wzrost: 166 cm
12.05 17.05 26.05 02.06
talia 79 cm 75 cm
łydka 38,5 cm 37,8 cm
udo 59 cm 57,5 cm
pępek 88 cm 83 cm
biust [brak] 89 cm
pod biustem [brak] 79 cm
Wersja do druku
wzrost: 166 cm
12.05 17.05 26.05 02.06
talia 79 cm 75 cm
łydka 38,5 cm 37,8 cm
udo 59 cm 57,5 cm
pępek 88 cm 83 cm
biust [brak] 89 cm
pod biustem [brak] 79 cm
mała, mowie ci ze z nami napewno schudniesz... tutaj jest lepiej niz na wczasach odchudzających :D tylko musisz czesto tutaj przychodzic.. a napewno ktos ci pomoze przy chwili kryzysu i popdowie co masz robic. uzaleznisz sieod forum.. ale keidy na nim jestes to cos cie motywuje.. jak patzrec jak innym idzie dobrze dieta.. nie mozesz byc gorsze, nie ? ;)
w kazdym razie nie wiem czy ta south beach nie jest przereklamowana, no ale zycze powodzenia :) na wakacje bardzo dobrze i znam ludzi ktorym na tej diecienie udalo !
http://moje-motywacje.hwdp.pl/
http://www.thinspiration.mylog.pl/
masz cos ejszcze dla motywacji ;) teraz juz chyba jstes przygotowana do dietowania; )
witamy wsrod swoich !
Say trzymam kciuki uda Ci się na 100 a nawet 1000000000%;)
Trzymaj się<#m się>
niezagruba ja osobiście ci dziękuje za linki;)
witam witam ! ja bylam na south beach ale wytrzymalam 10 dni czyli prawie caly pierwszy etap i po 5 dniach schudlam 3 kilo i wiem ze gdybym dalej na niej byla to juz bym miala jakies efekty ale apoddalam bo mialam kilka wpadek:/ dlatego nigdy nie rob tego co ja jak masz jakas wpadke to nie zaczynaj diety od nowa tlyko dalej ja ciagnij!!! ja mowilam sobie od jutra nowa dieta i co? prawie 15 dni bylam bez rzadnej diety! powodzenia i zapraszam do mnie!
->niezagruba: dziekuje Ci bardzo za te linki :) az mi sie nieswojo zrobilo, gdy potem spojrzalam na swoje nogi :) tez slyszalam, ze SB jest przereklamowana, ale zobaczymy co bedzie u mnie po 14 dniach :) mam nadzieje, ze tyle wytrwam :)
->Kachnaa: dziekuje bardzo za slowa otuchy :)
->agutek1990: to widzę, że Ci dobrze szło! mam nadzieję, że ja wytrwam cale 14 dni, zobaczymy jak to będzie..
pozdrawiam Was serdecznie :)
napewno wytrwasz ja mialam te wpadki tylko dlatego ze wyjechalam i tam musialam jesc chleb owoce itp. bo nie bylo takich rzeczy ktore moglabym jesc zeby sie najesc :D
ja właśnie wyjeżdżam za miesiąc i tam na pewno będę miała dużo wpadek, bo nie będzie warunków do jedzenia osobno :) ale do tego czasu chciałabym zakończyć I etap, wejść w II, potem te dwutygodniowe wakacje no i po nich od razu wróciłabym na tydzień do I etapu, mam tylko nadzieję, że uda mi się, bo gdy to wszystko czytam, to szczerze zaczynam wątpić :(
grunt to miec motywacje ! :D
Nie wolno wątpić! grunt to mieć pozytywną myśl!!!
