oj te nasze brzuchy... ja nie lubie mojego
Wersja do druku
oj te nasze brzuchy... ja nie lubie mojego
A ja mojego :(
mam w talii 57-58cm a pod pepckiem juz 74 fest....
matko chudzielcu jeden... jak bylam chuda, to nei udawalo mi sie dojechac nizej niz do 62, zreszta moz enei chcialam, bo by mi biust kompletnie zniknal, a w biodrach bym nawet 80 pewnie nie miala...
Ja chyba tak czy siak bedę mieć szerokie biodra... :roll:
ja od zawsze mialam gruby brzuch. nie wierzę, że kiedykolwiek nie będę się wstydzić go pokazać.. jak narazie wolałabym się zabiś niż isc na basen w dwuczęściowym kostiumie...
Ja właśnie zawsze miałam ładny umięśniony brzuszek, bo trenowałam pływanie... Potem stwierdziłam, że się wstydzę chodzić na basen (wcale nie było ze mną tak źle, tylko miałam uda dosyć spore) i przestałam uprawiać jakikolwiek sport. Teraz ponoszę konsekwencje :? :?
zjadłam:
pół jogurtu jogobella
pączka ;/ ale był pyszny
pół (w sumie to jedna trzecia) zupy pomidorowej z ryżem, niezatrzepywanej śmietaną
eh... a jak Wy dziś się spisałyscie?
noo i dobrze jak narazie masz ;]
Pączek... Nieładnie :P
Mi jak narazie idzie świetnie. :D
ja mam na razie na koncie 3 cukierki, bo kolezanka rozdawala w szkole, herbatke cytrynowa i teraz wcinam kapuste z bulka tarta. bulka tarta troche ma aale mam dopiero 310 kcal;pp
Ale taka smażona bułka tarta, tak? :D
zabijcie mnnie... zjadłam batona... <ściana> no po prostu nie umiałam się powstrzymać niestety..
no niestety tak. teraz mam ok 500 kcal... kurde, chyba na tym skoncze... w lodowce brak rzeczy, ktore by mnie interesowaly. zauwazylam, ze jak mam kase w szkole to czasem nie potrafie ulec pokusie kupowania slodkiego, wiec przestalam brac kase.
dorszunia, jeden baton niczego nie zaprzepasci, ja wczoraj wciagnelam 2 jaja niespodzinki, dzis 3 cukierki(czekoladowe) i jest dobrze :P
1 baton to nie tragedia. Tylko wróć do dietki :D[/code][/list]
no nie lam sie jeden baton nie zaszkodzi :D
no wlasnie jeden baton to jeszcze nic takiego... jakbys zjadla 4 batony to bys mogla panikowac:)
oj jutra ladnie dietkuj i bedzie dobrze:)
Dokładnie, 1 baton to nie koniec świata. Ważne, żebyś walczyła dalej
Otóż to :)
chyba powywalam na smieci wszystkie słodycze z domu..
dzieki Bogu ja nie mam w domku slodyczy tzn nic o nich nie wiem :D
chyba zaczne sobie wmawiać, że mam uczulenie na czekolad i jest ona dla mnie śmiertelnie trująca.. Może wedy ją znienawidzę... A Wy? jak sobie radzicie bez słodkości? bo ja chyba nie umiem..maksymalnie wytrzymałam w swoim życiu 3 dni bez słodyczy..
moze nie eliminuj z diety slodycze tylko je ogranicz i wybieraj te mniej kaloryczne no bynajmniej ja tak robie :D
oh też bym chciała nie mieć w domu słodkości..
powiedz mamie ze ma tego nie robic
i ze oczekujesz troche zrozumienia
No cóż musi cię zrozumieć. Jesteś inną osobą.
Ja mam w dommu od neidawna slodkości bardzo żadko, bo tato ma cukrzycę.
Ale kiedy zaczynałam dietę i przez większość jej trwania słodkości aż wylewały się z szafek ;d
U mnie w domu nie ma słodyczy, bo moja mama wie, że mam do nich słabość
looool ja mam na fakcie uczulenie na czekolade, ale co jak co, nic sobie z tego nie robie. wychodza mi od tego krosty na rekac la eolewam to ;/
ja mam uczulenie na promienie UV:(
ale i tak sie opalam w lecie:D
ja mam na jajka, na mleo, czekolade, winogrona, cytryne i takie bzdety,a el olewam to. od czegos trzeba umrzec, jak to moj tata mowi
Ja mam na coś uczulenie ale nie pamiętam na co :?
wow zazdrszcze Wam. Serio..podziwiam. NO ALE OD JUTRA zaczyna się moja walka! Taka już serio. To już nie zarty. waga w piątek MUSI wskazać 68. i nie ma bata! w koncu muszę zdobyć serduszko pewnego.. x. :D
było dziś 600 kcal jak do tej pory. mam nadzieje, że max, dobije jeszcze 300 i nie wiecej. trzymajcie się cieplutko :*
a czego tak malo?
Niezbyt to rozsądne.
czemu? dobilam wlasnie do tysiaczka kolacyjką . tzn jakąś godzinke temu .:D a Wy jak tam?
Jest większe prawdopodobieństwo napadów głodu oraz jojo...
u mnie dzisiaj bolaco i (niestety) po szkole tylko herbata i paczka gum...(i tak mi sie po nich niedobrze zrobilo)
no to chłopak ie za fajny jeżeli jest tak jak mówisz , oczywiście życze ci powodzenia :*:*
:wink: