Dzięki. W sumie to może nawet w krótszym czasie schudłam, bo od dłuższego czasu mam zastój wagi straszny.:/ Za kilka dni się zważę, jak nic nie poleci to się wkurzę ^^"
Wersja do druku
Dzięki. W sumie to może nawet w krótszym czasie schudłam, bo od dłuższego czasu mam zastój wagi straszny.:/ Za kilka dni się zważę, jak nic nie poleci to się wkurzę ^^"
heeej ?? jak tam ?? mam nadzieje ze oki:D ja dzisiaj przyszalalam 1086 kcal :D taaa szkoła mnie dobija nie lubie w szkole byc glodna wiec musze zawsze cos wiekszego jak ejstem w niej zjesc bo wariuje :D pozdrawiam :****
Pewnie, że oki. :D Ja tam mam ferie i większy dostęp do lodówki niestety, ale sobie radzę. xD
Ech, posiałam gdzieś miarkę, a chciałabym znać swoje tragiczne wymiary :roll: .
Hej, wcale nie przyszalałaś 1086 kcal, to bardzo ładnie, mniej nie jedz! Co do mnie, nawet nie wiem ile zjadłam kcal, bo nie chce mi się liczyć. :lol:
ja si echyba jutro zwaze...
Heh, mnie też ciekawość zżera, ale w trakcie okresu to nie ma sensu.
taaaaak w czasie okresu bez sensu wieksza załamka a to tylko wiaze się ze zmianami w czasie wiec lepiej pooo
ale zem ulozyla zdanie <hahaha> ale mam nadzieje ze wiadomo o co chodzi troche poozno mozgownica nie pracuje
Chyba żem zrozumiała Ciem moja Droga xD, maj analiza(jak coś, to popraw):
To znaczy, że przyznajesz rację. xDDCytat:
taaaaak
W czasie okresu bez sensu wchodzić na wagę, bo może okazać się większa i można się załamać pod jej wpływem. xDCytat:
w czasie okresu bez sensu wieksza załamka
Gdyż jakby...ehm... W jego trakcie waga ulega lekkiej zmianie, więc trzeba wejść na wagę po okresie. xDCytat:
a to tylko wiaze się ze zmianami w czasie wiec lepiej pooo
Dobrze? :D :D
-----
Wracając do dzisiejszego dnia, czyli niesamowicie poruszającej historii o tym jak sobie radzę z tym odchudzaniem:
Otóż o pięknej, równej godzinie dziesiątej zero:zero zjadłam dwa potężne serki wiejskie i niezwykle piękny chlebek ryżowy z almette i pomarańczę.
To sporo dość było. xD
Następnie długo, długo byłam na tzw. mieście kupując przeróżne ciekawe rzeczy.
A potem rzeźnia - poszłam do kosmetyczki. Kosmetyczka nakładała różne mazidła, co nie było takie złe dopóki nie zaczęła wyciskać syfów na czole. Myślałam, że zginę na fotelu, bolało, ale byłam dzielna.
Po zabiegu okazało się, że jest już godzina piętnasta... W pobliżu gabinetu kosmetycznego nie było żadnych sensownych restauracji. Poszłam do KFC. Zamówiłam pocketa, soczek pomarańczowy i tzw. "sałatkę KFC" i zjadłam. T.T Ale, nie zamówiłam przynajmniej pocket menu gdzie była pepsi i frytki.
Następnie zawędrowałam do jakiegoś sklepu z ciuchami, tak po prostu je pooglądać i nagle przypomniało mi się, że muszę poszukać spożywczaka, i cóż kupiłam sobie przy okazji gorzką czekoladę, którą miałam zjeść kostkę wracając do domu, a zjadłam dwie linijki. XD
W domu zjadłam jeszcze 4 pomarańcze i miskę płatków fitness, buahaha.
A za godzinę sobie zjem kilka przepysznych koreczków śledziowych. xX
Heh, obiecuję poprawę i wlezę przynajmniej pół godziny na orbitrek, albo 2x po pół godziny.
widzę że świetnie ci idzie, u mnie 1kg mniej, powodzenia w dalszej dietce, POZDRO
kobieto narobilas mi smaczku na gorzka czekolade ale jakos nie wiem czy jutro ja kupie bo tak ogolnie to nie mam juz napadow glodu slodyczowego...tylko w weekend'y jak przyjezdza do domciu moja kochana siostrzyczka i przez caly czas je slodycze. Czasami jem z nia :(
Eh, ale mi ślinka poleciała jak czytałam co zjadłaś i co jeszcze zjesz (jestem wielbicielką koreczków) :D
ja teeeeeez ubustwiam koreczki mmmmmmmm
Pyszne były te koreczki, czekoladka gorzka też. ^^ Kurczę jak tak dalej będę jadła to nici ze schudnięcia xd ale się nie dam!!!!!
