hehe witam ja moge was zabrac na impreze bo mam duzo propozycji i nie wiem gdzie iść :D
Wersja do druku
hehe witam ja moge was zabrac na impreze bo mam duzo propozycji i nie wiem gdzie iść :D
super :) jade do katowic
z okazji świąt życze wam:
mikołaja w kominie,
prezentów ile się nawinie,
cukierków skrzynki,
dwumetrowej choinki,
przed domem bałwana i
sylwestra do rana.
a ponadto:
pełno radości
dużo wytrwałości
figur wymarzonych
i marzeń spełnionych
wszystkiego dobrego :*
latina
Już Mikołaj grzeje sanie.
Czego pragniesz niech się stanie.
Każde z marzeń skrytych w głębi
Święty Dziadek może spełnić.
Pięknych i radosnych chwil życzy Julix ;*
thx =*
niedługo kolejne ważenie :? może nię będzie aż tak źle ;p z resztą biorąc pod uwagę moje ostatnie notowania gdzie jadłam mase "dozowoleonego" jedzenia a okazało się że schudłam wole nie myśleć co to będzie ;) od jutra wracam do dietkowania ale nie odchudzającego, chociaż wiele by mi nie zaszkodziła...
I etap skończony (chyba ze waga pokaże co innego) teraz pora na obwody. od jutra startuje walka z wiatrakiami ...
A ja jakoś nie mam motywacji, żeby walczyć. W sumie nie przeszkadza mi mój aktualny wygląd tylko te udziska...
No w każdym razie cieszę się że nie mam wyrzutów sumienia po wczorajszym obżarstwie =) :D :D :D :D :D
ja sie porzadnie wezme po feriach... przeciez swieta dopiero w kwietniu, wiec spokojnie sie odchudze :D
a ja sie ciesze że to tylko raz w roku :D inaczej moja waga by tego nie przeżyła ;) można sobie zjeść raz na ileś bez wyrzutów. a po świętach widze już 1 plus - nie moge patrzeć na ciasto :)
a ja na napoleonkę mogłabym zawsze patrzeć...
hej! na słodyczach już poległam :x jeszcze ćwiczonka i będzie porażka na całej lini :cry:... mam dość...
hej! co tam u was??? jak przed sylwkiem?
czesc u mnie ok
zyje sobie, "przyjaciol"ka mnie wlasnie opierdziela a chlopakowi cos nie pasuje... zawsze maja odmienne zdania i plany wobec mnie a ja cierpie bo nie potrafie sie postawic:/
ojjj.... 3maj się szuszona :* też tak miałam, ale stwierdziłam, że mam dość. też mam prawo do własnych planów. do tego okazało się ze gdzieś tam mam wrodzoną upartość i teraz nawet ok. będzie dobrze :*
ja mam za slaba psyche
ojej :* ja mam nadwrażliwość :/ na wszystko reaguje zbyt emocjonalnie <masakra>
latina
:arrow: i jak Ci idzie?
heh no ja tez... jak mi ktos pojedzie to sie wsciekam i poki tej osoby nie ma kolo mnie to pomstuje, mowie jak sie zemszcze, ze jej tez bede jechac, a jak przyjdzie co do czego, to jezyk mi odmawi aposluszenstwa i jak ktos na mnei wrzeszczy to ja tylko cicho siedze... to sie musi zmienic. i nie cierpi nowych ludzi poznawac stadami, znaczy trak dwie nowe osoby to ok, ale wiecej brr ;/
a ja nie wiem co się ze mną dzieje :? kiedyś gdy byłam młodsza to byłam taka strasznie wygadana i w ogóle a teraz szara myszka która ginie w tłumie, gdy poznaje nowych ludzi to zwyczajnie nie wiem po prostu o czym mam z nimi gadać taka pusta głowa totalnie i przejmująca cisza panuje :x MASAKRA chciałabym to jakoś zmienić ale próbowałam i nic z tego :cry: i co ja mam zrobić
no ja tez tak mam. jak jest jedna, czy diwe osoby to luzik, ale jak przede mna 8 znajachych sie ludzi... a ja zadnego nie znam. no masakra, wtedy mi sie wyczec po prostu chce, nei wspomne juz o chlopakach, tylko jakos na angolu dodatkowym ostatnio podlapalam w miarre kontakt z chloapaami
chłopacy :lol: dla mnie pogadanie z jakimś :x ale to jest dziwne bo na przykład spoglądać spoglądam i to śmiało, jakaś wymiana spojrzeń ok ale rozmowa lub coś więcej wtedy albo się śmieje jak debilka nie wiadomo z czego :? albo jestem czerwona jak burak i tylko zostaje mi chyba patrzenie na podłogę i podgryzanie warg :x
chlopak poznaje babe, tak naprawde, jak widzi jak z jej przyjaciolka :] w gimnazjum byl taki koles, no nie powiem, ale najladnieszjy z klasy :P i sie we mnie zabujalw takiej jaka bylam, a w gim z przyjaciolka non stop jakies glupoty na lekcjach i przerwach robilysmy,w ydurnailysmy sie i robilysmy sobei naokolo siare, a temu to nie przeszkadzalo :P mi az czasme bylo glupio si ejak waraitka zachowywac,a le coz... nei dalo sie zmoja przyjaciolka normalnie :D teraz jestemy w innych liceach i odczuwam jej brak, chcoaiz caly czas z nia na gg pisze i spotykamy sie czesto, no ale to nie to samo co bylo ;( teraz ludzie jakis innyc humor maja w liceum, cos co mnie rozbawia u nich nie powoduje najmniejszego grymasu usmeichu,a jak mi sie wydaje ze powdzialam cos neissmesznego to leja... nei rozumiem :P
ja też jestem w pierwszej liceum, nowi ludzie. Brakuje mi moich przyjaciółek z gimnazjum, to były czasy :cry: szkoda że to już nie powróci :( ahhh te nasze wspólne odpały :lol: myśmy sobie też jednego wypatrzyły :o biedny on był nie powiem, na każdej przerwie latałyśmy koło niego zeby się napatrzeć 8) aż dziwne że wszystko z nim jeszcze w porządku :lol:
heheh a ja jestem z przyjacioka w jednej klasie dalej :P i tez I kl liceum. I musze powiedziec ze podoba mi sie duzo bardziej niz w gimnazjum :lol: jest na czym oko zawiesic, nie lataja po korytarzach sami smarkacze 8)
no ja niestey nie ejstem w jednej klasie z pryzjaciolka... kurdeeee no ale chcialam sobie udowowdnic ze sie do najlepszej szkoly dostane, wdtey nie myslem o tym, jak to z przyjaznia bedzie. teraz za to jak sie spotyakmy to non stop sie smiejemy do lez. no bosko jest :D
u mnei w gim byl takie jden boski, w liceum kilka ladnych jest,a le co mi tam do nich...
Kurcze.. ja mam tak samo - jak ktoś próbuje widze nawiązać ze mną kontakt to ja na początku odważna, ale za jakiś czas kurde się rumienię.Wkurza mnie to bo nie chce żeby od razu wiedział że mi się podoba :evil: Ja mam szczęście bo chodze do gimnazjum z liceum, więc jest duzo fajnych chłopcó 8) :lol:
Julix zobaczysz jakoś to się ułozy i bedziecie się częściej widywać :) Głowa do góry :D Może zapiszcie się do jakigoś kubu sportowego :?: Byście się widywały i lepiej by ci się schudło :wink:
czasu brak, tak to sie w weekendy spotykamy :D i tak w sumei jest dobrze, ale zaluje, ze nie ejstem z nia w klasie, ona ma lepszych ludzi tam niz ja ;/
Wiesz.... w gimnazjum pewnie byłaś z osobami z podstawówki co nie? Ja poszłam do całkiem obcego też z powodu niby lepszego poziomu :? Tylko, że tam były dziwczyny z całego miasta (22 sztuki), przez cały rok żałowałam :? A teraz już się z kilkoma zapzyjaźniłam i jest o wele lepiej. Może z biegiem czasu znajdziesz kogoś "na miejscu", a do weekendów prędzej wytrzymasz :wink:
hej dziewczynki :* ja mam już doooość wszystkiego... ludzie sami nie wiedzą czego chcą, kumpele się sfochały i nie mam pojęcia o co... sylwka zamierzam przespać..... a dzień zaczełam od bombonierki wedla :?... :cry: :(
mam nadzieje że u was lepiej.
:arrow: kiniucha jak zapewne widzisz cofam się :/
:arrow: Ynkus ja mam w gimnazum prawie całą podstawówkę i dla mnie to koszmar. cały czas postrzegają cię tak samo..
:arrow: Panikara widze że masz zajęcie na przerwy ;)
:arrow: julix ja mam na angolu samych chłopaków :( tematy typu tibia, noga itp. mam w małym palcu <horror>
:arrow: ruletkaa na starość nieśmiałość przychodzi l;)
Nie przesypiaj Sylwestra :? Do wieczora się wszytko wyjaśn, a jutro będzie to twój nalepszy wieczór w roku 2006 :wink:
nawet nie wiesz jakbym chciała :*
Na pewno... Bo skoro to twoje przyjaciólki to nie będę chciały żebyś ten dzień przespała, a jak chłopak cie kocha to także nie dopuści aby ostatni dzień w roku był skłócony między wami. Uszy do góry :lol:
zobaczymy... góra to pozytywne myślenie :) co ja bym bez was zrobiła :*
thx Ynkus :*
ja bylam podstwowek i 1 gim z tymi smaymi, potem sie wkurzylam i z kumpela si eprzenioslysmy do pzoania i polunilam ta skzoel, znaczy teraz wiel dalabymz eby tam wrocic, do gim, a musze w tym glupim liceum gnic ;/ ja mam tak, z ena poczatku ejstem niesmiala, im wiecje nowych osob tym gorzej, potem jakos tak smieszne teksty same z emnie wylatuja jak juz sie bardziej oswoje, ale tak to nie umeim nic zabawnego powiedziec
No mam tak samo. Tym bardziej że ja czasem mam takie zawiasy.W tym roku sie rozkręciłam, ale kolega mi powiedział, że w tamtym roku myślała że ja na haju do szkoły chodzę :? :lol: Bo taka zamyślana, nieobecna, cicha :lol: Troche mi się śmiać z tego chciało, ale trochę to porzykre :cry:
już takie jest to życie... piękne (szkoda że inaczej)
Dokładnie.... czasem bywa podle (jak dziś towoi rodzice), ale wierzę, że spotka mnie jeszcze dużo dobrego co wynagrodzi złe chwile :)
hej! a jednak istenieje sprawiedliwość na tym świecie :) mój święty mikołaj przekonał moich rodziców .....i..... wyszłam xD fakt na krótko ale wiadomo lepsze to niż nic :) od jutra biore się na porządnie za siebie :) jak u was? (literki się nie troją ;);) )
wybaczcie nie zdązyłam złożyć życzeń :) bo wyszłam
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
oj ja juz tez sie biore solidnie:)
dzisiaj jeszcze bylo tak po imprezie zjadlam 3 razy ale bardziej kalorycznie ale od jutra juz 4 razy minimum:)
i ogolnie ma byc juz ladnie:)
No ja też się biorę za siebie... kurdę znowu czuję że cięzko mi będzie wrócić, tym bardziej że mam takie pyszne lody w zamrażarce :) :evil: