-
lloll na diecie... :)
Widząc jakiego kopa daje założony przez siebie temat, postanowiłam założyć własny.
hmm... tylko co ty napisać... Jestem na tym forum już jakiś czas z tym że z przerwą około pół roku... Jestem na diecie juz jakieś 2 tygodnie, staram się jeść 1200 - 1500 kcal z powodu na mój młody wiek i na to że uprawiam sport i jeżdże na rowerku :). Może spróbuje wsadzić na forum jakieś moje obecne zdjęcie...
moje wymiary:
(wiek 13lat, wzrost 172cm, waga około 62kg)
Talia: 71cm
brzuch (na wysokości pępka) : 89cm
Na kościach biodrowych: 90cm
Biodra na wysokości pupy: 99cm
Uda:56cm
Kolana: 39cm
Łydki: 35 cm
Pod biustem: 80cm
biust: 88cm
Ramię: 24 cm
Nie chodzi mi o zrzucenie kilogramów, tylko raczej o pozbycie się nadmiaru tłuszczyku ;p
Liczę na matywację z waszej strony :) jeszcze tydzień temu nie odważyła bym się założyć tutaj własnego tematu... :)
-
heey skarbie :* bardzo dobry plan chociaż dla mnie lepiej i tak jedz 1500 kcal bo wtedy jest zdrowiej i miesiączka nie zniknie ;)
ale jak na 13 lat jesteś strasznie wysoka :D
zazdroszcze :D chociaż może aż tak wysoka nie chcialabym być ;)
bede tu zagladać :D
3maj sie:!:
-
mi to się przydaje bo gram w siatkówkę :) ale już chyba nie rosnę... ;p przeważnie trzymam się tej górnej granicy kalorii :)
-
powodzonka bede dogladac wiec pisz na bieząco:!: :) zapraszam do mnie
-
Guka: dzięki za mile słowa ;)
a teraz mam do was pytanie: jaki chleb jest najmniej kaloryczny?
teraz ide zjesc obiadek a później troszke popedałuje :) jeśli jeszcze dzisaj tu zajrze to napisze co dzisaj zjadłam i co zamierzam zjeść.
-
Wasa ofc 8) ale wasa to jako przekąska, jesli chodzi Ci o takie bardziej "konkretne" jedzonko to polecam chlebek razowy, bo dobrze sie nim najada 8)
-
No to może napisze co dzisiaj zjadłam, ale teraz jeszcze bez wartości kalorycznych:
śniadanie: bułka (chyba pszenna :/) z szynką i masłem... :/
obiad: omlet z 1 jajka, ze szczypiorkiem i pomidorem, trochę kalafiora i maly ziemniak
na kolację zamierzam zjeść: jakiś jogurt
dzisaj to jeszcze tak ogólnie bo się troszkę śpieszę, ale myślę ze jutro już będzie dokładnie z wartościami kalorycznymi :)
-
ej to nie troche z mało? :twisted:
-
Maaaało :!: jak chcesz zdrowo i trwale schudnąć to jedz więcej, tym bardziej że ćwiczysz dużo bo sama napisałaś :wink: no ale i tak trzymam kciuki 8)
-
tylko dzisaj wyjątkowo tak mało zjadłam :) normalnie to jest więcej :P
-
żeby mi się to nie powtórzyło :twisted:
-
To dobrze że zwykle jesz więcej, zostaje Ci tylko ładnie dietkować i czekać na efekty 8)
-
no dobra, dobra zjem teraz trochę winogronek ;p
-
i jeszcze jakąś kanapeczkę obowiązkowo :twisted:
-
no prosze, kogo ja tu widze :P Fajnie, że założyłaś własny topik, będę cię odwiedzać i stawiać do pionu :wink: :arrow: prosze mi tu 5 albo przy najmniej 4 posiłki dziennie jeść, tak jest łatwiej wytrzymać w długo dystansowych dietach :D A tak po za tym to dobrze ci idzie, trzymaj tak dalej!!
-
No jedz trochę więcej. Jak będziesz jeść tak mało to na dobre ci to nie wyjdzie (przyklad, jojo, osłabienie...itd...)
