-
jejciu jestem już po szkole i co? totalny szok!
Nie chodzi mi tu o lekcje tylko o reakcje dziewczyn.
Wszystkie mówili że z aparatem mi do twarzy i mnie nie oszpeca i........trzy takie najlepsze koleżanki z klasy powiedziały że schudłam:D Lol:D bajer!
Heh....nawet widziałam u jednej znajomej z innej klasy zazdrość:D
Ah.....to mi dało takiego powera że hej!
-
to swietnie ze kolezanki zoabzcyly u mnie zmian takich to jeszcze nie widawrrr moze kiedys zacznie widac :twisted:
-
Oj Deborta u mnie też nikt nic niestety nie zauważył... ale co staramy się dalej.. kiedyś w końcu zacznie być widać !!! Blackmonia tyle schudłaś że grzechem by było gdyby ktoś nie zauważył i nie docenił!!!
-
proana kiedy sie kopenhaska konczy twoja???? glupio ze juz szkola :( tyle nauki bleee
-
eh...nauka do kitu ale za to jedzenia mniej:)
Ja do szkoły nigdy nic nie biorę a po południu to już tylko obiad zostaje a potem zamiast kolacji nauka :lol:
Eh....a teraz pisze protokółz dzisiejszej lekcji j.polskiego bo babsko zadało:/
-
Nam też nie odpuszczają w szkole. A w szkole też dziewczyny mówiły że się zmieniłam (ważyłam81 ka)....Super
-
u mnie nic nie mówiły bo w wakacje schudłam może z 3kg a po za tym to one są zbyt dumne i zazdrosne żeby cokolwiek powiedziec także nie dziwie sie hehehe :lol:
-
Miło jest usłyszeć takie słowa z ust koleżanek:)
to jest największa radocha że ktoś zauważył tą zmianę w wyglądzie.
Ale ja im jeszcze pokaże na co mnie stać!
Te 65kg to taki początek bo jeszcze 10 kg przedemną:D
Ciekawe jakie wtedy będą mieli miny:D
A dziś zjadłam po przeliczeniu 975 kcal.
No to w sam raz bo przecież nie będę specjalnie wciskać w siebie marchewki aby mieć równe 1000kcal
:lol:
-
no kilka kcl w te czy wewte to bez różnicy .... :P posżło ci superancko ;)
-
Też mi się dzisiejszy dzień podoba :lol:
Ciekawe jaki będzie jutro??
Oby lepszy, oby!
-
ja mam do zrzucenia 6 wstrętnych kilosów i marzę o tej chwili kiedys ktoś powie "Gosia jak schudłaś" ale to mnie tylko motywuje:D
-
Heh...a ile ja bym dała aby ważyć tyle co ty :wink:
Życzę ci powodzenia bo napewno prędzej czy później uda ci sie to.
Ze mną troszkę gorzej bo 10 kg ale myśle że to długo nie potrwa. :lol:
-
-
Lou a w ile mieiecy ty tyle schudłaś :o
-
Jutro do szkółki znów na 7:50 :(
Lekcje odrobione :lol:
plecak pawie spakowany :)
produkty na jutro do zjedzenia ustalone :twisted:
Teraz pozwiedzam inne wątki a jutro po szkole napisze jak dzień zleciał :twisted:
-
juz wam zadaja?? nam tez ale ni az tak duzo
no Lou to duzo schudla poklony ci za to
ja tez tak chce;(
sadze ze sie uda
-
mi coś tam zadali ale nie wiele hehe ;p ooopsss zapomniałam sie spakować ;p czyli jutro musze wstać koło 7 żeby sie ze wsyztskim wyrobić :D
-
a ja 6,20 bo myje gli nie wiem w co sie ubrac blee:(
-
hej!
Jestem już po szkole i po obiadku:)
Jestem najedzona.
Do tej pory zjadłam już 850 kcal.
No to akurat na małą kolacyjkę zostało troszkę:)
A dzis w szkole dzień w miarę udany:) Bez żadnych problemów.
Zresztą ten tydzień cały będzie udany...gorzej z następnym bo trzeba się juz pożądnie brać do nauki ale przeżyjemy:)
-
HEJ:!: jak tam kg ubywają??:) bo u mnie na razie musze byc cierpliwa a ja bym już chciała...ech... :wink:
-
eee...stoją w miejscu :(
Ale nie trace nadzieji:D
-
Hej!
