wcale nie straszysz :D :twisted: nikson wygladasz przeciez ślicznie...
a moim zdaniem bez samooakceptacji nie ma nawet co zaczynac diety bo potem to sie moze baaaardzo zle skonczyc :evil:
Wersja do druku
wcale nie straszysz :D :twisted: nikson wygladasz przeciez ślicznie...
a moim zdaniem bez samooakceptacji nie ma nawet co zaczynac diety bo potem to sie moze baaaardzo zle skonczyc :evil:
supsense, ja siebie tak wspaniale akceptowałam,że moi znajomi to wiedzieli, że jak gdzieś wychodzimy to albo cukiernia albo basen :lol: Dwie skrajnosci. Teraz wybieram basen :D
Nikson, kochana, ale Ty musisz postraszyc waga, skoro straszysz tez wzrostem ;) Wygladasz super :D
oj nikson, nikson :twisted:
wiec jednak dzis wrocilam. hmmm moze waga kuzynki jest dobra :roll: nie wiem, no ale w sumie nawet jka waze 52,5 to kurde wymiary mam jak ostatnio przy 51, wiec nie bede sie mordowac :P mysle, ze moze wode mi zatrzymalo, bo jadlam slonego duzo.
na razie 1000 na koncie. bedzie dzis gora 2 tysiaki, bo te pare dni to zarlam po 1,5 tysiaka i basta mowie!
lustra u mnie w chacie mnie przerazaja, wiec ich unikam i wierze zdjeciom ktore robilam wczoraj :) spodnie 27 jak ulał. wymiary dalej takie, jakie byly. dzis wzielam sie za sprzataie, bo moj pokoj nie widzial szmatki z pronto od 3 miesiecy :P hehe juz wymyty szafki, teraz bede zdjecia wkladac do abumow, bo wywolam je w maju i jeszcze nie sa na swoim miejscu :P a potem odkurzaczyk i koniec. i mejbi jeszcze sie wezme za moje stare ksiazki i zabawki, bo pokoj obok zasyfiony jest totalnie moimi gratami. a pod wieczor moze pojde biegac. nie biegalam od konca wakacji. hmmm dam z siebie wszystko.
a w srode lece na impreze konczaca wakacje w klubie i ubiore sie tak jak na zdjatkach, ktore potem zamieszcze :D
teraz wgram te focie i biore sie za te albumy
Ja już nie wiem co mam ci powiedziec, przeciez jestes szczupła, do czego ty dążysz, żeby ci wszystkie kości było widac :?: :? na cholere ci ta dieta, i tak zrobisz co chcesz ale moim zdaniem to nie jest normalne, teraz dążysz do 48 a potem co do 45, pamiętasz jak było z Lou, tez miało być najpier 50 potem 49 i tak schodziła w dół :roll:
ale ja nie jestem Lou. i ja wiem, co robie, chce to cholerne 48, bo czulam sie w sumie swietnie :twisted:
Hmm. Wymiary masz świetne, więc nie wiem po co Ci kg. Ja nawet nie staję na wagę. Tylko mierzę się. I to mi wystarcza... Po cholerę mi waga... Każdy ma inne kości, inną budowę...
dokładnie tak jak mówią dziewczyny julix... moze mięśni Ci przybyło. opanuj sie...
ja cię do niej nie porównuje tylko podaje przykład jak łatwo można się wpędzić w anoreksję :twisted: