tak, wiem. tylko ze myslalam ze przy koncu juz sobie bede odpuszczac..
Wersja do druku
tak, wiem. tylko ze myslalam ze przy koncu juz sobie bede odpuszczac..
fajnie ze sie wpisujecie, naprawde zaje.iście.......... :?
dzisiaj na wf byly 2 godziny siatkowki, ja zawsze sie udzielam jak moge, gram nawet dobrze. a ze w naszej druzynie znalazły sie same nieudaczniki to ja z moja kumpela musialysmy ratowac sytuacje. ale potem doszło do nas kilka chlopakow i dalismy czadu, wygralismy wszystkie sety, ale walka była zacięta :P
wyszlam z wf mokra!!! stroj moznabylo wyżymać :wink:
bylam dzisiaj w przychodni i zmierzylam ciśnienie ok. 6 godzin odkąd rano wzielam ******la. moje ciśnienie to 118/79 czyli prawie książkowe (120/80) a pulsik mialam troszke podwyższony bo 76 (norma 72). po dziesiejszym dniu szkolnym jestem troszku zmeczona, wlasnie zaparzylam sobie kawusie.
a dzisiaj mecz... fajnie byloby pokibicowac naszym z browarkiem w reku...
napisze w niedziele bo na weekend wybywam do mojego skarba. znajac zycie moj post znajde 5 stron dalej, bo cieszy sie niezwykła popularnościa :twisted: :P
ehhh a piwka nie mozesz bo ******la bierzesz... no ale cos za cos :twisted:
a co , Twoj skarb z innego miasta jest?
nie, ale zawsze jade do niego na weekend. do niego jest 15 min autobem :P ale ma swoje mieszkanie i jest nam tam dobrze
co do alkoholu... to hmm :twisted: juz tyle wypilam biorac ******l... bralam go tez rok temu i naprawde ******l to moj bliski przyjaciel i uwazam ze ja moge normalnie pic przy nim alkohol. ale nie pije bo ma kalorie :roll:
podziwiam Cię,bo ja nie schudła bym 12kg w 2,5mieśąca :( życzę Ci tych zgubionych kg.ile Ci sie marzy i bez efektu jojo ;) pozdrawiam gorąco,papa:*:*
jak pamiecia siegam to byly 2.5 miesiaca bez zadnej wpadki, tyle samo kcal dziennie i dieta jaka jest na 1 stronie, no i poczatkowo ciezkie treningi. no i rewolucyjny boski ******l :D
wróciłam z weekendziku.
miąłam strasznie bolesny okres, nie wiem dlaczego, bo biore tabletki anty, wiec dziwne zaskoczenie to dla mnie bylo. ogolnie czulam sie slabo i lekko odstąpilam od dietki. m. in. zjadłam loda, wypilam kakauko, no i w piatek pilam wodeczke podczas zajebistego meczu polski z ekwadorem. od dzisiaj jednak nie popełnie juz zadnego odstępstwa 8)
meczu nie bede go nawet komentować, porażka na całego. za to podobał mi sie wczorajszy mecz WSK - argentyna :D
dojeżdzam do 63kg i mozecie zamykac ten temat. nikt sie nim nie interesuje, nikt nie pisze!! w dupe z czyms takim nie zakładałam tego tematu zeby pisac o dupie maryni, tlyko po to zeby nastapilo to co nastepuje w kazdej relacji - wsparcie i wspolne dązenie do celu. zawiodłam sie... ja wchodze na głowna strone nastolatek, wpisuje sie prawie we wszytskie aktualne tematy i dostaje nagrode - totalna olewke.. az przykro...
podziwiam Cię, świetnie się trzymasz tylko uważaj na jojo, ja niestety jestem jego ofiarą teraz :( trzymam kciuki za to, by z Tobą nie było podobnie... :)
witam 8)
widze,że do celu pozostalo ci juz bardzo niewiele,podziwiam za wytrwałośc,chyba nigdy mi sie tyle schudnąc nie udało :roll:
nie obejrzysz sie i ostatnie kilogramy znikna :)
ten ******l pomaga :?: jak to działa :?:
ps.moze załóż na pamiętniku odchudzania dzienniczek :?: ja np.wcale na nastolatki nie zaglądam,dużo osób tak robi....,ale bede juz teraz tu włazić i sprawdzac jak ci idzie :wink:
noemcia
jojo mnie juz spotkało. w ubiegłe wakacje schudłam z 75 do 68 i w ciagu kilku miesięcy przybyło mi do 78 :x
teraz jednak jestem rozsądniejsza i mam wieksza wiedze i jestem pewna ze jojo mnie nie dopadnie znowu :P
bakoma
jesli chodzi o dzienniczek to zastanowie sie :D
******l działa w ten sposób, ze powoduje termogeneze czyli podwyższenie temperatury ciała i wzmożone spalanie tkanki tluszczowej. nic jednak nie dzieje sie bez diety i cwiczen. efekty mozna zauważyc tylko wtedy gdy ma soe dobra diete oraz owocne treningi. :P
pozdrawiam
boze... wyobrazcie sobie ze jestescie albo nie ze startujecie miss :D i co bysmcie prosily ? ja prosze o world peace, ja o lekarstwo na raka a ja o to, zeby jojo nie istanialo :D
:) Widzę, że jeszcze mało Ci zostało do wymarzonej wagi :)
No maluutko! :lol:
dzisiaj było 65,2 ale tak dziwnie przeskakiwało wiec dalej bedzie 65,4 :)
nie ma oszustwa.
