no wiecej szczescia niz rozumu bylo z ta gegra :P
dobrze ze malo jesz ale do 1000 dobijac prosze :)
ja zaluje ze nie sprobowalam na dzienne no ale coz teraz juz za pozno :P
Wersja do druku
no wiecej szczescia niz rozumu bylo z ta gegra :P
dobrze ze malo jesz ale do 1000 dobijac prosze :)
ja zaluje ze nie sprobowalam na dzienne no ale coz teraz juz za pozno :P
wrrrrrrrrr zla jestem bo wlasnie mialam rowny tysiak i zjadlam chipsy :[[[[[[ nie ma co kurde ide spalic na tym znienawidzonym stacjonarnym rowerku :(
trudno, zjadlo sie to czego sie nie powinno zjesc to trzeba odpokutowac :(( 1500 a mialo byc tak pieknie ;/
Dzisiaj miałam ogomną ochotę na czipsy, powstrzymałam się i zamiast tego kupiłam sobie 2 jabłka oraz jogurt bez cukru light :D
Ja na chipsy rzadko kiedy, ale czekolada i lody to juz inna bajka :wink:
ja na wszystko lece :P taki lakonczuch ze mnie ;/ czasami mam dni na cos slonego a czasami moglabym jesc tylko i wylacznie czekolade :(
jedyny plus to to ze jak pisalam poprzedniego komenta to wlasnie jadlam te czipsy i rzucilam je w cholere zanim zobacyzlam pusta paczke :) wiec nie wyszlo mi 1500 a 1200 bo zjadlam niecala polowe :P
i spalilam 300 czyli chyba jest dobrze nie :P ale nigdy wiecej tego :) wrrrr :)
Spoko :) Ważne żeby pobudzać metabolizm i dużo ćwiczyć.
Dieta bez ćwiczeń to prawie pewne jojo.
A jak cie czipsy motywują do jazdy na rowerku 8)
Dokladnie :) tylko do cwiczen ciezko sie zmusic czasami ale czasem trzeba :)
przekroczylas o 200 kcal wiec widze ze wsio wraca do "normy" :)
buziaki truskawkowe na dobranoc :*:* i milej pracki jutro zycze :)
Jestem wściekła!!!!! Od 20 lipca jestem na diecie 1000 kcal, czasami wychodzi mi nie więcej niż 1200, a ja do dziś schudlam MNIEJ NIŻ 2 KG!!!!! Przez dwa tygodni przechodziłam dziennie ok. 8 km, teraz jeżdżę na rowerze, przedtem hulahop i brzuszki i tylko 4 cm w tali!!!!! mam wzrost 148, wagę 50 i JESTEM WŚCIEKŁA!!!! Przecież na 1000 kcal chudnie się 1 kg tygodniowo, więc powinnam już ważyć... ok 47 kg! A jest ponad 50... Buu co się dzieje? ZUPEŁNIE nie jem słodyczy (nic! tylko owoce! pilnuję się) ale bez rezultatów. Jestem załąmana, jak słychę że po 4 dniach diety schudłyście tyle, co ja przez 3 tygodnie...
dzieki a juz po pracy :) im dluzej tam pracuje tym bardziej mi sie to nudzi ;/ no ale coz takie zycie heh
przez ten okres czuje sie jak wieloryb ;/ chce juz srode albo czwartek az sie w koncu zawaze ;/
myszka jak od 20 lipca? zeszlego roku? hehe czy od 20 czerwca mialo byc?:)
to nie mam pojecia czemu nie chudniesz. ale przewaznie jak ma sie mala ilosc do zrzucenia to sie wolno chudnie a TY jakas bardzo gruba nie jestes wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc i czekac.
a moze zle dobierasz jedzenie? bo nie wazne jest ile jesz ale co jesz. ale z tym nie do mnie bo ja specem od tego nie jestem :)
moze masz zastoj od razu na poczatku?
ja wlasnie tez go mam.
w kazdym razie zycze powodzenia i duzo cierpliwosci:)
Bulka + pomidor = 170
Bulka + ser zolty = 210
Czeresnie = 215
Maliny = 50
Truskawki = 30
Nektarynki = 80
Maslanka = 155
Sok = 230
Razem = 1140
A wszystko przez ten sok :P no ale nie jest zle :) wazne ze poniżej 1200 :P może pozniej zjem jeszcze troche kalafiora który miałam zjesc na obiad ale nie chcialo mi się cieplego jest w tym upale ;/ wiec wjdzie jakies 1200 może 1220 :P
dzis duzo owocow zjadlam i jestem napchana jak balon ;/