Dokladnie, a na silowni mozna z kims rozmawiac i pedalowac :P
Wersja do druku
Dokladnie, a na silowni mozna z kims rozmawiac i pedalowac :P
spoko loko
luuuuz:P
ale i tak duzo osob na niego narzeka:D
a na silke to bym se poszla pobiegac na biezni:P
haha, a jednak... :P
Tez dzisiaj pobiegam... Albo zrobie szybki marsz :)
Bylam dzisiaj na silowni :) Bylo super :) Cwiczylam 2 godzinki (40 min na biezni i 1h20 min na rowerku... oczywiscie nie na raz :P).
Z dieta rowniez u mnie bardzo dobrze. Teraz popijam sobie kawe, bo starsznie boli mnie glowa... Juz na silowni mnie pobolewala :( Wzielam proszki... nie pomagaja :(
polóż się może ci przejdzie też tak dzisiaj mam
ale dzisiaj dałaś czadu na tej siłowni podziwiam :wink:
Hahaha... dalam czadu? Nie :P Mozna dluzej cwiczyc, ale ja i tak stawiam na aeroby, trzeba sie pozbyc tk. tluszczowej... :)
Natomiast widze, ze u Ciebie bardzo dobrze... Juz bardzo blisko do upragnionej wagi... :)
Zazdroszcze... ale sama tez osiagne swoj cel :)
żeby tylko te kilosy tak leciały szybko jak na początku odchudzania 8)
chyba znowu mam zastój byle ten nie trwał tak jak poprzedni tj. miesiąc :?
A ja bym chciala, zeby mi powoli spadalo...
Gdzies tak 2-3 kg miesiecznie...
no mi właśnie mniej więcej tak na samiutenkim początku waga spadała 2-3 kg, potem dopiero szybciej
a teraz juz chyba z 3 tygodnie nic nie schudłam
trzeba przeczekac
ja też nie chce żeby w tydzień spadło 7 kg(a słyszałam o takich przypadkach) bo potem sa rozstępy i jojo :?
a ja przed tym durnym wyjazdem chudlam ok 0,5 kg dziennie i mi to pasowalo, chociaz moglo by byc wiecej, tym bardziej ze wteraz musze nadrobic te 5 straconych okropnych dni...