-
No prosze tylko wyszłam na godzinę do dentysty i już tyle odpowiedzi :)
Magdullusia, klaudynka1992 i zazza : przysięgam że normalnie jem więcej tylko dzisaj tak jakoś wyszło ;p
-
przepraszam że post pod postem ale widze że już nikt nic nie pisze :(
Właśnie wróciłam ze szkoły, miałam 8 lekcji ;p w tym dwa w-f'y :) udało mi się namówi nauczycielkę żebyśmy zagrały w piłkę ręczną :) i zauważyłam że nikt z mojej nowej klasy nie ma pojęcia o tym sporcie ;p na drugim biegałyśmy ;p nie przepadam za tym ale chociaż coś schudnę :)
właśnie jem obiadek: zupa cebulowa i placki ziemniaczame :) szczegółowy spis tego co dzisaj zjadłam napisze wieczorkiem :)
A i jeszcze mały szczegół dotyczący mojej diety: mierze swoje wymiary co 2 tygodnie. następne mierzenie wypada 17.09 :o
-
Super że biegałyście!
Dzięki bieganiu spaliłaś dużo kcal.
A przy piłce ręcznej też bo także trzeba troszkę pobiegać:) 8)
-
tylko że w mojej nowej szkole to od jednej linni przy bramce do drygiej jest na oko 15m i jak tu biegać? :? strasznie mala sala :/ a co do biegów to tydzień temu 600 biegałam :) pomimo mojej beznadziejnej kondycji przebiegłam całą bez przerw i byłam druga z całej grupy :D wszyscy lamentowali nad swoim losem kiedy ja sobiwe biegłam :D
może powiecie że się za bardzo podniecam, ale dla mnie to jest bardzo ważne bo jeszcze rok, czy dwa temu to nie było mowy o tym żeby przebiec 200 metrów :D strasznie się cieszę ;p tyle że teraz mnie łapie kolka po 50 metrach...
a poza tym w mojej diecie chodzi również o nabranie kondycji :)
-
Nie no super. Każdy metr to coraz lepiej. A bieganie to super rzecz...
-
heh ja też bym ie cieszyła jakbym była 2 na mecie ale u mnie 2 dziewczyny biegają zawodowo w różnych zawodach biora udział więc nie ma z kim konkurowa :lol: :D
Ale ja również przyznaje, że dzięki dietce a szczególnie ćwiczenia moja kondycja znacznie sie poprawiła:)
-
dieta ma same plusy jak widac :D
-
Ja bez tych kilku kilogramów czuję się o wiele lżej i aż chce mi się wiecej ruszać.. wcześniej to nawet wejście na druie piętro to była męczarnia dla mnie :(
-
mmm...piłka ręczna-uwielbiam ten sport, kiedyś nawet trenowałam, ale przerwałam i potem właśnie się tak "rozrosłam", teraz troszke żałuje że przerwałam no ale już tego nie zmienie... a kondychę na 6 z plusem też bym chciała mieć, do tego w pewnym sensie dąże... :P
-
hehe moja kondycja też co raz lepsza tylko te zakwasy ehh :roll:
-
Ale się ciesze że napisałyście tak dużo postów :)
Wczoraj już nie mogłam wejść na komputer więc dzisaj napisze co wczoraj zjadłam:
śniadanie: pół kanapki (takiej złożonej) z chleba pszennego z masłem i szynką.
