to ja już nic nie wiem, nic nie rozumiem :roll: :P
jak się czujesz? mam nadzieję, że już lepiej? :)
Wersja do druku
to ja już nic nie wiem, nic nie rozumiem :roll: :P
jak się czujesz? mam nadzieję, że już lepiej? :)
tyle razy pisalam, ze raz mnie nie zbawi :P
nie wchodze w ciuchy nowe, gdy mam wiecej niz 72 cm w talii, dlatego do tego daze :P tzn wchodze, ale sa obcisle, a ja takich nie lubie. wiec zostalo mi 0,5 cm. a co do wagi to ja lubie miec 64 kg i ani grama wiecej :P
dzisiaj sie czuje juz duzo lepiej. w glowie mi sie jeszcze delikatnie kreci, ale bez porownania do tego co bylo w poniedzialek :)
jutro juz wracam do szkoly [bleee]
dzisiaj takze sprobuje zjesc 1200 kcal, zobaczymy jak bede sie po tym czula :)
znam to z zatokami. sama kiedys lezalam w szpitalu na to.
zaczelo sie od niby choroby i utzrymujacego sie meisiac strasznego kaszlu, normalnie takiego, ze az prawei wymiotowalam, poszlam do szpitala na pluca niby, tydzien badan - pluca czyste. to zrobili przeswietlenie glowy i zatoki totalnie zawalone. punkcje mialam, od tamtego czasu to raz po raz zdycham, oczy mnie bola i masakre przezywam. albo jak wiosna pyla jakies krzaki to mam to samo :?
say powodzenia :) jadiś jakiś krzywy jadłospisik miałam :PP :oops:
zatoki to podobno tragedia :shock:
mam swoje 72 cm w talii.
dzisiaj wracam do szkoły.
w nocy o 1 się obudziłam z potwornym bólem zatok i nosa :/
o 22 wzięłam antybiotyk, a musiałam dobrać dwie tabletki przeciwbólowe, bo bym nie zasnela :/ meczylam sie do 2 :(
hmm, biedactwo jesteś :roll: mam nadzieję, że szybko przejdzie :)
i gratuluję 72 w talii :D a waga jak? :)
nie mam baterii w wadze, ale na wyglad około 65
nadal 72 cm w talii, idealnie :)
No to cudownie! Moje gratulacje! :D