Zyczę powodzenia say :) Wierzę że Ci się uda :)
WSZYSCY WIERZYMY ZE CI SIE UDA!!!
dziekuje Wam bardzo :)
Moim zdaniem te laski na fociach na tym blogu są okropne! Za CHUDE! WYSTAJĄCE KOŚCI BLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!! życzę Ci powodzenia,pamiętajcie dziewczyny,żeby nie robić z siebie WIESZAKÓW I JAKIŚ ANOREKTYCZEK BO TO NIEZDROWE!!!! bądźcie delikatnie zaookrąglone,bo to wygląda lepiej niż wystające kości....pozdrawiam:*:*
Jak Ci się nie uda??? Musi się udać i koniec!
a ja uwazam ze na tym blogu mylog.pl tlyko z 4 dziewczyny sa za chude a reszta sa super :D
nawet nie wiecie ile bym dała za wystające kości :/ ale to już niedługo! :)
moim największym marzeniem jest pozbycie się fałdek wystających ze spodni. nogi mam grube, ale nie aż tak bardzo. gdybym miała wybierać do zrzucenia między brzuchem a nogami wybieram brzuch. jest straszny. właśnie jem sobie 'przekąskę', czyli ser biały ze szczypiorkiem i rzodkiewką. nie luboę go. chyba nigdy się do niego nie przekonam. wzięłam dwie lyżki tej 'papki' i więcej nie potrzebuję. niech to sobie leży obok mnie i dokończę, gdy zgłodnieję :)
odpuść,wystające kości nie są atrakcyjne,wiesz mi ;)
mnie tez sie nie podobaja wystajace kosci i te dziewczyny ktore byly na tym pierwszym linku tez mi sie nie podobaly. mnie sie podoba jak kobieta ma nawet torche wieksza pupe nie znaczy ze nie wiadomo jak wieksza, biodra i w ogole... ;) nom ale wsyztsko jest kwestia gustu prawda :)
głodna jestem :(
w pierwszym dniu. eh, fajnie sie zaczyna. wytrzymam jeszcze godzine. przeciez chce byc taka jak te dziewczyny ze zdjec. i wcale mnie nie obchodzi to, ze moj tata wlasnie wyciagnal z zamrazalnika lody i je je. idę poczytać, żeby czas mi szybciej minął :(
hej, nie dziwne, ze jestes głodna w pierwszym dniu, bo nie skurczył Ci sie jeszcze żołądek :)
nie poddawaj się jak juz zaczęłaś! pierwsze dni są najgorsze, pozniej juz bedzie tylko lepiej :)
trzymaj się ! ;)
O nie tylko nie wystające kości! Błagam!
We Are the Champions!!!!!!!!!!!!!!l;)
oczywiscie nie wytrzymałam, zjadłam dwa cukierki, ale doczytałam, że moge zjeść coś słodkiego do 75kcal dziennie. Uff, mam tylko malutkie wyrzuty sumienia. Już więcej nie będę. Obiecuję to sobie. Popijam wodę mineralną i jakoś się trzymam. Poszperałam troszkę w internecie i widzę, że nie muszę jeść tego białego sera. To dobrze, bo dzięki niemu mam odruch wymiotny.... Nikt nie mówił, że będzie łatwo.. Bylebym wytrzymała te dwa tygodnie........
Zycze oczywiscie powodzenia. Co do sera bialego- moim zdaniem jest pycha.
Najlepiej wlasnie robic sobie do jedzenia cos czego sie nie lubi, bo nie zjesz szybko i duzo, tylko powoli i malo. A z czasem jak tak juz pare razy to zjesz to sie przyzwyczaisz i pozniej bedzie Ci ta potrawa obojetna.
Tak samo ja nie cierpie miesa(oprucz kurczaka), ale ostatnio kupilismy w polsce pol swini (a z niej zrobione mieso pasztety wedliny itp.) i mama nie robila do jedzenia zadnego innego miesa wiec sie przyzwyczailam i teraz jest mi ono obojetne.
Jak bylam mala nie lubialam szpinaku, ale jak mieszkalam jeszcze w Polsce to mieszkalismy nie daleko dziadka ,a on kazal mi jesc szpinak i teraz mi on nawet smakuje jak jest dobrze zrobiony :P
Wystające kosteczki? Kocham! Ja chcę wystające żebra (Jak u Nelly Furtado) i kości biodrowe. I bardziej zarysowane obojczyki. Tyle mi starczy.
