e tam nie chce mi sie. bulka z serem, potem cos czekoladowecg, kotlet i buraki, potem chleb razowy i lody, wyszlo cos kolo 1200 kcal
Wersja do druku
e tam nie chce mi sie. bulka z serem, potem cos czekoladowecg, kotlet i buraki, potem chleb razowy i lody, wyszlo cos kolo 1200 kcal
Julix :arrow: ale fajna z Ciebie laska. Troche nie rozumiem dlaczego często jak ktos zamieszcza zdjecia to nie pokazuje twarzy hehe. boicie sie ze was ktos znajdzie na tym forum :p ?
Własnie policzyłam ze gdyby moja waga startowa była jak Twoja 58 (a nie 79 :P) to wazyłabym juz ok 42-43 kg hehe. A tak musze schudnąc jeszcze conajmniej z 10. ehhh
ale masz super figurkę!! ;]
niewiem co Ty byś tu chciała zrzucać...;]
jest bosko przecież....;];]
qrde ja też przymierzałam dziś strój kąpielowy...;/
wyglądam --> M.A.S.A.K.R.Y.C.Z.N.I.E.!!
jak tak będzie do wakacji, to nie wychodzę z domu;]
i basta;]
3maj się ;* Buziaki ;*
Ja bylam zimą na basenie w aqua parku to wyglądałam brzydko :cry:
mam nadzieje ze teraz juz jest lepiej.. 8)
kurde, chora sie robie, mam raz po raz wrazenie, ze jestem gruba... zawsze chcialam wazyc ponizej 50 np 46-47... muszeeee potem koniec, raz na zawsze koniec i nigdy w zyciu nie przytyje, nie dam sie...
julix
Ładny strój kompielowy, jeśli mogę wiedzieć to nowy czy zeszło roczny? Ja mam taki sportowy i zastanawiam się czy nie kupic innego...tylko ja mam przy ramionach takie straszne boczki..nie wiem czy wiecie o czym mówie...Z julix naprawde laska niezła, nie no gratuluje...a co do tego, że nigdy nie przytyjesz....też tak mówiłam i przytyłam i teraz znowu musze się odchudzać tragizm...jak raz zaczniesz się odchudzać to już chyba zawsze!!!Pozdrawiam
no... ja teraz jeden dzien sie odchudzam, drugi zre, nie panuje nad tym... ale nie moge schudnac... bede totalnie plaska... mam 84 w biuscie... pod mam 69-70. nie no dolina
a stroj w tym roku w h&m kupilam
julix
Tak nie można, przecież organizm musi mieć stałą ilość kalori, a tak gromadzi. Bo się boi czy jutro dostanie coś czy nie...Ile dałaś?
90 zl
zaczynam tyć, zaczynam tyć, zaczynam tyć do diabła. nie, od jutra kopenhaska, musze wazyc 47. i tyle, nikt mi tego z glowy nie wybije, bo nikt mnie nie widzial, zreszta ja sie zle czuje bedac taka jak teraz...