dziesiejszy dzionek baaardzo gorący w Gdyni (dla mnie az za gorący). po kilku świadomych wpadkach w weekend mam jeszcze wiecej sily na walke z kilogramami. głodu nie czuje wogole i nie kusi mnie do niczego :wink:
pije tylko jak oszalała ale to chyba normalne w taki upał :wink:
dzisiaj zaliczylam ostatni sprawdzian, jutro jeszcze musze odpowiedziec z chemi i koooniec szkoły :wink: zaczne robic brzuch i pompki, a w lipcu bankowo kupuje karnet na basen :)
pozdrowonka!!
taaa...jojo to jest pieroństwo :D:D
ja i tak miałam dlugotrwale jojo. nie przytulam od razu. jadlam naprawde duzo :( i powoli tyłam. a to dlatego ze podczas odchudzania jadlam ok 1500 kcal i dzuo cwiczylam. najgorsze jojo przychodzi wowczas gdy sie malo je (popularny tysiak) a potem bez stopniowego wychodzenia z diety sie rzuca na jedzenie :?
jejku... też bym tak chciała, żeby tylko tyle mi zostało kilosów do osiągnięcia wymarzonej wagi :roll: ale niestety :(
właśnie tego ise najbardziej boję - jo-jo! Oby mnie nie spotkało...
nie lam sie, ze nikt sie ine wpisuje.. tak bywa. mnie nie bylo bo w domku mnie nie bylo w ogole. ja od dzis wracam do ******la. kurcze juz prawie doszlas do celu.. podziwiam jak wszyscy tutaj, pozdrawiam :)
Ja bym chciała dojść do tego etapu, że bede się martwić tym czy dostane jojo czy nie, jak na razie to mi waga nie spada mimo że z obwodów chudne:/ Jak jest tak gorąco to kompletnie się jeść nie chce, tylko ćwiczyć też nie za bardzo. Jak zwykle są plusy i minusy. :lol:
dziewczyny mam pytanie
czy Wam po odchudzaniu tez tak strasznie zmalały piersi? mi baaardzo... wiem, ze piersi chudna, bo są prawie w całosci z tkanki tluszczowej, ale tak trudno mi sie z tym pogodzic... :?
mi wlasnie za cholere nie chca sie zmniejszyc ;/ a cieszylabymsie jak nic :)) bo mam za duzy biust :( chetnie oddam troche :P
tak...choć szczerze mówiąc jak przytyłam to stwierdziłam, że wolę mniejsze :D:D
Miałam jedne z najwiekszych wśród koleżanek, a teraz jedne z najmniejszych jak nie nie najmniejsze :x
ale da sie przyzwyczaic 8)
zalezy co kto lubi ;)
Ja mam małe i jeszcze pierwsze chudną. I nie ciesze się z tego wcale :x
E ja tam o swoich w ogóle nie mówię.. najmniejsze z najmniejszych :D
Ale dla mnie duży biust byłby katorgą, przez sport oczywiście..
Może i czasem zazdroszczę koleżankom, to cieszę się z takiego jaki mam :D
Może kiedyś jak będę bogata i sławna zrobię sobię implanty.. :P:P:P
pozdrawiam ;)
Ja mam 90-91 cm w biuście, mi się wydają za duże, chciałąbym mniejsze o jakieś 5 cm, albo i więcej. Teraz mam miseczkę B albo C, chciałabym A xD
ehh ja zawsze mialam spore i teraz mi zmalaly tez :/ kurde... ale ja chybatak wole:) wygodniej;)
ja sie dzisiaj żaliłam mamie ze mi strasznie zmalały... a ona na to ze niedlugo bedemusiala nosic push-up'y. szkoda tlyko ze wlasnie takie push-up'y mialam na sobie :x
mam 75B i przykre to jest ale trzeba z tym zyc :P
ehhh musze sie przyznac ze ostro w dupe daje swojemu organizmowi. przez ostatni 3 dni uczylam sie a to dla mnie jakas nadzwyczajność :)
jest po 23 a jajutro o 5 musze wstac bo nic mi do głowy nie wchodzi.. jestem taka głodna... ehh nawet rozsądek tutaj nic nie zdziala zeby zjesc cokolwiek, mam blokade ze nie i koniec.. czasmai wydaje mi sie ze jestem za bardzo ambitna.. przeciez wystarczyloby pojsc do kuchni zjesc kanapke i od razu byloby lepiej. ale jakbym sie poczula potem? nie najedzona ale zniesmaczona odchyłka od dietki..
dobranoc laseczki :P
też mi się tak samo wydaje i to bardzo często..
po co sie męczyć?
przecież mogłabym spokojnie iść do kuchni i coś przekąsić.. ale potem dopadłyby mnie te okropne wyrzuty sumienia... :roll: więc lepiej nieee...
no i co dzis smacznego zjadłaś? czekam na relacje... ;)
no - mały zdecydowanie wygodniejszy jest :D:D
poczucie winy :o
nie przemeczaj sie tak... sen to podstawa, przeciez wiesz ;)
ja to bym chciala zeby mi zmalaly, zobaczymy co czas pokaze :P
Ja też nienawidze tego poczucia winy, po jakiejś odchyłce od diety. Więc wole takowych nie miec.
Bede od dzisiaj sie wysypiac :)
wszytsko w szkole pozaliczane, dzis byl moj ostatni dzien..
4.0 srednia jak złoto :P
GRATULACJE :D
jejku, ale faaajnie...
ja bym chciała mieć taką średnią.. :roll:
w tym roku się straaasznie opuściłam.. to przez te treningi.. :oops:
a jaka średnia masz Karateka? :)
Treningi Cie usprawiedliwiaja, masz sie czym pochwalić. moim zdaniem o niebo lepsze jest trenowanie, zajmowanie sie swoja pasją niż chodzenie na imprezy bez konca, olewanie szkoly tak po prostu, a potem na siłe wyciaganie ocen :roll: