-
a ja nie jadlam takich pyz :( powiem mamie zeby zrobila
a zmienie troche temat a z czym jecie jak jecie palcki ziemniaczane :?: bo ja jadlam kiedys z cukrem,moja kolezanka z smietana i sola, po wegiersku to tak klasycznie, a ostatnio zasmakowaly mi z sosem grzybowym, a i jest jeszcze opcja zapieczone z serem zoltym i polane ketchupem, a po mojemu to z majonezem :lol:
ale zrobilam off topic
kurde ja nie nawidze wstawac tak wczesnie, dla mnie to srodek nocy, o tej porze to ja do domu z imprezy wracam no i ide spac a nie wstaje :wink:
-
Ooo ja na to mówię kluski na parze lub buchty :) Kiedys jadałam takie z jagodami i w 100g miały 250kcal. Ale pyszne były :) No i dopbranoc Julix i bys wstała o tej 5 :)
-
Wow, i co, wstalas o tej piatej? Ja godzinke po Tobie :D
Pozdrawiam i zycze milego poczatku tygodnia :* :)
-
ja wstawawałam o 5 jak musiałam chodzic na roraty
a tak to wstaje do szkoły o 7.00 no chyba ze nie chciało mi sie uczyc i planuej rano sie uczyc to o 6.00 :)
-
U mnie na śląsku to się nazywa kluski na parze :D i je się to z czekoladą lub jagodami
lub: U mniy na ślonsku to sie nazywo nudle na parze taka mała lekcja gwary :P
-
-
a ja wstalam dzis o hm... 11 ? 12 ? :D:D:D
bibam sobie... a ludzie na wykladach siedza... :D:D
btw, a co do slaska.. - to najbardziej mnie boli.. hm.. moze najpierw wyjasnienie : jestem ze slaska , cale zycie na slasku - a teraz studia w lodzi... no i... pamietam pierwsze dni.. wchodzilam do piekarni : "poprosze kolaczyka" - a babka ze sklepu na mnie.. ze o co mi chodzi... hihihihi - potem sie dowiedzialam, ze wszedzie na kolaczyki mowia "slodkie bulki" :):) a jeszcze sie czasem zapomne... ;);)
-
never: nie wiem czy kołaczyk to to samo co drożdżówka? bo ja zawsze miałam pompkę z mojej kumpeli z dolnego śląska. przyjechała na studia do Poznania i zawsze jak kupowała drożdżówke, to o słodką bułkę prosiła :lol: śmiesznie tak.
ale te różnice regionalne są fajne. ciekawiej jest dzięki temu :P
-
tak, kołaczyk to drożdżówka :D Mieszkam na śląsku, ale nie jestem ślązaczką, więc i tak mówię 'drożdżówka', a ponoć np. w Warszawie nie rozumieją słowa 'kołączyk' :lol:
A te kluski są pycha, zawsze kupuję je w paczkach i robię w mikrofali, moja słodka przypadłość :oops:
-
ja zawsze mowie mowie bulka slodka :D