Strona 1 z 95 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 945

Wątek: 26 grudnia 2006<--dieta rozpoczęta

  1. #1
    Blackmonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie 26 grudnia 2006<--dieta rozpoczęta

    Hej!
    Postanowiłam stworzyć kolejnego i mam nadzieje że ostatniego posta.
    W sumie to mój 2.
    Pewnie niektórzy zastanawiaja sie po co mi drugi post? A powiem wam! Tamtego zostawiłam na pastwe losu. Już mi nie daje motywacji. Nie zaglądałam na niego hoho....nie pamiętam ile.
    Trzeba wsiąść sie w garść i kontynuować diete.
    Ok a teraz troszkę wiadomości o mnie:
    wiek: 14 lat z paroma miesiącami
    waga: było najwięcej 73kg....dieta pozostawiła po sobie jak narazie 65kg.....
    waga oczekiwana: 55kg
    wzrost: około 172cm wzrostu

    Dieta, którą zamierzam rozpocząć od początku? 1000-1200kcal ale zawsze jadam po środku czyli 1100kcal

    Eh....i po co ja tak zaniedbałam moją diete. Przecież szło tak pięknie Ale nic, nie łamiemy się.
    Teraz ćwiczonka, które zamierzam wykonywać od jutra ( dziś takie przygotowania do diety):
    1. jazda na rowerku stacjonarnym 30-50 min 5x w tygodniu
    2. 8 minute abs na brzuszek 6x w tygodniu
    3. 100-150 brzuszków 7x w tygodniu
    4. 300-500 podskoków ( bo nie mam skakanki) 7x w tygodniu

    Dziękuje wszystkim którzy to przeczytają i poradzą.
    Mam jeszcze prośbę.
    Jeśli ktoś stosuje jakieś ćwiczenia na nogi ( a szczegulnie na uda) i uważa że są godne poświecenia cennego czasu to bardzo proszę o link albo opisanie tego ćwiczenia. z góry dziękuje

  2. #2
    gieen jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zycze ci powodzenia...!
    kurcze, masz 14 lat dopiero.... ostożnie....

    hm, zaangazuj moze w to mame, rodzicow, rodzenstwo? bo w przyszlosci mozesz miec problemy z tematem odchudzania.
    tez wczesnie zaczynalam odchudzanie ale bylam nieswiadoma, wiec tylko nie piłam słodkich napoi, słodycyz nie jadłam i schudłam, wyrosłam!
    moze tez wyrosniesz ze swoich kilosków? tylko te fastr foody, słodycze trzeba wyeliminowac.
    moze jakis basen? chodzenie po schodach?

    jak sie odzywiasz?

  3. #3
    Blackmonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    gieen co do rodziców to sie nie martw
    Moja mama wie, że postanowiłam się odchudzać i obiecała, że będzie gotować potrawy mało kaloryczne
    Co do basenu to może sie wybiorę

  4. #4
    Magdullusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    trzymam kciuki

  5. #5
    foksa89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    to masz fajnie bo ja sie musze klocic o to zeby dodac jogurt zamiast smietany (to taki przyklad)

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    to chyba najlepszym wyborem jest gotowanie samej .

  7. #7
    Blackmonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    foksa89 co do tych kłutni to to musi być czasami męczące.
    Heh....a u mnie z tą śmietanką jest różnie. Czasami mama dodaje a czasami nie.
    To już zależy jakie są to potrawy.
    Czasami i mnie w domu na obiad jest tylko zupa, czasami tylko drugie danie a jeszcze czasami to i to.
    Powiem ci, że ta śmietana nic nie zmieni w twojej diecie bo dodaje się jej 1-2 łyżki.
    Naprawdę o tą śmietanę nie trzeba się martwić.

    A dziś byłam u dietetyka.
    dostałam książkę, w której są produkty i ilość kcal w 100g
    Nie zamierzam codziennie w niej wertować bo to samo jest na dieta.pl a w książce jest tyle potraw....niektórych nawet nie jem.
    Lekarz zalecił stosowanie dotychczasowej diety czyli 1000-1200kcal. Powiedział nawet że mogę jeść 1400kcal w prawdzie schudnę troszkę wolniej ale zdrowo. A ja mu na to że jedząć 1000kcal czuje się dobrze.
    Nawet się ździwił że schudłam z 73kg do 65kg bez porady dietetyka i nie mam jo-jo bo prawie wszystkie jego pacjętki przed wizytą żaliły się o to wstrętne jo-jo. hhahaha...a co on myślał? Że ja jestem taka głupia żeby po skończonej diecie powrócić do chamburgerów, frytek itd...co to to nie! Oczywiście raz na miesiąc można sobie pozwolić ale nie co dwa trzy dni.
    Powiedziałam mu że zamierzam moje nawyki żywieniowe zmienić na zawsze z czego się bardzo ucieszył.
    Spoko gościu z tego dietetyka
    Mam przyjść chyba za miesiąc- miesiąc i pół na taką wizytę kontrolną (coś w tym stylu)

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    Ja sama jestem chodzącym dietetykiem! O odchudzaniu wiem chyba wszystko i chyba nie ma czegoś czego nie stosowałam. Gorzej u mnie z motywacją, wytrwałościa i systematycznością (ćwiczyć się nie chce ) No to ja też trzymam kciuki.. postawiłaś sobie cel i wiesz jak się za to zabrać jesteś na dobrej drodze

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    ja też wiem troche na ten temat, ale zawsze dietetyk ma to wyszkolone ;]
    fajnie ze bylaś

  10. #10
    kiniucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Blackmonia!!!
    Widzę, że tym razem jets w tobie tyle zawziętośći, że na pewno Ci się uda!!! Trzymam kciukasy!!!

Strona 1 z 95 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •