopoki nie zjadlam.. cos podobnego na necie znalazlam no i wychodzi chyba 320 kcal.. ale bylo warto
kolacyjka 2 spore jablka
heh mam dobry humorek w sumie nie wiem czemu moze to przez laborki z chemii raz ze mi sie dzisiaj skonczyly 2 ze mam all wejsciowki zaliczone a tym samym cwiczenia , 3 ze 4 stoi w indeksie :D <duma> :P
na uczelni sajgon ;/ niedlugo sesja.. zadzgac sie mozna..ale jak sie uda spadam na dietetyke albo ratownictwo medyczne <lol>
buzka