^___^
Ja mam strasznie wystajace zebra(jak leze) i wcale mi sie to nie podoba. Jak sie opalam i leze w bikini to wyglada hu****. Mam duze piersi i wystajace zebra. Tak jakby mi w domu jesc nie dawali. Za to mam grube uda i to wcale nie pasuje. A co do kosci miednicowych to mi sie wogule nie podoba. i cholernie boli jak lezysz a ktos sie na Ciebie dla zartow polozy... Auc.... :(
To jest tylko moje zdanie :P
jeszcze tylko herbatka i wyglada na to, ze przezylam dzien pierwszy na SB. po herbatce kładę się zaraz spać, żeby nie myśleć o jedzeniu. byle do 30.06! :)
dasz sobie rade :D ja już na szczęście nie mam"napdwów" na jedzenie itp.pozdrawiam :*
przezylam pierwszy dzien. jestem z siebie dumna :)
naraze nie czujee glodu, ale brzuch mnie troche pobolewa. zycze wszystkim milego dietowania :)
pierwsze dni sa najgorsze pamietam chyba z tydzien chodzilam glodna:P
a pozniej to juz idzie jak z platka:D:D
mi najgorzej na SB poszły pierwsze 3 dni pozniej bylo juz ok :D powodzenia
u mnie narazie jest dobrze. nie jestem głodna. non stop piję wodę :) fajnie by było, gdyby dziś obyło się bez kryzysu... non stop bym się ważyła, więc waga poszła w odstawkę, wyjmę ją dopiero za tydzień. byłoby super gdybym 'zjechała' poniżej 70. chociażby te 69 :) śniło mi się, że mam 62,5. to było piękne..
Napewno dasz sobie rade :) pijjjjjjjjjjjj bardzo dużo i odstaw gigantycznie ilości słodyczy+jakiś ruch a napewno Ci się uda :) wpadnij do mnie;) pozdrawiam:*
slodycze odstawilam PRAWIE. dzis znow dwa cukierki. oj niedobrze, niedobrze... czytalam, ze na SB dozwolona jest gorzka czekolada. kupie sobie te najbardziej gorzka i bede sobie jesc codziennie po kostce. cholera tata wyjal wage i znow sie zwazylam! 71,5. duzo duzo ;(
a no i chcialam sobie dzisiaj pocwiczyc, znalazlam tu na forum cwiczenia na uda, bolalo, ale dalam rade. po czym sciagnelam 8 minut na brzuch. o rany, wytrzymalam dwie minuty po czym padłam :D to boooooooooli ;( ale obiecuje sobie, ze za tydzien uda mi sie przecwiczyc te 8 min. codziennie bede probowala po wiecej, zreszta zaraz sprobuje kolejny raz :D
zanim sie obejrzysz bedzie 61,5 ;)
beedzie :D
Powodzenia... :P Napewno dopniesz tego czego chcesz... wystarczy w to wierzyc i sie postarac.
Jeżeli naprawde czegoś pragniesz.. :D dasz rade..a ja trzymam kciuki :)
witam w moim trzecim dniu. wczoraj rzuciłam się na orzeszki light. więcej nie będe... weszłam na wagę. 69,9. weszłam jeszcze raz. to samo. trzeci raz. również. mam tylko nadzieję, że to nie sen.... :)
trzy cukierki. uh. wszystko byloby ok w tej diecie, tylko ten brak slodyczy mnie dobija. popijam caly czas wode i wierze, ze wytrwam!!!
Wooooow super!!!!! Gratulacje!!!!! Skoro tak dobrze Ci idzie to zmieniaj wskazniczek na 60 :)
Masz co swietowac wiec polecam szklaneczke wody na toast :P:P!!!!!!!!