Ja może też bym i lubiła jazde konną, ale zawsz mmnie odstarsza to co wydalają:P. Okropny zapach..:P.. Gdyby nie miały procesu trawienia na pewno bym to pokochała.
Wersja do druku
Ja może też bym i lubiła jazde konną, ale zawsz mmnie odstarsza to co wydalają:P. Okropny zapach..:P.. Gdyby nie miały procesu trawienia na pewno bym to pokochała.
dla mnie wszelkie procesy trawienia to nie problem, codziennie sprzątam kocią kuwetę i gekonie terrarium ;]
Gekonie??? No ja też po papudze i rybkach...ale niestety konia to bym nie przeżyła. No ale powodzenia w tej jeździe...
z wielką chcęcią do Ciebie napiszę ;) no faktycznie blisko blisko :D oczywiście ja taki bystrzak tego nie spostrzegłam ;]
eh... 150 zł. na wagę :? muszę poszukać jakiejś taniej ale dobrej - są nawet na allegro widziałam nawet takie za 50 zł. :wink:
no gekonika mam :] jest piękny i kochany ale sporo przy nim roboty ^^
http://img166.imageshack.us/img166/1720/joeyj7.th.jpg
ładniutki ;)
dziękuje :]
mmmm właśnie sobie robię obiadek - 100 gram ciemnego ryżu ze sporą ilością podduszonych na łyżeczce oliwy warzywek [chińska mrożonka ;]]. 450 kcal jak nic, o ile nie więcej ^^ najwyżej mniejszą kolację zjem ;]
po tym obiedzie czuję się przepełniona :roll: wiem że nie powinnam :oops: od jutra dzielę torebkę ryżu na pół :D i w ogóle o połowę mniejsze porcje obiadowe będę brała, o.
ja tez zawsze jem paczke ryzu :oops:
zastanawiam się czy nie przejść z 1000-1100 na 1200... co o tym sądzicie? nie chodzi o to że nie wytrzymuję na aktualnej, tylko po prostu poczytałam o Waszych dietkach i wynikach... no i dochodzi jeszcze aspekt zdrowotny. policzyłam średnią z ostatnich dwóch dni i wyszło mi ok 1030 kcal, wydaje mi się że to jednak troche za mało jak na szesnastolatkę, tym bardziej że zaczęłam trochę ćwiczyć ;] chociaż z drugiej strony dzisiaj, jak na razie, zjadłam niecałe 900 kcal i spokojnie wytrzymałabym do jutra.. i nie mam pomysłu co by tu jeszcze wcisnąć żeby było 1200 ;] doradźcie, proszę!