Ja ogladałam 1 i 2 edycje teraz mi sie zwyczajnie nie chce ;P
Wersja do druku
Ja ogladałam 1 i 2 edycje teraz mi sie zwyczajnie nie chce ;P
Dziś wszystko było pięknie.
Na śniadanko pumpernikiel z chudą szyneczką.
W szkole jabłuszko.
Z Warszawy zabrała mnie mama, ale przed tym pojechałyśmy do centrum. Mama jadła tweestera z KFC, a ja siedzialam i patrzylam. Bylam z siebie dumna ze nie jem czegos takiego.
Przyjechalam do domu i zjadlam gotowane mlekoz platkami.
I byloby pieknie nadal, ale...
NAKRZYCZCIE NA MNIE!
Zjadlam polowe torby z platkami FITNESS. Na sucho
Jestem wsciekla.
Dlaczego ja to zrobilam???
Tak sie cieszylam, ze dobrze mi dzis poszlo.
A jednak cos bylo nie tak.
Nie wiem co mam ze soba zrobic.
Po 1. gratuluje, że wytrzymałaś w KFC :D
Po 2.... odnośnie płatków. Każdemu może się zdarzyć. Ja wczoraj wcinałam ciasto u babci [bo jak tu buni odmówić?:>] a dzisiaj już dalej trzymam dietę. Więc Ty też się nie załamuj, ale postanów sobie, że to się więcej nie powtórzy a od jutra jedz tak jak chciałaś.
Powodzenia! :twisted:
Wielkie dzieki za slowa otuchy...Masz calkowita racje.
Ja sie zwyczajnie boje ze jutro bedzie to samo.
A tak sie cieszylam ze do Was tu na forum wpadne i napisze, jakie to powinnyscie byc ze mnie dumne.
Ale Wy wiecie najlepiej jakie to jest trudne.
A teraz Tobie obiecuje Zuki, ze jutro bede ladnie jesc i nic takiego sie nie zdarzy!
(obiecywanie zawsze bylo moja motywacja)
Jest mi źle, bo sie na sobie zawiodlam...
Witam rówieśniczke ja też jestem w pierwszej liceum i też w warszawie
Dietuję ( dobre określenie) się od zawsze i odkąd pamiętam
Mam nadzieję ze w końcu się uda :)
Hmm...Ja tez od zawsze.
Ale teraz na prawde chcialabym wazyc 24 grudnia 50 kilo.
I miec satysfakcje.
Ja Wam na powaznie obiecuje ze tak bedzie!
I ze nie zjem juz zadnej slodyczy.
I platkow na sucho tez nie!
Te płatki... też ciągle bym je 'na sucho' wyjadała. Zanim zaczęłam się odchudzać to byłam w stanie zjeść całą, albo przynajmniej pół paczki np. do filmu :evil: dlatego przez pewien czas moja mam ich po prostu nie kupowała. :D
Trudno jest się odzwyczaić od takiego 'podjadania', ale mam nadzieje, że i Tobie się uda! :D
I nie bądź na siebie zła czy coś. Jutro też jest dzień :D
trzymaj się :*
Paczek mamy ten sam cel :D ja kocham chrupki a szczególnie muesli i fitnesski to moje codzienne śniadanko :D
Moja mama kiedyś mówiła że nie będzie kupować płatków.I dobrze.
Bierzcie przykład ze mnie.Otworzyłam lodówke w celu wyjęcia serka Duett[mmm] iii...przypomniałam sobie o istnieniu KAPUSTY KISZONEJ.Haha ^^ Ale ja jestem fajna.
Hehe :) To fajnie.
Super jest mieć wsparcie.
Wlascie wydrukowalam sobie zdjecia modelek (moich ulubionych)
I teraz jest remont w pokoju. Hih ;)
Musze sobie jakos poradzic, inaczej bede prowadzila zycie wiecznego tulacza. Nieszczesliwego tulacza.
O!