w ogóle dzisiaj nie nadaję do zycia, nie dość, że nie mogłam zasnąć do 5 rano to przed chwilą zjadłam dwie michy płatków nestle fitness z jogurtem, pół opakowania koreczków i dwie łychy sera wiejskiego --"'
nie wiem po co ja szłam do tej kosmetyczki bo teraz łeb czerwony, podirytowanie i wielkie żarcie:/
te głupie 69kg się przyczepiło i nie spada:( jutro to się potwierdzi bo ustaliłam sobie ważenie
bedzie dobrze:*
:)
----
Cholera jasna >< rzuciłam się na orzeszki w czekoladzie i na płatki nestle fitness z jogurtem ><" W ogóle dzisiaj jadłam jak smok! Nie wiem ile tego było, nie chcę wiedzieć. Na dzisiaj koniec z tym jedzeniem, tylko dopiję jeszcze herbatkę.
Jutro się zważę i będzie masakra, czy to takie trudne zrzucić chociaż głupi kilogram z tak sporej wagi?!
NIE PODDAM SIĘ!
Jutro zjem wszystko pięknie ^^" I będę ćwiczyć, bo mi się ostatnio nie chce.
to wszytsko mozesz jesc tyle ze w ograniczonej ilosci troche to zredukuj a bedzie dobrze zadnej masakry nie bedzie nie poddawaj sie!
Ok, jutro będzie ładnie, mniejsze i częstsze posiłki. BTW Xp masz jakiś wątek? :)
Heheh, oszalałam bo skubnęłam ciasta. ><
Braciszek kupił mi l-karnitynę^^
ale to trzeba na pusty żołądek brać, 1 godzinę przed wysiłkiem fizycznym (wchodzę na orbitreka - ten rowerek na stojąco) więc sobie trochę poczekam.
O mój Boże jakie to tłuste 1 tabletka ma aż 0,4 kcal. xDDD
I śmierdzi. =="
zbieraj sie zbieraj!! Na pewno Ci sie uda :D
Hihi odzyskałam humor przeszłam właśnie godzinę na orbitreku oglądając film:D
moja mam chce orbitrek kupic :D w sumie niby ona ma na tym cwicyzc, ale watpie, no mi sie przyda :D
widzę że świetnie wam idzie :!: :!: :!: ,
dziś widzialam faną wagę kuchenną za 49.90, chyba kupię, bo ja stosuję dietę 1000kcal i latwiej mi będzie liczyć ile czego zjadlam, jak myślicie oplaca mi się ją kupić :?: :?: :?:
Jezeli masz zamiar wazyc produkty to mozesz kupic, dlaczego nie?
nooooooo nie jest taka droga a zepewne sie przyda twoj wybor
też tak myślę, więc jutro jadę z tatusiem ją kupić<sponsor> :D :D kochanej córeczce się nie odmawia, hehe 8) 8) 8) :D
jak Wam mija to poniedziałkowe popołudnie :) ?
hehe dokładnie rodzina na pierwszym miejscu :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Niutka89
Grr koniec ferii, poniedziałek- 1 dzień szkoły, rano waga pokazała 69,3kg :/ :/ Nową kolezankę w klasie mam, i chuda jest taka.. ech zazdroszczę jej:P
Dzisiaj poszaleję na orbitreku + l-karnityna, od dzisiaj codziennie będę ćwiczyć, ale 1 dzień w tygodniu nie w ramach odpoczynku.
Czy się uda schudnąć? Musi! Jestem strasznie leniwa, ale moja chęć schudniecia jest tak wielka, że postaram się ze sobą walczyć.
Zmarnowałam tyle tygodni żeby rezultatem była waga stojąca praktycznie w miejscu, balansująca miejscem po przecinku, to 69,1, albo 69,6, a jak już widziałam 68 to..68,9 ;/
Więc praktycznie od wielu tyg. stoję w miejscu, na początku się łatwo zrzucało, a teraz głupio jest. :/
Biorę się za spalanie tłuszczydła na serio.
Mi sie ferie dzisiaj zaczely :)
heh ja etz sie biore, mailam zamair od dzis skakac, ale niestey, chotra jestem, ja sama moglabym, ale jak rodzice zobacza to po mnie buuuu
WSZYSTKIM ŻYCZĘ PEŁNYCH MIŁOŚCI I WESOŁYCH WALENTYNEK!!!