drugie śniadanie: -||-
obiad: zupa cebulowa z grzankami, 3 małe placki ziemniaczane bez żadnych sosów
kolacja: 1 placek ziemniaczany ;p
Dzisiaj byłam na wycieczke klasowej ;p sprzątaliśmy świat ;p dawno się tyle nie nachodziłam i nie nabiegałam co dzisaj. Praktycznie od rana cały czas gdzieś ide. Po wycieczce zatrzymaliśmy się w Mc Donaldzie.... spytałam się wychowawczyni czy mogę iść do spożywczaka na przeciwko i sobie kupiłam jogurt do picia :) ale niestety kolega mial urodziny i całej klasie stawiał małe lody... jakoś mi go wcisnął a nie mogłam przecież odmówić... ale zjadlam tylko pół ;p teraz mam wyżuty sumienia... Ale żeby sie ich pozbyć przejade się dzisiaj 20 minut na rowerku więcej niż normalnie - czyli razem 80 minut ;p
Po wycieczce poszłam do swojej podstawówki. Było to trudne rpzedostać się tam tym bardziej że po dobroci mnie nie chcieli wpuścić ;p Ale jak już tam dotarłam to porozmawiałam z moimi ulubionymi nauczycielami :) bez zbędnych szczegółów ;p
później poszłam do księgarni żeby kupić lekture, której nie miali a musze to przeczytać na poniedziałek :/
To narazie tyle, MIŁEGO POPOŁUDNIA :)
-
Witam;*
widze ze udany dzien mialas:D a te lody na pewno spalilas:D takze nie ma co sie przejmowac;p
buziak;*
-
ale gdyby nie te lody to bym spaliła śniadanko :) ale kara musi być żebym sobie więcej nie pozwalała ;p
Ale jutro ide na wesele więc będzie ciężko... ale postaram się ograniczyć...
-
No skoro jest okazja, to lód ci nie zaszkodzi. A na weselu też się nie bój, bo roztańczysz się i spalisz tyle kalorii, że te lody przerośnie....;P
-
Ale to jest takie wiejskie wesele, czyli dużo wódki i disco polo ;p i jak przy tym tańczyć? ;p
-
-
może masz racje ;p z doświadczenia wiem ;p
napisze ci dzisaj zjadłam:
śniadanie: bułka pszenna razowa z pasztetem
drugie śnadanie: jogurt do picia jogobella, pół małego loda z mc donalda...
obiad: zupa ziemniaczana (obiad strasznie mi się dzisaj rozciągnął więc drugie danie zjadlam właściwue na kolacje)
w międzyczasie: jabłko
"kolacja": knedle ze śliwkami
zrobiłam dzisaj to karne 20 minut na rowerku za tego loda i już nie mam tak wielkich wyrzutów sumienia ;)
A jeszcze mam pytanie: czy powinnam wam pisać wartości kaloryczne i ile dzisaj spaliłam? ;>
-
heeey skarbeńku :D widze że łądnie dietkujesz :D wiec nie musze cie pilnować xD
-
dobra nie pilnować ale zaglądam do cibie xD
jak dziś ci idzie skarbie :D
-
Ja nie piszę ile kckal zjadłam i ile spaliłam bo nie mam czasu ani ochoty na liczenie :wink:
-
Lloll, ja bym na Twoim miejscu pisała bo po 1. lepiej się zapamiętuje co i jak (a wiedza przydatna :) ) i po 2 większą ma sie kontrolę :wink: Ale rób jak chcesz :wink:
-
ja nie licze kcalorii, tabele znam prawie na pamięć i wiem co moge a co nie :lol:
-
No to może zaczne pisać....
Jestem po weselu.... A ile zjadłam to już wole nawet nie pisać. Na weselu jeszcze się jakoś trzymałam ale na poprawinach już nie wytrzymałam. Ale uswiadomiłam sobie że na pewno nie pójdę już na żadne wesele przed osiemnastką ;p i musze się wyszaleć ;p Postanowiłam że zapomne o tym wszystkim i nie napisze co zjadłam a od dziś wracam do normalnej diety jakby ni się nie wydażyło ;).
Dzisiaj nie poszłam do szkoły bo mi się nie chcialo... a zresztą nic bym się nie nauczyła bo pewnie bym była prawie nieprzytomna.
A dzisiaj na śniadanie zjadłam jogurt fantasja.
-
widze że nikt już tutaj nie pisze.... Ja nie mogłam, ponieważ przez ostatnie 2 dni nie miałam dostępu do internetu :/
Już nie będę pisała co wtedy zjadłam, ale to co zawsze i trzymałam się planu.
Przestaje wierzyć w to że ten temat mi pomoże. Nie żebym nie doceniała waszych wypowiedzi, bo na początku strasznie się wahałam co do założenia tematu i po pierwszych odpowiedziach czułam, że zupełnie niepotrzebnie. Serdecznie wam dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, które tutaj przeczytałam, ale myślę że to już koniec tego tematu. :(