ja zawsze chcialam miec kolczyka w jezyku i tatuaz na plerach:)
Wersja do druku
ja zawsze chcialam miec kolczyka w jezyku i tatuaz na plerach:)
sweitnie podrozowac tak:D Piszemy sie na to:>
page: ja jednak myślę, że magistra warto mieć... bo całe życie będziesz robiła kolczyki i dredy? można robić fajne rzeczy bez dyplomu... mić hodowlę psów albo innych zwierząt...
ale osobiście bym się dziwinie czuła, kiedy wśród moich znajomych tylka ja miałabym średnie wykształcenie :P ale to przecież Twoja sprawa :) tylko studiowanie ma też swój urok :D
a co można robić po wschodo? hmm pracować w jakimś konsulacie, ambasadzie, pewnie być tłumaczem, nauczycielem, organizować wyjazdy na wschód (po dodatkowych kursach), pewnie coś jeszcze :P ale same studia dla studiów (w tym wypadku nie dla magistra) mogą być niezłą przygodą :)
No w sumie masz rację, zwłaszcza że chodzę do takiego LO, że studia itp to praktycznie jedyny temat jaki obowiązuje w rozmowach na przerwach ;) (no, i imprezy ;p)
BM niesie dużo więcej możliwości niż tylko kolczyki ;) Studiowanie bez wątpienia ma swój urok, w to nigdy nie wątpiłam ;)
Dobra, mam jeszcze jakieś 2 lata na zastanowienie się, ale przeczucie mi mówi, że wyląduję w końcu na tej dietetyce, podróże podróżami, ale jestem takim typem który raczej lubi siedzieć w jednym miejscu i mieć ustabilizowane życie :) A hodowlę sobie założę jak będę na emeryturze :D
Aa, no i żeby mieć naprawdę dobrą hodowlę też warto być po odpowiednich studiach, na mojej AR jest taki kierunek jak hodowla małych zwierząt czy coś takiego, dużo genetyki itp :)
u mnie jest szkoła rolnicza...ale zazwyczaj chodza tam same buraki :roll:
u mnie jesy tez ogrodnicza i strazacka:D
u nas jest tylko przedszkole, podstawówka i gimnazjum xD
a u mnie jest przedszkole 2 podstawowki i gimnazjum :D
:D ile tegooo lece czytac!