Dziś kolejny dzień mojej diety:)
Co dziś zamierzam?
Przejechać prznajmniej 30 min na rowerku stacjonarnym,
200 brzuszków ( 4x 50 przerwa wynosi 10 sekund na odpoczynek)
200 podskoków na skakance ( muszę się do tego przyzwyczaić:/)
Heh..mam nadzieje że takie pisanie ćwiczeń do wykonania bardzo mi pomoże.
Będę wieczorkiem pisać jak mi poszło, czy to zrobiłam itp.
Aaa...i jeszcze sobie zawsze robie dłuższy spacerek
:lol: poprostu ze szkoły wracam dłuższą drogą. Polecam to. Przynajmniej spali sie ciut więcej kcal na wracaniu do domku. :lol: :D :twisted:
-
Pisanie co się dzisiaj będzie ćwiczyć na pewno pomaga. A jeśli chodzi o drogę do szkoły, to ja mam trochę gorzej, bo szkołę mam po drugiej stronie ulicy, ale z dluższa drogą to na pewno dobry pomysl....
-
Przynajmniej nie musisz spieszyć się do szkoły:P
co do ćwiczen to już je wykonałam. Na rowerku pojeździłam nawet troszkę dłużej..może jakies 35 min :lol:
no i dzień jest bardzo udany ponieważ w szkole dziś miałam także godzinkę w-fu . Na w-fie mielismy ćwiczenia rozciągajace oraz ćwiczenia w biegu + ja z koleżanką przebiegłyśmy przed lekcją 2 kółeczka po 200 metrów :D hehe..mamy nowe boisko calutkie zrobione, wzystko jest nowe więc trzeba było wypróbować jak sie biega.
-
Dziś podsumowując kalorie ( bo jest juz po 17 i nic juz nie jem) zjadłam ich 1032.
Czyli akurat!
Nic dodać nic ująć.
Ćwiczenia te co wcześniej napisałam + o 18:30 zrobię 8 minute abs na brzuszek w czasie przerwy w nauce.
W tym miesiącu zważę sie jeszcze 10 września i 30 września.
Myśle, że nie ma sensu co tydzień wchodzic na wagę bo czasami nic nie spada w dół.
I jeszcze dam wam kawałek mojej rozmowy z mamą na temat diety:
ja: Idę do sklepu ( mówie to i wspinam sie na balkon)
mama: Po co?
ja: po książki ( jestem juz na balkonie i przechodze na drugi koniec)
mama: Aleź ty schudła
ja: taa...jeszcze muszę schudnąć do 55kg
mama: chcesz być anorektyczką której trzęsą sie ręcę?
ja: nie, chcę ważyć 55kg i nie być anorektyczką ( schodzę z balkonu)
mama: a teraz ile ważysz?
ja: za dużo
mama: czyli ile?
ja: no to pa ( poszłam do sklepu)
i tak moja mamuśka sie dowiedziała ile ważę
:lol:
-
nie przejmuj sie tym po prostu sie martwi potem jak schudniesz to powie ci ze super wygladasz i zebys trzymala tak dalej moja tez sie martwi ale chyba ja uspokjak jej czytam co bede codziennie jadla
trzymaj sie papa
-
Nie ja tym sie wcale nie przejmuje. Myśle, że moja mama tak tylko sobie żartuje.
Ona wie że przy 172 cm wzrostu 55kg to nie anorektyczka bo sama była chudzizna w moim wieku. I to jaką! Gdy oglądałam jej zdjęcia to stał taki patyk :lol: a teraz hohoh....lepiej nie mówić ale jest szczęśliwa ma kochajacą i wspierającą :twisted: ją rodzinkę i jest szczęśliwa :D
-
Twoja mama pewnie sobie troche zartowała ale widac ze sie o Ciebie martwi i to bardzo dobrze :) a Tobie dietkowanie idzie cudnie :D az Ci zazdroszcze :*
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
-
eh..może dietkowanie idzie dobrze ale gorzej z wagą :(
Niestety stanęła i nie chce się ruszyć :(
Ale nie poddaje się bo wiem, że to kiedyś musiało nastąpić.
