W 3 tyg schudłaś 5 kg?? :shock:
Wersja do druku
W 3 tyg schudłaś 5 kg?? :shock:
Guka: na początku zawsze chudnie się dużo :wink: a pod koniec trzeba się męczyć z zastojami i powolnym chudnięciem :roll:
No dokładnie. Na początku kilogramy schudzą bardzo szybko, a potem to strsznie powoli. Na szczęście ja mam ten okres gdzie jeszcze szybko one spadają, ale już coś mi się wydaje, że to słabnie...
Mam codziennie po osiem lekcji. W szkole nic nie jem, chyba że jabłko, a gdy wracam do domu, to mnie strasznie ssie w żołądku. Wcześniej w takich sytuacjach to rzucalam się na jedzenie, ale jakoś teraz potrafię się opamiętać. Ja się normalnie zmieniam...:P[/url]
Dietka zmienia ludzi 8)
ja tez sie zmienilam przez diete:D i chyba na lepsze:d a to juz sukces:D
buziak;*
ja się ogólnie zmieniłam
tylko nie wiem czy przez diete czy tak wogóle
Oj ja się zmieniam. Wcześniej twierdziłam, że jeśli jestem gruba to co mnie obchodzi mój wygląd. I wyglądalam okropnie. Teraz wiem, że nie tylko jak schudnę to wyładnieje, ale także jeśli o siebie zadbam. No i mam nowe ciuszki (wcześniej były szerokie, rozciągnięte, zarywające mnie), zaczynam akceptować moje cialo. Naprawdę jest coraz lepiej. Z czego bardzo się cieszę...
Macie rację odchudzanie zmienia nie tylko fizycznośc człowieka ale także psychike:) laski,zapraszam na mojego posta ;)
Tak odchudzanie zmienia i wogole chec dobrego wygladu zmienia a najbardziej mnie zmienilo pojechanie na oboz gdzie nikogo nie znalam i pojscie do liceum mnie tez bardzo zmeinilo :)
No jednak nie tylko ja się zmianiam. Ale najlepsze jest to, że się zmieniamy na lepsze...
Stweirdzam, że chyba mi się żołądek skurczył. Wcześniej zjadłam bułkę z szynką to nadal byłam głodna, a teraz jestem syta i pojedzona.
W sobotę idę na pielgrzymkę, jest to 30 km drogi. Już sobie wyobrażam ile się kalorii spala:P