U mnie w domu nawet nie ma gdzie skakać ;/
ja mam kilka miejsc, u mnie nawet u mnei wpokoju jest,a le to zbyt nudne, musze tv miec :P i matka narzeka ze jej na d glowa skacze, bo slychac all, pode mna ma pokoj,
Ja sobie od dluzszego czasu nie skacze bo mam orbitreka, zagraca pokoj, ale przy tv to rzeczywiscie nudno nie jest. :) Czasem chce mi sie zejsc w trakcie reklamy :/
Dlatego unikam szczegolnie ogladanaia tvn bo reklamy ma masakrycznie dlugie xD
--
Heh co za.. zarlok:P
śn 7:
-3 mandarynki,
-mnóstwo "musli traditional"[nestle] z mlekiem 1,5%
2 śn 10:30:
-bułka(biała!) ze sklepiku szkolnego z masłem, szynką, ogórkiem konserwowym i chyba z czymś jeszcze..
ok. godz. 12:
-3 batoniki nestle fitness z truskawkami X_X
raaany ><"
90 kcali jeden xD
godzina 13:10 o_O :
-mnóstwo koreczków śledziowych w zalewie z oleju. Oleju oczywiście nie wyjadłam całego, bleah ;P ale takie koreczki lekko nasączone..mm pycha ;]
-serek wiejski lekki (jestem jakaś nie teges żeby objeść się pysznymi koreczkami a potem jeszcze serek xD)
godz 16:50:
-1 batonik nestle fitness xD (nie kupię już tego więcej! xD chociaż nie bardzo wierzę w te swoje słowa o,O)
-mnóstwo twarożku ze szczypiorkiem
- 2 łyżki jogurtu naturalnego o_O
Na chwilę obecną już chyba dzisiaj nic więcej nie przełknę xD cóż wcześnie skończyłam jeść, ale już nie mogę ... teraz zalewam się wodą mineralną jakby to był mój odruch bezwarunkowy xD
za pół godziny na orbitrek wchodzę:P
zaszalalas Kochana:*:*:*:*:*
sluchaj, a dziala ten orbitrek, bo planuje kupno :D
Julix - Daje coś^^, uda mi trochę poleciały ^^ waga sie nie zmniejszyla jeszcze, ale mam zastój, bo u mnie waga musi sie chyba co jakis czas zatrzymac by dalej spadac :/
Ptysiak - oj troche tego bylo:), brzmi niby zdrowo, ale wagowo to ja sporo jem, dzisiaj bylo swietnie, mimo tlustego czwartku;]
oj to musze naciagnac tate :P
Lepiej zjeść duzo zdrowego niź niezdrowego. U mnie dizś było średnio.... ważne że nie tyle by przytyć :P :wink:
Julix - oj pomecz go ;]
Ynkus - ale ja chce schudnac i mi sie juz nudzi to wszystko xD niezdrowe tez sie zdarza
heh ciekawe jak ja bede wygladac po tym wszystkim... :roll: ostatnio ciotka powiedziala ze ja to nie do odchudzania jestem, bo sie przyzwyczaili :lol: :lol: e tam.. xD ja nie chce tak, facetem nie jestem wiec bardziej mnie to obchodzi.
--------------
Ech, ja jednak za dużo wagowo jem ;/
np. na śniadanie dwie potężne michy płatków z jogurtem naturalnym :/
Mam super wzorową dietę, zaczęłam sobie kupować nawet różne ryby, ktore uwazalam za najwieksze paskudztwo! najczęsciej jem chleb razowy... A tostowy, zwykły biały to raz na miesiąc się zdarza, dużo owoców i warzyw, jem co ok. 3 -3,5 godziny.
Ale nie mogę i tak przez to schudnąć z tej wagi, tutaj na forum wiele razy wyczytałam bulwersy, ze nastolatki powinny jeśc właśnie podobnie, a teraz z doswiadczenia wiem, ze to nic nie daje nawet przy intensywnych ćwiczeniach, nawet glupi kilogram nie chce mi spasc przez miesiac
Jakbym ważyła 15 kg więcej to by spadło hen szybko, a tak to nie mam sie czym zacieszac.
zaczynam liczyć kalorie ponownie! jak liczylam, to sie udawalo. od jutra 1200 kcal!
Wierzę, że się uda, bo teraz jem jakbym chciała utrzymać tą beznadziejną wagę.
Jak bede utrzymywac to dopiero zaczne jesc jak teraz, mysle ze z jo-jo nie bedzie problemu, jak teraz nie ma jak nagle jem na oko 1600 kcal xD
kupiłam sobie herbatę czerwoną.. dawno jej nie piłam, myślę, że mi pomoże, bo jak ją piłam to nie chciało mi się tak jeść:]
założenie:
śn:
300
2 śn
250
obiad
450
kolacja
200
i zrobie wszystko co w mojej mocy by tak jesc. nie mniej, nie więcej
wszystkie kalorie beda wykorzystane zdrowo, jak zjem slodycze bede jesc normalnie, coz mam ponosic konsekwencje!:P i tyle;p
geez, rozpisalam sie, mam andzije, ze nie wezmiecie tego za proznosc;p
b ladny plan , tego sie trzymaj! :D
oo, a smaczny ten nestle fitness...?? bo tak kusiii... :P