Miejmy nadzieje, że zaraz drgnie 8)
U mnie w domu tyle pokus..a to batonik, a to prażonki, ciasteczka, groszki...no cóż..młodszą siostrzyczke mam to sie zajada tymi smakołykami a ja jej poprostu pozwalam je zjadać ( moją część) albo mamuśka zjada :lol:
i niech sobie zjadają :P
W szkole znów koleżanka kupuje sobie groszki, cukierki i częstuje mnie i wciska mi na siłę...ale nie daje sie i mówię " nie, dziękuje" ...
http://www.odchudzanie-moniki14.blog.onet.pl/ <-- a to jest mój blog dietkowy :twisted: jeśli ktoś chcę wejść i poczytać to zapraszam
-
a dzis troche zaszalalam :/ ale grunt to sie nie zalamywac i jutro pieknie wrocic do wlasciwiej ilosci kcal ;)
buska :*
i jak bedziesz wazyc 55 to za malo :/ nie lepiej tak 57 ?
-
Cześć :) moja mama też dziś przyszłą z wielkim kawałem ciasta orzechowego :roll: ale się nie dałam i nie zjadłam:)
P.S. pięknie chudniesz gratuluję :)
-
Motyleq : Chciałabym ważyć te 55kg ale masz racje. Jeśli dla mnie będzie to za mało,jeśli przy wyższej wadze będę wyglądać bardzo dobrze to pewnie pozostane przy większej wadze. Wiesz...waga to jedno a piękne ciało to drugie. Także to wszystko zależy od wyglądu zewnętrznego mojego ciała a poniżej 55kg to napewno nie zejde :wink:
kuleczkaam: Dzięki, ale coś mi sie zdaje że mały zastoik jest :(. Przekonam się o tym 10 września bo wtedy się ważę.
Co do ciasta orzechowego to gratulacje! To już postęp że odmawiasz takich smakołyków. Widać, że brniesz w dobrym kierunku. Ja również życzę ci powodzenia
-
-
hej!
Jestem już po szkole i wiecie co! Jestem przewodniczącą klasy :D hehe....super! Przynajmniej tablicy ścierać nie będę musiała :lol: 8)
dietka idzie bardzo dobrze.
Teraz po szkole odpoczynek a od 14 godzinki 30 min rowerku, 200 brzuszków, 250 podskoków.
O 16 idę na boisko bo wszyscy muszą przyjść. Będą zawody i przyjadą też uczniowie z Białorusi ...zresztą nie pamiętam skąd :lol:
A wam jak idzie odchudzanko??
-
Witam;8
tez jestem przewodniczaca:D
milych cwicoznek:D
buziak;*
-
heh..dzięki, dzieki:)..ćwiczonka jednak trzeba przełożyć na późniejszą godzinkę.
Jak narazie zrobiłam
8 min rowerek
10 brzuszków
250 podskoków
ale wieczorkiem i tak od nowa 30 min rowerkiem, 250 podskoków i 200 brzuszków.
Teraz chcę troszkę posiedzieć na necie jak mogę:)
-
my jeszcze nie wybieralismy samorządu u mnie w klasie :roll:
-
Samorząd to świetna sprawa :) dużo zabawy i można poznać fajnych ludzi:) przynajmniej u mnie tak było :D miło powspominać..:) jak tylko możecie to do szkolnego samorządu się pchajcie wszystkimi sposobami :wink:
-
Też jestem przewodniczącą klasy :P
-
eh..na boisku nic ciekawego nie było..oczywiście nasi zawsze wygrywali :lol: 8) tak...to jest to! Nasze miasto górą.
Od razu mówie, że ze Staszowa to ja nie jestem ale wpisałam go bo:
1. Jest bliziutko mojego miasta
2. Nikt mnie nie rozpozna 8) :)
No wiec nasiedziałam sie godzinkę na tym stationie, pokibicowałam i wróciłam.
Już miałam zjeść coć sobie, jakiegoś śledzika ale patrze na zegarek i jest 18:03 no to darowałam sobie to jedzenie. :twisted: hehe..jakoś już tak sie przyzwyczajam że od 17 nic już nie jem :lol: