To może coś jednak zjem, bo z lekka głodna jestem :)
Wersja do druku
To może coś jednak zjem, bo z lekka głodna jestem :)
no ja tez zabardzo nie moge wytrzymac z tym tysiakiem wiec raczej dochodzi do 1100-1200kcal. i zawsze najglodniejsza jestem wieczorem :? . sniadanie staram sie jesc dosc duze i obiad tez zeby pozniej nie miec zadnych "atakow" glodu ale czasem jestem straaasznie glodna wiec staram sie jesc troche mniej na obiad i na kolacje (oczywiscie przed 18-19 :D ) troche wiecej niz jakies 250kcal.
Znalazłam coś ciekawego, co na pewno nam się przyda:
Prawidłowy podział kalorii na poszczególne posiłki:
* Śniadanie 250 kcal
* Śniadanie II 100 kcal
* Obiad 350 kcal
* Podwieczorek 100 kcal
* Kolacja 200 kcal
to jest jak widze odnośnie diety 1000kcl :D
Tak to znany od dawna sposób rozłożenia kalorii na cały dzień :) ja to układam zupełnie inaczej, bo nie jem kolacji :P
Ja chyba muszę też jakoś inaczej to rozłożyć.
I chyba zacznę od 1200, bo czuję, że nie wymieszczę się w tysiaku. Mam jednak nadzieję, że z czasem przestawię się na nowy sposób odżywiania i 1000 przyjdzie mi z łatwością :D
Na obiad zapowiedziano koptyka w tłuszczyku z kiełbasą. Chyba się pochlastam. Nie mogę nie zjeść [mamusia :/], a już sobie wyobrażam ile to ma kalorii :( Cóż no... Najwyżej kolacja będzie bardzo uboga :)
na pewno sie zmieścisz w 1200 kcal
nie martw sie ;p u mnie tez kolacja dzis uboga...:lol:
Nie wierzę :D
Zmieściłam się w 700 po obiedzie :)
Więc może wcale nie będzie aż tak źle :D
jest super.. kolacja mo.ze być syta :P